Alicja Anna Domańska i Galeria Fibak zapraszają 17 lutego na wernisaż wystawy malarstwa pt. Noir.
Fragment tekstu Bogusława Deptuły, opisującego malarstwo Alicji Domańskiej:
Sztuka Alicji Domańskiej wywodzi się ze swobodnego malarskiego gestu, który swą siłę czerpie z jej witalności i energii. Paradoksalnie, jej obrazy, zazwyczaj znacznych rozmiarów, skrojone są na miarę jej osoby niewielkiej. Duże formaty, często dyptyki i tryptyki pozostają jednak w proporcji do jej wzrostu i fizycznego zasięgu jej ramienia przedłużonego pędzlem. Jest w tych poczynaniach swoista ergonomia artystyczna. Można powiedzieć, że wypełnia całe powierzchnie swoich płócien sobą, swą energią i fizyczną obecnością.
(…) największą życiową i twórczą inspiracją artystki pozostaje czerń. Jest ona jej światem, jej celem i drogą; punktem wyjścia i punktem dojścia. Mówi się, że czerń to połączenie wszystkich kolorów. Może stąd jej siła i symboliczność. Alicja Domańska lubi się w niej zanurzać i nigdy zdaje się nią nie nudzić. Odmienia ją przez wszystkie przypadki i mówi, że jej odmian może być nieskończona wielość.
(…) W pracach artystki dominuje zgaszona gama – czerń, szarość, beże i biel. W nieunikniony sposób oczywiście czasem pojawia się również czerwień, a Alicja nie byłaby kobietą, gdyby z niej całkiem zrezygnowała. Zatem od czasu do czasu ten najmocniejszy kolorystyczny akcent w tych kompozycjach ujawnia się i natychmiast stara się zdominować wszystkie inne elementy płótna, tak jest silna i zaraźliwa.
Malarka uważa, że czerń to najpiękniejszy z kolorów. Problem w tym, że czerń, choć tak wszechobecna, za kolor raczej uznawana nie jest, a co najwyżej za jego brak. Co więcej, jako kolor, czarny jest symbolem zła, śmierci, zniszczenia i jeszcze wielu innych cech, które za pozytywne trudno uznać.
Zarazem można przyjąć zupełnie inne spojrzenie na czerń i tak zapewne postępuje Alicja Domańska, nieodmiennie ubierając się na czarno i najchętniej tak też malując. Wszak w Biblii jest mowa o: „ciemnościach, które były nad głębokością” i o tym, że: „Bóg nazwał ciemność nocą”. W alchemii zaś, o której nie wolno zapominać, ciemność jest przecież, tym co zwie się materia prima, bo od niej wszystko się zaczyna. Najpewniej tak samo jest i dla malarki, która w tej „pierwszej materii” postanowiła zamknąć swoją sztukę.
Alicja Domańska – malarka, projektantka przestrzeni, absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku, mieszka i tworzy w Sopocie i Warszawie. Ma za sobą wystawy m.in. w Warszawie, Sopocie, Gdańsku, Krakowie, Łodzi, a także w Paryżu, Londynie, Berlinie, Grodnie i Sztokholmie. Jest laureatką nagrody Sopocka Muza w Dziedzinie Kultury i Sztuki (2012); współpracuje z teatrem, projektantami mody, muzykami, architektami.
Uważa, że sztuka wymaga odpowiedniej ekspozycji oraz tła, a obrazy stanowią zawsze integralną część całego projektu. Inspiracje czerpie z rzeczywistości, przetwarza na swoich płótnach sytuacje, miejsca, ludzi, sny, nadając im zupełnie nową, oniryczną jakość. Malarstwo pełni dla niej funkcję metafory przejścia, umożliwiającego wniknięcie w nierozpoznany porządek i poddanie się panującym w nim regułom, gdzie główną rolę odgrywają zawsze emocje. Artystka nie boi się eksperymentować, zapraszając do projektów malarskich twórców z różnych dziedzin sztuki. To malarstwo bardzo sensualne i ekspresyjne. Jej obrazy wystawiane są w galeriach i znajdują się we wnętrzach prywatnych oraz publicznych na całym świecie.
Alicja Domańska. Noir
Wernisaż: 17 lutego 2017 roku, godz. 19.00
Wystawa czynna do 3 marca 2017 roku
Galeria FIBAK w Warszawie