To była jedna z ostatnich prac Józefa Mehoffera, wówczas cieszącego się międzynarodowym uznaniem twórcy projektów witraży do gotyckiej katedry we Fryburgu. Zaczynał się rok 1942, trwała wojna, brakowało podstawowych potrzebnych do życia produktów. Do Krakowa przyjechał ksiądz Andrzej Knaś, proboszcz parafii w maleńkim Lubieniu koło Piotrkowa Trybunalskiego, by osobiście poprosić mistrza Mehoffera o zaprojektowanie polichromii do wzniesionej w latach trzydziestych świątyni. Malarz nie odmówił. Fotografie powstałej w tak niezwykłych okolicznościach dekoracji malarskiej można oglądać od 22 października na specjalnym pokazie w Domu Józefa Mehoffera – Oddziale Muzeum Narodowego w Krakowie.
Proboszcz z Lubienia prawdopodobnie nie liczył na powodzenie swojej misji, ponieważ po powrocie napisał do Józefa Mehoffera: „Radość niewypowiedziana zalała mą duszę do tego stopnia, że sam uwierzyć nie mogę, jak to się stało i jak to się stać mogło, że tyle miłości i troski dla oddalonego, cichego zakątka wsi w sercu Magnificencji się znalazło. Bóg zapłać za wszystko”. Bo artysta nie tylko podjął się zadania, ale też nawet zatroszczył się o zorganizowanie całego przedsięwzięcia, zdobycie farb i innych materiałów potrzebnych do wykonania polichromii.
Ta ostatnia malarska dekoracja ścienna Mehoffera znana jest bardzo słabo, w zasadzie lokalnie – mówi kustosz Beata Studziżba-Kubalska, która jest autorką pokazu zdjęć z Lubienia w krakowskim domu artysty. – Tymczasem na tle jego monumentalnej twórczości polichromia wiejskiego kościółka wyróżnia się odrębnym, oryginalnym wyrazem. Mehoffer podjął w niej tematy ze swych wcześniejszych polichromii i witraży, przetwarzając je, nadając im nową formę. Czerpał inspirację z polskiej i europejskiej sztuki minionych epok, ale równocześnie wyposażył malowidła w rys zamierzonej naiwności, kreując pełną wdzięku całość, która koresponduje z charakterem i funkcją niewielkiego wiejskiego kościoła.
Głównym motywem polichromii jest gloryfikacja Matki Bożej – świątynia nosi wezwanie Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Chwałę Marii głosi chór kilkunastu aniołów, unoszących się w półkolu nad ołtarzem – ta kompozycja, podobnie jak np. malowidła Mehoffera na sklepieniu skarbca katedry na Wawelu, inspirowana jest formalnie sztuką ludową. Przywodzi też na myśl wspaniały, niezrealizowany projekt z postacią anioła do polichromii katedry płockiej, należący obecnie do zbiorów Muzeum Narodowego w Poznaniu.
Artysta stworzył w kościele w Lubieniu także bardzo interesującą interpretację wezwań z Litanii Loretańskiej. Urzekające są dekoracyjne wyobrażenia Wieży Dawidowej i Wieży z Kości Słoniowej. Natomiast w scenie Bożego Narodzenia znakomicie widać wieloletnią fascynację Mehoffera jasełkami i polską szopką; Święta Rodzina zgromadziła się u żłobka nie w betlejemskiej grocie, ale w polskiej stajence, otoczona przez swojsko wyglądające postaci pasterzy. Intrygujące tematem i stylistycznie niezwykle interesujące są ornamentalne malowidła na sklepieniu, które zdają się wyobrażać rytmiczne ciągi anielskich skrzydeł.
Według zachowanej korespondencji malowanie polichromii trwało ok. trzech miesięcy, od września do listopada 1942 roku. „Czuję się szczęśliwym, że mogłem raz jeszcze w życiu ozdobić wiejski kościół” – napisał artysta w Księdze parafialnej Lubienia. Efektu pracy Józefa Mehoffera i ekipy malarzy realizujących jego projekt nigdy, niestety, nie miał zobaczyć inicjator całego przedsięwzięcia, ks. Andrzej Knaś. W czasie powstawania dekoracji został aresztowany przez Niemców, zginął w hitlerowskim obozie zagłady w Oświęcimiu.
Na wystawie w Domu Józefa Mehoffera możemy oglądać kilkanaście fotografii najpiękniejszych fragmentów polichromii z Lubienia. Nie zabraknie też archiwalnego zdjęcia artysty, wykonanego na miejscu, po ukończeniu prac nad dekoracją kościoła.
Tekst: Marta Bosak
„Ozdobić wiejski kościół”. Józefa Mehoffera polichromia kościoła w Lubieniu
Od 22 października do 24 stycznia 2015 roku
Dom Józefa Mehoffera
Oddział Muzeum Narodowego w Krakowie