Od 9 grudnia w kinach będzie można zobaczyć dokument o The Stooges w reżyserii Jima Jarmuscha.
Gimme Danger to bardziej filmowy esej niż dokument. To nasz list miłosny do prawdopodobnie najwspanialszego zespołu w historii rocka, prezentujący jego historię, jego wpływ i pokazujący nigdy nie publikowane materiały filmowe i fotografie. Podobnie jak The Stooges i ich muzyka, Gimme Danger jest trochę szalony, chaotyczny, pełen emocji, zabawny, prymitywny, a jednocześnie wyrafinowany w najbardziej nieokrzesany sposób.
W 1973 roku, po nagraniu trzech, przełomowych albumów The Stooges dosłownie się rozpadali. Krytycy nazywali ich muzykę dziwaczną, szaloną, pozbawioną smaku, obraźliwą, dekadencką, prymitywną, amatorską, niewyszukaną i dziecinną. Dziś, 40 lat później, The Stooges są jedną z najbardziej wpływowych grup w historii rock and rolla. Ale w 1973 roku byli w bagnie…
Takim prologiem Jim Jarmusch rozpoczyna swoją dokumentalną opowieść o kultowej kapeli Iggy’ego Popa z przełomu lat 60-tych i 70-tych. Film jest hołdem fana dla utraconych bohaterów rockowej, archetypicznej legendy, a jego główny narrator Iggy, lider zespołu, sprawia wrażenie pogrobowca własnej historii. Jarmusch i Pop zabierają widza w podróż w czasie, do epoki buntu i twórczego fermentu Ameryki lat 60-tych, skupiając się na subiektywnych wątkach biograficznych oraz posiłkując się wypowiedziami muzyków i współpracowników The Stooges, z których większość już nie żyje. Może dlatego też Iggy, filmowany w scenografii, którą zdobią dwie hamletowskie czaszki, urasta do ikonograficznego symbolu epoki , którą współkreował i cudem przetrwał. Jednocześnie dzięki retrospekcjom na wskroś przejrzysta staje się amerykańska tożsamość kulturowa Iggy’ego – fascynacja mass mediami i popową, komiksową estetyką lat 50-tych.
Kontrkulturowa gwiazda The Stooges nie zabłysłaby tak jaskrawie bez opozycji zarówno do mainstreamu, jak i do etosu dzieci kwiatów i Lata Miłości. Dokument Jarmuscha ucieka od sentymentalizmu, straceńczej nostalgii czy efekciarskich zabiegów narracyjnych i formalnych, skupia się na autentycznym słowie i muzyce, pomysłowo ilustrując ten materiał archiwaliami. Wskazuje też na wpływ zespołu na kolejne pokolenia muzyków, od The Damned, The Ramones i Sex Pistols poprzez Sonic Youth, Nirvanę, czy Henry’ego Rollinsa, The White Stripes i Jacka White’a (oczywistych epigonów, choć niewspominanych w obrazie). Przedstawia Davida Bowiego, Guns’n’Roses czy Dinosaur Jr jako wiernych admiratorów estetyki niekontrolowanego ekspresyjnego chaosu i epickiej samozagłady w wykonaniu The Stooges.
Gimme Danger, reż. Jim Jarmusch
Dystrybutor: Gutek Film
W kinach od 9 grudnia 2016 roku