Podczas Festiwalu Filmowego w Gdyni swoją premierę będzie miał najnowszy film Wojciecha Smarzowskiego Wołyń – dramat historyczny, który rozgrywa się w małej wiosce, zamieszkałej przez Ukraińców, Polaków i Żydów, położonej w południowo-zachodniej części tej krainy.
Akcja filmu obejmuje okres 6 lat, od wiosny 1939 do lata 1945 roku. Oczami naszej bohaterki, Zosi Głowackiej (Michalina Łabacz), obserwujemy toczące się wypadki zapoczątkowane wybuchem II Wojny Światowej. Gdy ją poznajemy, Zosia jest zakochana w ukraińskim chłopcu z tej samej wsi. Dowiaduje się jednak, że ojciec postanowił wydać ją za najbogatszego gospodarza we wsi, Polaka Macieja Skibę (Arkadiusz Jakubik), znacznie starszego od niej wdowca z dwójką dzieci. Dotychczasowe życie wioski odmienia najpierw okupacja sowiecka, a niemal dwa lata później niemiecki atak na ZSRR. Przez następny rok trwają polowania i brutalne mordy na Żydach. Tymczasem ukraińskie aspiracje do stworzenia niepodległego państwa, choć nie zyskały poparcia Niemców, wciąż rosną. Rośnie też napięcie pomiędzy polskimi i ukraińskimi sąsiadami. Dochodzi do zatargów, znikają ludzie. Do wsi docierają wieści o brutalnych i krwawych zdarzeniach na wschodzie Wołynia. W końcu, latem 1943 roku, wybucha pożoga mordów i okrucieństwa. Oddziały UPA atakują polskie osady. Niekiedy Polacy z równą bezwzględnością biorą odwet na Ukraińcach. Pośród tego morza nienawiści Zosia próbuje ocalić swoje dzieci.
W swojej eksplikacji projektu reżyser deklarował: „Chcę zrobić film odważny. Film, który nazwie, nauczy, odda hołd, ale przede wszystkim film, który wzruszy, poruszy i trzepnie po sercu i po głowie. Film, który sponiewiera, ale również film, który zmusi do refleksji. Być może do części widzów dotrze, że czasy, w których przyszło nam żyć, nie są najgorsze. Wrócą oni do domów, żeby przytulić dzieci.”
Ze względu na konieczność uchwycenia wszystkich pór roku, realizacja zdjęć do filmu przewidziana jest w czterech okresach zdjęciowych, od jesieni 2014 roku do lata 2015. Wymogi scenariusza narzucają konieczność zbudowania części wsi, w której toczy się akcja filmu, jako dekoracji filmowej. Główna część dekoracji powstała na terenie Muzeum Wsi Lubelskiej w Lublinie. Dodatkowe plenery filmowane będą na terenie skansenu w Kolbuszowej, część zaś obrazu dopełniać będą obiekty i efekty wygenerowane komputerowo. Zdjęcia do filmu powstawać będą w plenerach Lubelszczyzny. Pozostałe miejsca do realizacji zdjęć wybrano w okolicach Warszawy i na terenie Województwa Małopolskiego. W roli Zosi Głowackiej zobaczymy debiutującą na ekranie Michalinę Łabacz. Pojawi się wielu wybitnych aktorów (wśród nich tych, którzy znani są także z wcześniejszych filmów Smarzowskiego).
Wojciech Smarzowski – scenarzysta i reżyser, urodził się w 1963 r. w Korczynie. Studiował filmoznawstwo na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie, ukończył wydział operatorski PWSFTViT w Łodzi. Laureat Paszportu Polityki 2005 w kategorii Film za film Wesele. Zaczynał od realizacji teledysków, m.in. To nie był film zespołu Myslovitz, za który otrzymał Fryderyka i nominację do Machinerów. Zadebiutował w 1998 roku filmem telewizyjnym Małżowina (Nagroda Specjalna Jury Młodych w Koszalinie oraz nagroda za scenografię na XXIII Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni). W filmie fabularnym zadebiutował Weselem w 2004 roku. Najnowszym jego filmem jest Pod Mocnym Aniołem, na podstawie powieści Jerzego Pilcha, którego premiera odbyła się w styczniu 2014 roku. Filmy Wojtka Smarzowskiego prezentowane były na licznych festiwalach filmowych w Polsce i za granicą, gdzie zdobyły ponad 70 nagród.
Wołyń, reż. Wojciech Smarzowski
Obsada: Michalina Łabacz, Arkadiusz Jakubik, Jacek Braciak, Maria Sobocińska, Wasyl Wasylik, Adrian Zaremba, Lech Dyblik, Izabela Kuna
Dystrybutor: Forum Film Poland
W kinach 7 października 2016 roku
Prapremiera podczas Festiwalu Filmowego w Gdyni
Od 29 do 24 września 2016 roku
3 komentarzy
Mam bardzo duże oczekiwania wobec tego filmu, ale jak dotąd na Smarzowskim się jeszcze nie zawiodłam.
Tak bardzo chce wierzyc, ze to bedzie poczatek prawdziwego pojednania. Wiem, ze Smarzowski, jak nikt inny, potrafi przedstawic na ekranie emocje – dlatego tez pojde do kina na ten film. Osobiscie tez uwazam, ze pojscie na latwize i obejrzenie pirackiej wersji online byloby policzkiem wymierzonym przeciwko rezyserowi i ofiar – ale moze zbyt emocjonalnie do tego podchodze.
Czekam na premierę. Mam przeczucie, że „Wołyń” może być najlepszym filmem tego roku w naszych kinach. Na pewno najbardziej porażającym… Z jednej strony miłość, z drugiej brutalna rzeź. No i kto jak kto, ale Wojciech Smarzowski nadaje się do sfilmowania tego najlepiej.