Od 14 czerwca Muzeum Rzeźby im. Xawerego Dunikowskiego w Królikarni zaprasza na wystawę Figury retoryczne. Warszawska rzeźba architektoniczna 1918-1970. W trakcie otwarcia słowo wstępne wygłosi kuratorka wystawy Alicja Gzowska oraz pomysłodawczyni projektu Agnieszka Tarasiuk. Gośćmi na wernisażu będą dwie zaproszone do projektu artystki Maja Gordon oraz Katy Bentall.
Warszawski przechodzień lub turysta ma (prawie) na wyciągnięcie ręki unikalną galerię trochę zaniedbanej i zakurzonej, często podniszczonej rzeźby – dostępną przez całą dobę, bez opłat za bilety. Stołeczna rzeźba architektoniczna kojarzona jest zazwyczaj z socrealizmem i retoryką propagandy, ale z całą pewnością nie jest do końca tym, czym się wydaje. Mało kto wie tak naprawdę, ile socrealistycznych rzeźb dekoruje gmachy stolicy. Niewielu potrafi z pamięci prawidłowo nazwać wszystkie postacie zerkające na ludzi z góry w pobliżu placu Konstytucji. O rzeźbie architektonicznej w Warszawie wiadomo tylko tyle, że jest – i w zasadzie niewiele więcej. A przecież mimo katastrofalnych zniszczeń w mieście zachowały się tu i ówdzie oryginalne rzeźby sprzed II wojny światowej. Twórcami robotników i rolników odkuwanych na fasadach z jednakowym entuzjazmem zarówno przed wojną, jak i po niej byli czołowi polscy artyści XX wieku. Warto przyjrzeć się tym dziełom uważniej, gdyż nawet z pozoru bardzo dostojne i patetyczne prace nierzadko zaskakują ironicznymi elementami, kryją w sobie mniej poważne treści lub ulegają poruszającym deformacjom pod wpływem warunków atmosferycznych. Dzięki zdjęciom Szymona Rogińskiego na wystawie w Królikarni będzie można zobaczyć dekoracje rzeźbiarskie, które na co dzień giną w wizualnym chaosie ulic lub które ze względu na ich lokalizację trudno obejrzeć, takie jak dekoracyjny fryz znad wejścia głównego do Pałacu Kultury. Fotografiom towarzyszyć będą oryginalne, nieznane lub bardzo rzadko prezentowane rzeźbiarskie modele i archiwalia. Większość prac, których dotyczą, z różnych powodów już nie istnieje lub nigdy nie została zrealizowana. Na przykład makieta utopijnej rzeźbiarskiej struktury Jana Szczepkowskiego, pierwotnie planowanej jako pomnik ku czci Józefa Piłsudskiego, w kolejnych dwóch dekadach prezentowanej najpierw jako model łuku triumfalnego dla placu Konstytucji, a następnie jako dominujący akcent w alei Niepodległości.
Każda taka – zrealizowana bądź nie – koncepcja była czymś więcej niż tylko pracą wykonywaną przez artystę na polecenie władz. Relacje twórców ze zleceniodawcami, szczególnie w powojennej stolicy, powściągliwie określić można jako skomplikowane. Nieco światła na ich charakter rzucają zgromadzone na wystawie dokumenty pochodzące ze spuścizn po nieżyjących już rzeźbiarzach. Otwierają one nieznaną dotychczas, prywatną perspektywę artystów pozbawionych innych możliwości zarobkowania, którym „przydzielano” rzeźbę do wykonania, po czym „weryfikowano” i egzekwowano projekt bez oglądania się na okoliczności. A te, jak wskazują pisma sporządzane kopiowym ołówkiem przez Józefa Gosławskiego czy skargi wnoszone przez Stefana Momota, były dramatyczne. Ten pierwszy, aby na czas ukończyć grupę rzeźbiarską na MDM-ie, do pomocy przy prowizorycznie osłoniętych pracach na wysokości zmuszony był poprosić brata oraz ciężarną żonę. Drugi, po wykonaniu żądanych projektów „Tkaczki” dla ulicy Marszałkowskiej, został pozbawiony wpływu na realizację i ostateczny kształt rzeźby.
Czym zatem jest rzeźba architektoniczna ubiegłego wieku – tytułowe figury retoryczne – dla współczesnego odbiorcy? Czy następne pokolenia nadal postrzegają ją jako narzędzie propagandy? Czy współczesne zlecenia publiczne diametralnie różnią się od tych sprzed półwiecza? Te i inne kwestie związane z aktualną sytuacją poruszone zostaną w pracach zaproszonych na wystawę artystów, którzy inspirację czerpali ze znanych elementów wystroju rzeźbiarskiego miasta. Mając w pamięci sukces społecznej akcji renowacji płaskorzeźby „Plon” Jerzego Jarnuszkiewicza na Saskiej Kępie, która doprowadziła nie tylko do uratowania dzieła sztuki, lecz także do integracji lokalnej społeczności, łatwiej uświadomić sobie tkwiący w warszawskiej rzeźbie architektonicznej nie retoryczny, ale nawet rewolucyjny potencjał.
Kuratorki wystawy: Alicja Gzowska
Współpraca kuratorska: Agnieszka Tarasiuk, Katarzyna Kucharska-Hornung
Architektura wystawy: Piotr Bujas (BADR)
Projekty graficzne: Poważne Studio
Figury retoryczne. Warszawska rzeźba architektoniczna 1918-1970
14 czerwca – 11 października 2015 r.
Wernisaż: 14 czerwca, godz. 18.00
Muzeum Rzeźby im. Xawerego Dunikowskiego w Królikarni
Warszawa