Fani kryminałów na całym świecie zgodnie twierdzą, że to właśnie skandynawscy autorzy proponują czytelnikom najlepsze powieści w tym gatunku. Ostatnimi czasy jednak coraz większą popularnością cieszą się także polskie kryminały, które bez wątpienia mogą już równać się z serwowanymi przez Jo Nesbø przygodami komisarza Hole’a. Oto kilka najlepszych perełek z naszego podwórka!
Zestawienie powstało we współpracy ze sklepem merlin.pl, w którego ofercie znajdują się literackie nowości, książkowe bestsellery, a także wydawnictwa muzyczne i filmowe oraz gry, zabawki i perfumy. Mamy nadzieję, że nasz mini ranking okaże się pomocny, a wielu z Was sięgnie po kilka polskich pozycji, które bez wątpienia warto przeczytać. Szczególnie, że perfekcyjne budowanie napięcia i zawiła fabuła to cechy każdej proponowanej w tym zestawieniu książki!
Szacki. Trylogia – kryminał pod krawatem
Absolutny numer jeden na półce z polskimi kryminałami. Zygmunt Miłoszewski buduje napięcie już od pierwszych stron i wciąga czytelnika w zawiły wir wydarzeń. I choć trudno porównywać ze sobą komisarza Hole’a i prokuratora Teodora Szackiego, to Trylogia może równać się z najlepszymi powieściami skandynawskich serii. Trzy tomy to trzy różne śledztwa – w Warszawie, Sandomierzu i Olsztynie – w których poważny, nieco cyniczny, a z pewnością (jak określa go córka) gniewny prokurator Szacki mierzy się z bezwzględnymi przestępcami i ich motywacją. Nieprzewidywane zwroty akcji, uchylanie rąbka tajemnicy, by za chwilę znów wodzić czytelnika za nos, i makabryczne zbrodnie, od których wyjaśnienia będziecie daleko aż do ostatniej strony. To kryminały jak wymarzona zbrodnia – doskonałe!
Okularnik – nie ma zbrodni, gdy nie ma ciała
Katarzyna Bonda w najlepszej formie. Trudno nie przyznać, że to jedna z najlepszych polskich autorek kryminałów. W Okularniku stworzona przez nią kultowa postać, Sasza Załuska, postanawia wrócić do policji, jednak na chwilę przed tym wyrusza na Podlasie, by ułożyć swoje życie prywatne. Gdy na lokalnym weselu znika panna młoda, a w otaczających wieś lasach pojawiają się coraz liczniej zwłoki, Załuska bierze się do roboty. W każdej z dziwnych spraw przewija się stary mercedes, a bohaterka, by rozwikłać tajemnicę śmierci, musi cofnąć się w czasie aż do 1946 roku. Skomplikowana fabuła i piętrzące się wątki bez odpowiedzi to podstawa tej powieści. Po jej lekturze pokochacie Bondę!
W cieniu prawa – powieść suspensu z historią w tle
1909 rok, Galicja. To właśnie tam zabiera nas Remigiusz Mróz, abyśmy dołączyli do Erika Landeckiego, który został zatrudniony jako pucybut w jednej z austriackich rezydencji. Erik ma nieco niejasną przeszłość, więc nie trudno obarczyć go winą o śmierć dziedzica rodu, który ginie już pierwszej nocy. Zaczyna się interesująco, prawda? A to dopiero początek. Kryminał wciąga już na starcie i nie zwalniając tempa, pochłania czytelnika z każdym rozdziałem coraz bardziej. Szczególnie, że Landecki musi jak najszybciej rozwiązać zagadkę tajemniczej śmierci, dla winnych morderstwa karą jest bowiem stryczek. Naprawdę pasjonująca powieść z historią Polski w tle!
Śmierć w Breslau – posępny Wrocław i wstrząsająca zbrodnia
Ta pozycja ukazała się na rynku już jakiś czas temu, ale z całą pewnością można dodać ją do zestawienia najlepszych polskich kryminałów. Debiut Marka Krajewskiego, w którym poznajemy najpopularniejszego komisarza w naszym kraju – Eberharda Mocka, kochającego grać w szachy z roznegliżowanymi dziewczętami w domach publicznych. Do tego mroczny Wrocław, dwa morderstwa i bardzo skomplikowana fabuła. Tej ostatniej nie powstydziliby się nawet najwięksi mistrzowie kryminału. Narracja prowadzona w książce sprawia, że snująca się po wrocławskich ulicach mgła jest niemal odczuwalna na ciele i powoduje, że włos jeży się na głowie. I to od samego początku!
Pogrom w przyszły wtorek – pogrom na półce kryminałów
Marcin Wroński poznał chyba sekretną receptę na kryminał doskonały, bo Pogrom w przyszły wtorek to intrygująca i dopracowana w każdym detalu powieść, która wciąga i nie pozwala oderwać się od lektury. To kolejna pozycja, której fabuła toczy się kilkadziesiąt lat wstecz – tym razem w Lublinie w roku 1945. Zyga zostaje wypuszczony przez ubecję, ale nic przecież nie dzieje się za darmo. Za jego wolność zapłaci komisarz Maciejewski, który musi rozwikłać tajemnicę śmierci pewnego Żyda. Okazuje się jednak, że morderstw jest znacznie więcej, a Lublinowi grozi pogrom. I tylko on może go powstrzymać.
Wymienione przez nas pozycje to tylko kilka z wielu świetnych powieści kryminalnych napisanych przez polskich autorów. Mamy nadzieję, że zestawienie stanie się inspiracją ku temu, by sięgnąć po jeden z proponowanych tytułów – szczególnie, że zbliżająca się jesień to świetny czas na spędzenie przyjemnego wieczoru z pasjonującą książką!