Wystawa Alicji Patanowskiej to wypowiedź na temat współczesnego chaosu konsumpcji. Tytuł wystawy w galerii SiC! BWA Wrocław, która rozpocznie się 17 czerwca, nawiązuje do znanej powieści Johna Steinbecka, Myszy i ludzie. Ukazana została w niej smutna prawda o świecie – przetrwają tylko najsilniejsi.
Najnowsza wystawa artystki nie jest tradycyjną prezentacją wcześniej wykonanych prac, ale teatralną, filmową niemalże aranżacją poruszającą wątki związane z relacjami między człowiekiem a innymi istotami żywymi. Patanowska kojarzona jest głównie z dizajnem i nowoczesną ceramiką, a jej prace znajdują się w najbardziej prestiżowych kolekcjach sztuki na świecie. Tym razem zobaczymy inną, bardziej wewnętrzną stronę twórczości młodej, wrocławskiej artystki.
Do stworzenia wystawy Alicja Patanowska wykorzystuje odpady produkcyjne powstałe na skutek działalności człowieka. Instalacja, którą będzie można zobaczyć w galerii została wykonana ze zużytej porcelany – odrzutu z fabrycznych taśm oraz poddanych taksydermii zwłok zwierząt (ofiar ruchu ulicznego, laboratoryjnych eksperymentów lub ludzkiej lekkomyślności).
Pojawią się na niej także zaaranżowane martwe natury, które tworzą muzealne eksponaty, resztki pożywienia, owoce, czaszki i inne bogate w wanitatywną symbolikę rekwizyty. Rzeźby tworzące całe kompozycje nie pozbawione są dwuznaczności – z jednej strony zachwycają kunsztem i starannym wykonaniem. Z drugiej strony stanowią gorzki i przerażający komentarz do powszechnej, antropocentrycznej postawy wyznaczającej warunki współczesnej ekonomii, tworzącej narrację historyczną opartą o jedynie ludzką perspektywę. Całość dopełnią prace wideo, symboliczne kadry, które artystka wycięła z codziennego życia. To co inspiruje Patanowską to uderzający kontrast między metafizycznością, a codziennością. Obrazy, po które sięga są nam znajome, są jednak od nas bardzo skutecznie izolowane, lub giną w natłoku wszechobecnej nadprodukcji. Artystka wyławia je, patrząc przez okno, czy pokonując polskie drogi – mówi kuratorka wystawy Joanna Kobyłt.
Inspiracją do działań Patanowskiej jest XIV i XVII wieczne malarstwo niderlandzkie. Martwe natury mistrzów holenderskich i malarstwo Hieronima Boscha wytyczają kilka ważnych punktów dla narracji wystawy. Martwe natury – wzorowane na vanitas, w tym wypadku nie tyle odwołują się do marności ludzkiego życia, jego kruchości czy przemijalności, co konsekwencji jakie pozostawia po sobie byt człowieka na ziemi.
Ważnym wątkiem, po który sięga artystka jest droga. Wędrowiec – obraz Hieronima Boscha i postać z poematu Jorga Schana – nomadyczny włóczęga, prawdziwy homo sacer nowożytnego świata, mówi na kartach poematu: „Nikt – oto moje imię, dźwigam przekleństwo występków Każdego”. Podobną rolę w religii pełniła figura przysłowiowego diabła, strąconego na ziemię z niebios lucyfera. Ważnym dla wystawy jest także film van den Berge Lucyfer, czerpiący z podobnych motywów co Patanowska. Tytułowy Lucyfer w pierwszych scenach filmu mówi: „Jestem ścieżką, jestem zniszczeniem”. Patanowska nawiązuje, do tego cytatu próbując zwrócić uwagę na pokłosie jakie pozostawia za sobą antropocen – aktualna epoka geologiczna zdominowana działalnością człowieka. Moralizatorski ton wypowiedzi Patanowiskiej to artystyczna maniera, zaczerpnięta właśnie z tradycji niderlandzkiej. Odpady produkcyjne są dla artystki zagadnieniem etycznym.
Przy tworzeniu wystawy nie ucierpiało żadne zwierzę.
Alicja Patanowska, Myszy i ludzie
Od 17 czerwca do 30 lipca 2016 roku
Wernisaż: 17 czerwca 2016 roku, godzina 19.00
Kuratorka: Joanna Kobyłt
Identyfikacja wizualna wystawy: Hubert Kielan
Współpraca: Muzeum Przyrodnicze Uniwersyetu Wrocławskiego, Muzeum Przyrodnicze Uniwersytetu Przyrodniczego, Kristoff Porcelain
Galeria SiC! BWA Wrocław