Kolejni znakomici artyści dołączają do gwiazd, które wystąpią podczas Open’er Festival 2016. Tame Impala, Caribou i Vince Staples to trzy nazwy, które zelektryzują każdego fana współczesnej muzyki – rocka, elektroniki i hip-hopu.
„Cały czas myślę, że ten album jest kompletnie niesłuchalny” – mówił w jednym z wywiadów Kevin Parker, centralna postać zespołu Tame Impala, chwilę przed wydaniem swojej najnowszej płyty Currents. Kolejne miesiące 2015 roku pokazały, że nie miał racji. Trzeci album australijskiego zespołu okazał się ogromnym sukcesem artystycznym i sprzedażowym. Sukces Currents nie powinien dziwić, bo od samego początku kariery Australijczycy zachwycali poziomem nagrań studyjnych.
Debiutancki Innerspeaker to jeden z najlepszych rockowych debiutów ostatnich lat, wydany dwa lata później Lonerism był potwierdzeniem nowej jakości, pełnym rozwinięciem skrzydeł dla zespołu, którego studyjny perfekcjonizm pozwolił odkryć coś nowego w wydawało się wyeksploatowanym rocku psychodelicznym. Tame Impala nie tylko tchnęli nowe życie w lata 60., ale także przetarli szlak kolejnym zespołom. Dziś Tame Impala stoją na czele wąskiej grupy najbardziej progresywnych zespołów gitarowych na świecie, które swoją klasę potrafią potwierdzić także w czasie porywających koncertów.
Są takie utwory, które wręcz trzeba usłyszeć na żywo. Należy do nich Can’t Do Without You, singiel projektu Caribou, który znalazł się na wydanym latem 2014 roku albumie Out Love. Caribou cieszy się ze świetnych recenzji i tytułów dla najlepszych płyt roku. Zasłużenie, bo mało jest tak udanych albumów, które w elektronice odnajdują mnóstwo duszy, ciepła i opowiadają pewną historię, w wypadku Our Love osobistą. Dan Snaith, stojący za Caribou sam, opisuje te płytę jako miks cyfrowej produkcji pop, beatów inspirowanych hip-hopem, stonowanej linii basu i house’u. Wszystko przefiltrowane przez jego unikalną perspektywę.
Our Love to płyta, do której chce się wracać, ale warto doświadczyć jej także w wersji koncertowej. Koncerty Caribou są intensywne, bardzo wciągające, wręcz transowe, ale nie gubią charakteru melodyjności utworów. Dlatego stają się wydarzeniem każdego festiwalu, na którym Caribou ma okazję wystąpić.
Vince Staples to 22 letni raper z Long Beach w Kalifornii, który jest uznawany za jedną z ważniejszych osób na scenie hip-hopowej. Po wydaniu pod koniec czerwca albumu Summertime ‘06 zebrał entuzjastyczne recenzje dzięki pokazaniu perspektywy lokalnej. Summertime ‘06 jest zapisem jego okresu życia dokładnie sprzed dekady, kiedy jako nastoletni chłopak oglądał codzienność jednego z najbardziej niebezpiecznych miejsc w Stanach, Long Beach. Staples to to samo pokolenie, co Odd Future, jednak daleko mu do prześmiewczego charakteru produkcji Tylera. Jest raczej muzycznym bliźniakiem Earla, siłując się ze światem, bez większych nadziei na lepsze jutro.
Muzycznie Summertime ‘06 jest majstersztykiem ascetycznej produkcji. To zasługa No ID, który raczej nie szuka ciepłych wokalnych sampli… To dwupłytowe wydawnictwo pojawiło się na szczytach wielu muzycznych podsumowań minionych dwunastu miesięcy. Warto więc zobaczyć Vince’a na żywo właśnie teraz, kiedy jego nazwisko jest jednym z najgorętszych we współczesnym rapie, tym bardziej, że ostatnio w wywiadzie zapowiedział rychłe zakończenie kariery.
Open’er Festival
Od 29 czerwca do 2 lipca 2016 roku
Gdynia