28 października w Teatrze Collegium Nobilium odbędzie się premiera spektaklu Pibloktoq. Podstawą scenariusza są piosenki Marii Peszek. Poza tym teksty zaczerpnięto z artykułów prasowych, informacji encyklopedycznych, internetowych portali informacyjnych. Wykorzystano również fragment Idioty Fiodora Dostojewskiego w tłumaczeniu Jerzego Jędrzejewskiego.
Pibloktoq to inaczej histeria arktyczna. Występuje u Inuitów. Człowiek, którego dopadnie zachowuje się jak obłąkany. Jest przygnębiony, przeklina, niekiedy drze na sobie ubranie, potem nagi bezładnie biegnie przez śnieżną pustynię. Czasem skacze do lodowatej wody. Jeśli go odratują, następnego dnia nic nie pamięta. Pibloktoq częściej dotyka kobiety. Widok nagiego człowieka, który przeklinając biegnie przez śnieżny bezkres przeciwko swojemu losowi jest przejmujący. Patetyczna manifestacja naszej bezradności. Kluczem do czytania piosenek Marii Peszek będzie pibloktoq. Zjawisko, które jak śnieżna kołdra zaczyna pokrywać Polskę, Europę i świat. Mnóstwo w tych tekstach śniegu, zamarzania, zimy, wilków, sań i białych niedźwiedzi… Ogień au rebours.
Póki co pibloktoq trzęsie od środka. Zamarzamy. Jeszcze bez skoku w przerębel. Despotyzm, nietolerancja, fanatyzm (religijny też), osamotnienie, widmo dyktatury z każdym dniem potęgują dygot. Dreszcz sprzeciwu. Pewnie tak rodzi się przekleństwo. Potem zdarcie ubrania wymuszonej pokory. Pęd przez mróz nakazów i zakazów. Pibloktoq przeminie jak każda choroba. Jest obawa, że po tym zlodowaceniu, choć przecież odnajdziemy trochę ciepła, to nie będziemy nic pamiętać.
Tekst: Wojciech Kościelniak
Wojciech Kościelniak | Pibloktoq
28 października 2016 roku
Teatr Collegium Nobilium Akademia Teatralna im. A. Zelwerowicza w Warszawie