22 maja w Galerii Foksal w Warszawie odbędzie się wernisaż wystawy Rockaway, na której swoje prace pokaże Wojciech Gilewicz. Na wystawę składają się filmy wideo, które są swoistym hołdem dla malarskiego medium, z którego wywodzi się twórczość artysty.
Wystawa Rockaway, Wojciecha Gilewicza, będzie trzecim pokazem prac artysty w Galerii Foksal po jego indywidualnych wystawach w latach 2005 i 2009. Wystawą tą Gilewicz niejako podsumowuje pewien etap swojej twórczości. Odchodzi w niej od prezentowania w galerii malarstwa, które zwykle było efektem jego performatywnych, czasem także nielegalnych interwencji w przestrzeni publicznej, a ciężar przenosi na badanie samego sensu tych działań. W swojej praktyce artysta używa obecnie głównie wideo, z którym więcej zaczął pracować w połowie lat dwutysięcznych, na początku traktując nowe medium bardziej jako dokumentację swoich malarsko-performatywnych projektów, by ostatecznie nadać mu niezależną formę, przechodząc płynnie w stronę tworzenia autonomicznych opowieści wizualnych.
Na wystawę składają się prace wideo Rockaway, Cuboids i E22, tworzące tryptyk, realizowane przez artystę w Nowym Jorku i jego okolicach w latach 2001–2015. Te trzy filmy wideo to hołd złożony nie tylko malarskiemu medium, z którego wywodzi się twórczość artysty, ale także hołd złożony ludzkiej pracy i jej wartości. Są one próbą uchwycenia pewnej uniwersalnej prawdy o życiu, z którą mierzy się wielu ludzi i wielu artystów. Gilewicz wydaje się stawiać pytania o to, czego naprawdę trzeba artyście do spełnienia, o sens artystycznej (nad)produkcji w dobie globalnego spowolnienia gospodarczego, o rolę krytyki artystycznej, instytucji sztuki jak również o granice samych działań artystycznych i ich rolę w szerszym kontekście społecznym dziś.
Tytuł wystawy, Rockaway, to zarówno nazwa półwyspu między oceanem a zatoką na nowojorskim Queens, jak i peryferyjnej dzielnicy mieszkalnej tam sie znajdującej, od lat 30. XX wieku spełniającej również funkcję wypoczynkową i rekreacyjną z uwagi na bliskość tamtejszych plaż od centrum Manhattanu. Rockaway to dość zróżnicowana etnicznie i ekonomicznie część miasta, która chyba najbardziej ucierpiała na skutek huraganu Sandy, który uderzył w Nowy Jork i okolice w 2012 roku, pozbawiając wielu jej mieszkańców często dobytku całego życia. To także miejsce, w którym mieszka matka artysty, urodzona i wychowana w małej miejscowości Kamień na Lubelszczyźnie, która ponad 30 lat temu przyjechała do Ameryki rozpocząć tu nowe życie. Artysta towarzyszy jej z kamerą w trakcie porządkowania jej domu częściowo zniszczonego przez Sandy, w którym Gilewicz ma swoją pracownię. Samą nazwę Rockaway, możnaby przetłumaczyć jako odległy kamień. Ta niezwykła, przypadkowa zbieżność nazw między miejscem urodzenia matki artysty, a jej obecnego zamieszkania sprawia, że Rockaway można interpretować jako rodzaj symbolicznej klamry spinającej historię jej siedemdziesięcioletniego życia.
Poprzez jej osobę oraz kontekst nieszczęśliwego wydarzenia, redefiniującego jej życie niejako na nowo, artysta dotyka w swojej pracy kwestii dotyczących sytuacji pierwszego pokolenia imigrantów w Stanach Zjednoczonych, a także swoistego samo-odczarowywania amerykańskiego marzenia. Dla Gilewicza jest to również pretekst do pokazania, z pozycji cichego obserwatora, rzeczywistej kondycji niezależnego artysty w Nowym Jorku, jak on sam tworzącego poza kontekstem komercyjnym miasta, w którym działają nie tylko najpotężniejsze światowe galerie i instytucje sztuki, ale również gdzie mieszka najwięcej na świecie artystów. Gilewicz pośrednio zwraca także naszą uwagę na współczesną produkcję artystyczną, sposoby jej dystrybucji, zaangażowanych w nią aktorów, jak i specyficzne konteksty, w których ona na co dzień funkcjonuje, i bez których funkcjonować tak naprawdę rzadko może.
Wojciech Gilewicz – urodził się w 1974 roku. Jest malarzem, fotografem, autorem instalacji, akcji performatywnych i filmów wideo. Mieszka i pracuje między Warszawą a Nowym Jorkiem. Bazując na doświadczeniu obrazu malarskiego, tworzy zróżnicowane pod kątem formalnym prace, badające granice przestrzeni i sztuki. Gilewicz, rejestrując rzeczywistość, pozostaje wierny tradycji malarstwa. Trzymana w jego rękach kamera zapisuje malarskie kadry, płynnie przeistaczając się w narzędzie dokumentujące relacje społeczne, które mają miejsce poza jego działaniami. Twórczość Gilewicza prowokuje do refleksji nad mechanizmami rządzącymi percepcją i nad kulturowymi uwarunkowaniami widzenia. W swoich realizacjach artysta często również aktywnie pracuje z widzem, włączając go w swoje projekty. Polemizuje z nim na temat mitów i stereotypów dotyczących sztuki najnowszej, jej odbioru i interpretacji. Podejmuje kwestie dotyczące roli malarstwa jak i wideo we współczesnym świecie, statusu artysty oraz pracy artystycznej w kontekście zarówno instytucji, obiegu sztuki, jej krytyki oraz społeczeństwa.
Wystawa Wojciecha Gilewicza Rockaway
Od 22 maja do 30 czerwca 2015 roku
Wernisaż: 22 maja 2015 roku, godzina 18.00
Galeria Foksal
Warszawa