Czy w dzisiejszych czasach manifesty sztuki mają siłę zmieniania świata i nas? Czy radykalne idee, głoszone w XX wieku, wciąż mają na nas wpływ i potrafią zmusić nas do działania? Nad tą kwestią pochyla się Julian Rosefeldt w filmie Manifesto. Nietypowy to film – pierwotnie rozpisana na 13 ekranów instalacja, w której mówi do widzów tylko jedna osoba (ale za to w 13 rolach) – aktorka Cate Blanchett.
Film wśród widzów i krytyków wzbudził wielorakie reakcje: jedni chwalą go za tchnięcie życia w często prawie stuletnie teksty dzięki nadaniu im nowych kontekstów, inni uważają, że film te teksty ośmiesza, a jeszcze inni w ogóle nie pochylają się nad samą treścią, tylko zachwycają aktorskim kunsztem Blanchett. Co ważne jednak, wielu recenzentów podkreśla, że nie trzeba być krytykiem sztuki, ani doskonałym znawcą manifestów, by odkryć w filmie coś dla siebie.
Manifesto w istocie samo jest wizualnym manifestem i kieruje się przeciwko wszystkim tym jednostkowym, dyktatorskim wizjom świata, które mówią o sobie, że są jednocześnie uniwersalne i oryginalne, że obrócą w gruz stare języki, a nowe zbudują od podstaw, bo tylko one wiedzą jak. Rosefeldt nie popada w tym swoim sprzeciwie w kaznodziejską zapalczywość, trzyma się blisko widzów, blisko przystępnej, przejrzystej formy scenicznego monologu. Dla filmu, który wyrósł z hermetycznego podłoża galerii sztuki, to chyba najlepsza rekomendacja. Nie bójcie się więc Manifesto, bo Manifesto jest dla was, a nie dla białych ścian muzeum.– Marcin Stachowicz
Uznany niemiecki artysta audiowizualny i australijska zdobywczyni dwóch Oscarów powołują do nowego życia przełomowe manifesty artystyczne XX wieku. Blanchett dostała od Rosefeldta nieograniczone pole do popisu. Wykorzystała je mistrzowsko. – Anna Tatarska
Nagrodzona Oscarem Cate Blanchett wciela się w 13 różnych postaci – od wokalistki punkowego zespołu, przez gospodynię domową, wdowę, robotnicę, naukowca, aż po bezdomnego mężczyznę, aby zderzyć najbardziej radykalne idee XX wieku z otaczającą nas rzeczywistością. Bezkompromisowe, hipnotyczne i wspaniale nakręcone kino w reżyserii Juliana Rosefeldta, jednego z wiodących artystów sztuki współczesnej.
Każda z postaci zagranych przez Blanchett wygłasza na ekranie fragmenty słynnych manifestów autorstwa pisarzy i reżyserów, malarzy i tancerzy, rzeźbiarzy i poetów, filozofów i architektów: von Triera, Marksa, Apollinaire’a, Malewicza i wielu, wielu innych. W swoich performance’ach Blanchett nie tylko demonstruje najwyższej próby aktorski kunszt, ale także wraz ze swoimi bohaterami testuje potęgę dwudziestowiecznych proroctw, które Rosefeldt umieszcza w często zabawnych kontekstach. Kamera Christopha Kraussa portretuje postindustrialne pejzaże, wciska się do ciasnej klitki w bloku, zanurza w sterylne wnętrza instytutów badawczych, w mroki balangi na koncertowym backstage’u, spływa w błękitny chłód telewizyjnego studia. Zagląda też do jasnej klasy, gdzie Cate Blanchett daje dzieciom lekcję manifestów filmowych.
Zrealizowany przez wybitnego artystę wizualnego Juliana Rosefeldta Manifesto prezentowany był najpierw w galeriach jako rozpisana na trzynaście ekranów instalacja. Dziś rozpoczyna swoje kolejne życie, tym razem jako film, udowadniając, że niektóre idee są jak odbezpieczony granat i stają się zarzewiem buntu. Inne wietrzeją i stają się śmieszne, a jeszcze inne mają uniwersalną moc wybudzania z letargu i wyostrzania spojrzenia na świat.
Manifesto, Julian Rosefeldt
Premiera 17 listopada 2017 roku