Niepomyślny przesąd, według którego pisanie o muzyce jest „tańczeniem o architekturze”, a więc działaniem nonsensownym, skutecznie usunął refleksję nad krytyką muzyczną z pola zainteresowań współczesnej humanistyki – książka Filipa Szałaska Jak pisać o muzyce. O wolnym słuchaniu, która ukazała się nakładem Wydawnictwa w Podwórku, pragnie przywrócić należne jej miejsce.
W burzliwym momencie historii mediów, którego jesteśmy świadkami i zarazem uczestnikami, pisanie o muzyce stało się ziemią niczyją. Cele i metody uprawiania krytyki muzycznej uległy jeśli nie zapomnieniu, to drastycznemu spłyceniu, a autorzy niczym nie różnią się od swojej publiczności – oderwani od tradycji, poruszają się w kręgu stereotypowych ujęć własnej profesji. Zamiarem książki jest powrót do źródeł doświadczenia dźwięku i podążanie tym tropem dalej – ku temu, co przydarza się człowiekowi, kiedy chce już nie tylko słuchać, ale też pisać o tym, co usłyszał. Tożsamość krytyczną można by umieścić na tle dokonań filozofii czy psychologii muzyki, ale trafniej byłoby mówić o psychologii krytyki muzycznej, bo w centrum zainteresowania znajduje się poświęcony muzyce tekst oraz jego autor, który musi dookreślić swoją podmiotowość z precyzją pozwalającą na przełamanie odium niewyrażalnego.
Dopiero poruszając się w kręgu takich pojęć, jak tożsamość, postpamięć, oneirografia, i wykorzystując narzędzia psychologii głębi, psychoanalizy, antropologii i literaturoznawstwa, można przedstawić przebieg formowania piszącego o muzyce autora nie tylko jako twórczej jednostki, ale też instytucji kluczowej dla promocji kultury słuchania. Aby uniknąć doktrynerskiego tonu, właściwego większości przejawów muzycznego dyskursu, autor skonfrontował swoje obserwacje z ekspertami w dziedzinie krytyki współczesnej muzyki rozrywkowej (Marek J. Sawicki) i estetyki (Anna Chęćka-Gotkowicz). Tak prowadzony wywód umożliwił naszkicowanie w ostatnim rozdziale projektu uprawiania krytyki jako dziedziny namysłu w pełni kompatybilnej z wymogami szeroko i nowocześnie pojmowanej humanistyki.
Książkę można zatem traktować jako zbiór autorskich esejów (między innymi o związkach krytyki z interpretacją marzeń sennych, o krytyce jako performatywie, śledztwie, tauromachii, o narodzinach postawy krytycznej oraz właściwej jej melancholiczności), ale i podręcznik, który kompiluje szeroki zakres materiałów źródłowych i rozmaitych, często przeciwstawnych spojrzeń na etos krytyka muzycznego, by – w zakończeniu – wysunąć model pisania o muzyce zwrócony ku czytelnikowi.
Filip Szałasek (ur. 1986) – literaturoznawca, krytyk muzyczny. Publikował między innymi w „Masce”, „Glissando”, „Studiach Kulturoznawczych”, „Blizie”, „Fragile”. Współpracuje z kwartalnikiem muzycznym „M/I” oraz czasopismem naukowym „Schulz/Forum”. Jest autorem ponad pięciuset recenzji płytowych. Od 2007 roku prowadzi bloga Fight!Suzan, gdzie pisze o nagraniach eksperymentalnych i popowych, książkach i publicystyce muzycznej. Obecnie pracuje nad doktoratem poświęconym mizantropii.
Filip Szałasek, Jak pisać o muzyce. O wolnym słuchaniu
Premiera: kwiecień 2015 roku
Wydawnictwo w Podwórku