W Galerii Północnej w Warszawie odsłonięta została – druga po Nawie – rzeźba autorstw Oskara Zięty. Tym samym Wir – najwyższa w Warszawie i pierwsza rzeźba będąca manifestem technologii FiDU w tak dużej skali – stała się sercem, imponującej ciekawym projektem, równowagą pomiędzy funkcjami komercyjnymi i rekreacyjnymi oraz aranżacją wnętrza, Galerii Północnej i jej wizytówką. Inspirowana naturalnymi formami rzeźba Wir wpisuje się w założenia wizualne galerii i wzbogaca je elementem technologicznym.
Wir wyróżnia się nie tylko pod względem estetycznym, lecz również konstrukcyjnym i technologicznym. Rzeźba składa się z pięciu przenikających się profili o wysokości dwudziestu czterech metrów, wijących się od sufitu aż po grunt, a jej centralne położenie sprawia, że jest widoczna ze wszystkich pięter galerii. Płynna forma nawiązuje do naturalnego wiru, którego główną cechą jest zmienność. Nieregularna struktura rzeźby ma zachęcić obserwatorów do częstej zmiany punktu obserwacji. W zależności od niego, ukazuje zupełnie inne oblicza. Tafla wody znajdująca się u stóp Wiru stwarza efekt lustra i nadaje instalacji nowy wymiar. Lokalizacja rzeźby i otoczenie zostały zaprojektowane tak, aby stworzyć przestrzeń do kontemplacji sztuki mimo zakupowego zgiełku.
Rzeźba Oskara Zięty wprowadza nową jakość do sztuki użytkowej. W przeciwieństwie do większości dzieł zlokalizowanych w przestrzeniach komercyjnych, Wir został stworzony specjalnie z myślą o Galerii Północnej. Wyrastając z najniższego poziomu i pnąc się aż na wysokość dachu prowadzi klientów przez poszczególne poziomy obiektu, a dzięki artystycznym nawiązaniom do natury, doskonale wpisuje się w naszą ekologiczną strategię – podkreśla Agnieszka Nowak, Dyrektor Galerii Północnej.
Stal wenecjańska użyta do produkcji Wiru jest luksusowym i szlachetnym, a zarazem wytrzymałym materiałem. Przy kontakcie ze światłem, jej powierzchnia mieni się refleksami. Dzięki temu Wir odbija elementy otoczenia, wpisując się w jego wizualną narrację. Smukły, zwężający się przy końcach kształt profili sprawia, że rzeźba jest subtelna i delikatna, pomimo ogromnego rozmiaru.
Wir zaczął powstawać na papierze. Na pierwszym etapie projektowania należało ustalić, jakie parametry są potrzebne do wygenerowania jego formy. Następnie do dzieła przystąpiły nowoczesne technologie – m.in. druk 3D, który pozwolił na szybkie zwizualizowanie efektów pracy, umożliwiając namacalne sprawdzenie funkcjonalności i stabilności zaprojektowanych form oraz weryfikację ich wyglądu z różnych perspektyw. Należało też wykryć i wyeliminować słabe punkty konstrukcji. Każda właściwość obiektu – jego rozmiar, zakrzywienie profili oraz rodzaj i grubość materiału – miała ogromne znaczenie. Kolejnym krokiem było stworzenie prototypu w większej skali metodą FiDU. To ostateczny etap przed rozpoczęciem produkcji, pozwalający wyciągnąć finalne wnioski na temat profili.
Stworzenie najwyższej rzeźby FiDU na świecie było przedsięwzięciem na niespotykaną dotąd skalę. Zaawansowany technologicznie proces miał miejsce w Zielonej Górze. Wymagało to specjalnego przystosowania przestrzeni do pracy przy obróbce profili, sprowadzenia najlepszej jakości materiału z Włoch. Zespawane profile zostały napompowane sprężonym powietrzem. Najmniejszy błąd mógł skutkować zniszczeniem materiału.
Stal wenecjańska jest bardzo delikatnym materiałem. Każdy profil został szczelnie zapakowany, by móc bezpiecznie przebyć transport pod hasłem Blown With Love, a sam montaż WIRU był możliwy jedynie przed zamknięciem bryły budynku. Transport poszczególnych elementów dzieła do wnętrza obiektu, z których najcięższy waży aż 900 kg, odbywał się bowiem przez dach.
Wir jest największą stojącą rzeźbą, jaką wykonaliśmy w naszej pracowni. Każdy element tego projektu stanowił wyzwanie, ale już na etapie szkiców wiedzieliśmy, że będzie wyjątkowy – podsumowuje Oskar Zięta. – Praca nad Wirem była niezwykłą przygodą napędzaną świadomością, że wyprowadzamy sztukę z pracowni do przestrzeni publicznej. Od początku mojej pracy nad technikami obróbki stali dążyłem do pokazania, że ograniczenia istnieją tylko w naszej głowie a design nie jest żadnym uniwersalnym wzorem do naśladowania. Jest nieszablonowym sposobem myślenia, eksperymentowaniem, przekraczaniem granic. To właśnie uosabia Wir.
Wir, proj. Oskar Zięta
Galeria Północna w Warszawie