Wystawa Materia Ciszy Ewy Zawadzkiej w Pragalerii w Warszawie jest prezentacją malarstwa, które operuje kontrastem światła i cienia. Wprowadza widza w tajemniczy świat industrialnych pejzaży skłaniających do refleksji.
Obrazy przedstawiają głownie proste, rudymentarne krajobrazy. Można określić je jako malarstwo surowej bryły, które oddziałuje monumentalnością i geometrią kształtów. Ostrość łagodzi swobodnie prowadzone światło, które ociepla przestrzeń i niweluje wrażenie przytłoczenia.Formy z obrazów Ewy Zawadzkiej przypominają fragmenty murów i kamiennych ścian. Wpisują się w klimat przemysłowego Śląska i Katowic, z którymi artystka związana jest od dekad. Pozbawione ludzkiej postaci, obrazy nabierają uniwersalnego charakteru w wyobrażeniu pustki.
Choć artystka przez trzydzieści lat skupiała się na grafice, to w 2002 roku postanowiła skierować swoje zainteresowania ku malarstwu. Jak sama mówi potrzebowała nowych form i wyzwań artystycznych, które mogła zrealizować dopiero w obrazie. Grafika nakładała pewne ograniczenia, narzucała rozmiar prac i uniemożliwiała poprawianie gotowych prac. Artystka zwraca uwagę, że przy malarstwie może przedłużać proces tworzenia dzieła sztuki. Udoskonalać i dodawać nowe elementy tak długo, aż nie osiągnie ustalonego przez nią ideału. Sama przyznaje, że zdarza jej się poprawiać obraz już raz uznany za gotowy, by dojść do pełnej harmonii kompozycji. Na wydanie pracy widzom, która nie spełnia jej wymagań i nie budzi poczucia pełnego wykończenia, nie pozwala jej ludzka uczciwość. Jest to cecha na tyle rzadka w dzisiejszej sztuce, pełnej obrazów robionych w celach czysto komercyjnych i ślepo podążających za modą, że do twórczości Ewy Zawadzkiej należy podejść z jeszcze większym uznaniem.
Przedstawione na wystawie obrazy prezentują dwa nurty. Pierwszy skupia się na charakterystycznych dla artystki ciemnych pejzażach, w których można dostrzec przemysłowy charakter. Drugi nurt to seria Ściany świata – niewielkie obrazy, biorące nazwy od najbardziej urokliwych miejsc świata, w których pojawia się miasta Meksyku, Egiptu czy tybetański region Lhasaa. Prace sprawiają wrażenie drobnych wycinków egzotycznej rzeczywistości. Oprócz dominującej u artystki ciemnej kolorystyki, pojawiają się w nich róże, błękity i żółcienie. Można zauważyć drobne kwiaty i motywy roślinne. Obrazy z tej serii przypominają okna do zupełnie innego świata.
Artystka spytana o inspiracje dla swoich obrazów przyznaje, że kiedyś stanowiły je fotografie, na których budowana była kompozycja. Co więcej, powstawały również makiety w formie gablot, w których artystka aranżowała różne kompozycje przestrzenne, manipulowała światłem, skalą, proporcjami, następnie fotografowała je, aby w efekcie końcowym przenieść na płótno. Aktualnie artystka mówi, że malowany świat aranżowany jest w jej wyobraźni, co jest wyrazem wieloletniego doświadczenia z technikami malarskimi, jak również graficznymi.
Obrazy Ewy Zawadzkiej wyróżnia na rynku sztuki niezwykłe zainteresowanie fakturą. Malarka dąży do uzyskania trójwymiarowego efektu na płaskim płótnie, co prowadzi do wychodzenia poza sztywne ramy obrazy. Ponadto, o innowacyjności jej sztuki świadczy swobodne manewrowanie między technikami malarskimi i graficznymi. Artystka stosuje równocześnie farby olejne z bielą transparentną offsetową, która jest rodzajem farby drukarskiej. Dzięki takiemu połączeniu obrazy nabierają łagodnego akwarelowego wykończenia.
Malarstwo Ewy Zawadzkiej stara się przekraczać ograniczenia i realizować coraz nowsze wyzwania. Wybór prac prezentowanych na wystawie w pełni oddaje artystyczną konsekwencję artystki. Pełne wysmakowania, harmonii i wyciszenia prace nastrajają do kontemplacji i zachęcają do zagłębienia się w świat kreowany przez artystkę.
Ewa Zawadzka, Materia Ciszy
Wernisaż 23 września 2016 roku, godz. 18.00
Pragaleria w Warszawie