Do 28 października w Galerii Sztuki Współczesnej w Przemyślu można oglądać wystawę instalacji Janusza J. Cywickiego pt. Zgnieciony błękit.
Projekt (prowadzony od kilku lat) dotyczy badań nad rozwojem i nowymi możliwościami swobodnego kreowania w oparciu o papier i jego możliwości jako materii / obiektu wyjściowego do dalszych przetworzeń w postaci działań pośrednich i bezpośrednich. Drugim, nie mniej ważnym aspektem, jest poszukiwanie / tworzenie własnego języka / swoistej gramatyki wizualnej, umożliwiającej (przy użyciu technik jednorazowych lub powielanych) równie swobodne artykułowanie zamierzonych treści i kontekstów w sferze przekazu / przesłania.
Celem jest jednostkowa kreacja unikatowa, będąca bezpośrednim zapisem oddziaływania autora zarówno na materię jak i na przekaz, zbliżający media graficzne do otwartych formalnie wielowymiarowych działań przestrzennych. Trójwymiarowe obiekty, instalacje, mobile i formy organiczne, a także wiele dalszych form anektujących światło, ruch i przestrzeń, z powodzeniem wykorzystujących dźwięk, uwalnia współczesne media graficzne od zbytniego uzależnienia związanego z reżimem technologicznym – kierując je w obszary poszukiwania zunifikowanego formalnie przekazu multimedialnego, uwzględniającego interaktywność odbiorcy.
Moje obecne realizacje sprowadzają się do swobodnej budowy trójwymiarowych obiektów i instalacji, których forma uzależniona jest od przede wszystkim od przestrzeni którą anektują. Te same elementy mogą być wielokrotnie wykorzystywane w kolejnych realizacjach – w zależności od konkretnych sytuacji czy potrzeb. Tak konstruowane obiekty graficzne, za każdym razem tworzą zupełnie nowe formy, a co za tym idzie – nowe przesłanie, uzależnione od wielu (subiektywnych i obiektywnych) czynników, determinujących ich ostateczną wartość.
JJC / 2014
Destrukcja
(…) Papier, na którym od wielu lat opieram swoje działania, jest bez wątpienia równie interesującym obiektem przeprowadzenia tak z pozoru niewdzięcznych, ale jakże intrygujących w efekcie zabiegów. Delikatna materia papieru, z powodzeniem może być swobodnie formowana – chociaż potrafi stawić wystarczająco zdecydowany i niejednokrotnie trudny do przewidzenia, a tym samym przezwyciężenia opór. W odróżnieniu od praktyk Césara, w tym przypadku można zdecydowanie odrzucić „pośrednictwo” narzędzi czy maszyn – niezbędnych przy tworzeniu kolejnych Kompresji, ale jednocześnie oddzielających artystę od bezpośredniego, fizycznego kontaktu z materią. Ta bardzo pozytywna właściwość jest jednocześnie dodatkowym i pożądanym wyzwaniem, a jednocześnie wartością determinującą oczekiwane reakcje związane z istotą tak budowanego działania.
Artykulacja
Pierwotnie płaska, dwuwymiarowa materia jaką jest w tym przypadku papier – w wyniku tak rozumianych zabiegów, zostaje nieodwracalnie zmieniona w trójwymiarowe obiekty. Pomimo często bardzo brutalnej ingerencji, definitywnie zmieniającej pierwotną strukturę materii wyjściowej – w swojej istocie pozostaje ona tak naprawdę – nadal czysta, a tym samym prowokująca do dalszych spekulacji i zabiegów. Mam tu na uwadze możliwości artykulacji istotnych treści za pomocą znaków, symboli, czy działań stricte pikturalnych wykorzystujących kolor wraz z jego symboliką, a także wielu dalszych form działań pośrednich lub bezpośrednich. W tym kontekście pojawia się oczywiście sztafaż zupełnie nowych odniesień znaczeniowych, związanych z możliwością intrygującego formalnie kształtowania, czy raczej organizacji i budowania dowolnych przestrzeni w formie otwartych, interdyscyplinarnych działań integrujących. Tak kreowana rzeczywistość tworzy niepowtarzalną wartość, stale zmiennej jedności multimedialnej, będącej zunifikowanym zapisem energii tworzenia i nowych rzeczywistości formalnych i znaczeniowych – przestrzeni, ruchu, światła i dźwięku. (…)
Transformacja
(…) Równie istotnym elementem tej transformacji jest szansa na włączenie odbiorcy / widza do swoistej gry intelektualnej, polegającej na stworzeniu sytuacji umożliwiającej wybór dowolnej autokreacji zarówno w sferze zewnętrznej, a zatem czysto wizualnej, a także wyboru wielu możliwych znaczeń i sensów w przekazie emocjonalnym. W tej sytuacji pojawia się wyjątkowa możliwość bezpośredniego / fizycznego kontaktu z pojedynczym obiektem, a także łączeniem w dowolne układy czy próbą unifikacji przestrzeni. Nakładanie bądź multiplikowanie wpływających na siebie lub rywalizujących ze sobą czy wykluczających się wzajemnie form / kolorów, a także pojawiających się sensów i znaczeń – tworzy bardzo istotną wartość kreującą. Polega to m.in. na możliwości konstruowanie obrazu niejako “na nowo”, czy swego rodzaju porządkowania lub poszukiwania właściwej – własnej całości, tworząc wiele nowych układów i odniesień – stale zmienną i dynamiczną nową rzeczywistość.
Janusz J. Cywicki / 2014
Janusz J. Cywicki, Zgnieciony błękit
Instalację można oglądać od 3 do 28 października 2014 roku
Galeria Sztuki Współczesnej w Przemyślu