Nowy album Julii Marcell, Proxy, można już znaleźć na półkach sklepowych. Ci, którzy już słyszeli płytę, świetnie ją oceniają. Premiera odbyła się 11 marca.
W tygodniku „Polityka” Baretk Chaciński napisał:
Lirycznie delikatniejsza od Masłowskiej, ale bardziej konkretna niż Koteluk, wokalnie bardziej rozśpiewana od Peszek. (…) trochę jakbyśmy dotąd oglądali Marcell w trzech wymiarach i dokonali odkrycia, poznając nowy.
„Czwarty wymiar” 5/6
Napisana z lekkością i dużą dozą humoru, Proxy to płyta „na zewnątrz”. Opisuje naszą kolorową, dziwną, czasem niezrozumiałą rzeczywistość, choć nie bez pewnej dozy czułości. Jest spojrzeniem od strony popkultury, miesza konteksty, bawi się odniesieniami, ale mówi bezpośrednio, zwięźle i do sedna. O wolności od wyboru, o przyzwyczajeniu do pewnego komfortu, o polach magnetycznych, szybach niebieskich od telewizorów, dbaniu o kontekst i ogólnym podnieceniu. Nie zawsze śmiertelnie poważna, w większości poważnie bujająca, od góry do dołu i wzdłuż, i wszerz – jest to płyta pop. Na ucho przyjemna, miękka w dotyku i tuląca do piersi, folguje sobie tekstowo, strzelając charakternie w bardzo określone strony. Bardziej zaprasza do tańca niż do różańca, choć oferuje wartość kontemplacyjną wszystkim jej poszukiwaczom. Z wyłącznie polskimi tekstami, które z radością czerpią z pełnej gamy możliwości zabawy słowem, jaką polski język stwarza. Tak jak poprzednia płyta, Proxy została wyprodukowana przez Julię i Thomasa Fietza i nagrana z zespołem, z którym Julia na co dzień koncertuje. Dodatkowo wsparta została przez ekscytujące nowe kolaboracje – miksem zajął się Emade, a pięknie zabałaganione zdjęcie okładkowe oraz zdjęcia promocyjne zrobiła Sonia Szóstak.
Album Proxy promuje singiel Tarantino.
Julia Marcell | Proxy
11 marca 2016 roku
Mystic Production