28 czerwca Galeria Starter zaprasza na performance Eddy’ego, w którego wciela się holenderski artysta Frederik Gruyaert.
Większość dni upływa mu na podlewaniu roślin. Czasem wybiera się na przejażdżkę samochodem bez wyraźnego powodu. Lubi uczucie jazdy. Niewiele myśli zaprząta mu głowę. Dobrze mu tutaj. Czasem śpiewa dla niedużej grupy okolicznych mieszkańców. Wygląda na to, że podobają im się jego piosenki, ale Eddy raczej z nimi nie rozmawia i wstydzi się zapytać ich o zdanie.
Pewnego dnia na koncert przybyła jakaś kobieta z wielkiego miasta. Zagadnęła go, gdy próbował wyjść tylnymi drzwiami. „Podobało mi się”, powiedziała, „Myślę, że znalazłoby się więcej ludzi w moim mieście, którzy chcieliby cię posłuchać. Przyjedziesz i zaśpiewasz dla nas? Może w niedzielę?” Eddy’emu nieszczególnie przypadł do gustu ten pomysł. Lubił życie w samotności i nie miał ochoty tego zakłócać. Z drugiej strony pani niepozbawiona była pewnego wdzięku, który wytrącał go z równowagi. Tak więc, dla świętego spokoju, a także może z powodu ukrytej ambicji odniesienia sukcesu w wielkim mieście, Eddy zgodził się. Czasem nawet najlepsi wykonawcy bywają chorobliwie nieśmiali poz sceną.
Eddy’ego frapuje to, na pierwszy rzut oka, wykluczające się połączenie. Są tacy, którzy maskują nieśmiałość i niezręczność perfekcją przygotowań i samego wykonania. Inni próbują je wykorzystać. Eddy należy do tej drugiej kategorii. Czasami wprowadza widownię w stan na granicy przyjemności i dyskomfortu. Stara się unikać perfekcjonizmu, co ma być pewnym wyzwaniem dla innych artystów. Chce, by nabrali dystansu do swojego odruchowego pragnienia doskonałości i otworzyli się na luźniejszy sposób pracy. Eddy zadaje pytanie: „Co się dzieje gdy nie ukrywasz tego, co uważa się za słabość, lecz używasz jako swej siły?”.
Performance Eddy’ego | Frederik Gruyaert
28 czerwca 2015 roku
Galeria Starter w Warszawie