W jaki sposób honorowano kiedyś wybitnych obywateli miast, jak wyglądały najbardziej okazałe pisma gratulacyjne i z jakiej okazji je wręczano? – tego między innymi można się będzie dowiedzieć podczas zwiedzania wystawy Adresy gratulacyjne i dyplomy członkowskie z lat 1836–1912. Pokazanych zostanie kilkadziesiąt niezwykłych zabytków pochodzących z Gabinetu Dokumentów Muzeum Narodowego we Wrocławiu. Nigdy wcześniej nie były one publicznie prezentowane.
Słowo adres oznacza „pismo zbiorowe wystosowane do władz lub do osób wybitnych, zajmujących wysokie stanowisko”. Celem tych dokumentów było uhonorowanie adresata, a wręczano je z okazji nadania tytułu honorowego obywatela miasta, jubileuszy, rocznic, wybitnych osiągnięć zawodowych czy w momencie odejścia na emeryturę. Na wystawie można zobaczyć między innymi najstarszy w zbiorach adres z 1855 r., który otrzymał dr Gottfried Günther Roeller, nauczyciel gimnazjum w Głogowie z okazji zakończenia pracy, czy ozdobny dokument gratulacyjny z 1897 r. skierowany do wybitnego uczonego Ferdinanda Cohna. Najliczniej reprezentowane są na wystawie adresy gratulacyjne z lat 1886–1912 wręczane osobom, które otrzymały tytuły honorowych obywateli miast. Pamiątki po wrocławskich nadburmistrzach i burmistrzach (m.in. Georgu Benderze, Maximilianie von Ysselsteinie) to dowód szacunku, jakim powszechnie darzono te osobistości.
Owe pisma zbiorowe, często przyjmujące kształt okazałej książki z bogato zdobionymi kartami, którymi honoruje się wybitne indywidualności życia politycznego, naukowego i kulturalnego, stanowią dla nas sporą atrakcję. Zarówno historyczną, jak i artystyczną – wyjaśnia Piotr Oszczanowski, dyrektor Muzeum Narodowego we Wrocławiu. – Tę pierwszą uzyskujemy dzięki informacjom zawartym w tych adresach i dyplomach – często są one związane z ważnymi wydarzeniami w życiu danej społeczności i jej luminarzy. Zaskoczyć może nas ich artystyczna różnorodność, a często też i wartość. Najokazalsze adresy to zbiorowe dzieło typografa lub kaligrafa, malarza czy też rysownika, introligatora i złotnika.
Na przykład autorami adresu dla burmistrza Wrocławia Maximiliana von Ysselsteina byli: kaligrafka o nazwisku Kirsten, mistrz introligatorski Gustav Beuthner, malarz Max Friese i złotnik Tillmann Schmitz.
Dekoracja XIX-wiecznych egzemplarzy nawiązuje do neogotyku, a najczęściej stosowane motywy to: ostrołuki, pinakle, fryzy – wyjaśnia Zofia Bandurska, kuratorka wystawy. – Twórcy dekoracji XX-wiecznych adresów sięgali chętnie do nowych firm sztuki secesyjnej. Karty adresowe mają zbliżoną kompozycję: na marginesie po prawej stronie tekstu pojawiają się personifikacje miast (młode kobiety w powłóczystych szatach, z herbem miasta u stóp, trzymające wieniec laurowy). Często ofiarodawcy, chcąc pokazać dokonania wyróżnionych, zlecali artystom ukazanie budowli wzniesionych w czasie, gdy adresaci pełnili swoje funkcje. Stosowana symbolika odnosiła się do zainteresowań i dokonań uhonorowanych.
Śląskie adresy dziękczynne i gratulacyjne oraz dyplomy członkowskie z XIX w. i początku XX w. to swoisty rarytas historyczny, bibliofilski, edytorski, artystyczny, a wreszcie też muzealny. Muzeum Narodowe we Wrocławiu jest jednym z nielicznych muzeów, które może pochwalić się posiadaniem tak ciekawej, reprezentatywnej i zróżnicowanej kolekcji tego typu dokumentów.
Adresy gratulacyjne i dyplomy członkowskie z lat 1836–1912
Od 15 lipca do 16 sierpnia 2015 roku
Muzeum Narodowe we Wrocławiu