Od 1 marca w Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie odbędzie się autorska wystawa Julity Wójcik pt. Niedzielne popołudnie. Wystawa zdaje się wysyłać nam pytanie – ostrzeżenie: Czy po dzisiejszym ruchu wstecz będzie nas stać na to, aby kolejny raz zaczynać od nowa?
Julita Wójcik, od samego początku swojej aktywności, jako podstawowej strategii artystycznej używa najprostszych działań i codziennych czynności. Te proste eksperymenty, obserwacje banalnych sytuacji służą artystce do definiowania zarówno jej języka wizualnego, jak i przestrzeni społeczno-ekonomicznej oraz roli, jaką odgrywa w niej artystka. To właśnie dzięki owej prostocie środków jej sztuce udaje się od czasu do czasu zyskać iście wywrotowy charakter.
Niedzielne popołudnie to wystawa-esej, składająca się ze zbioru prac pełniących rolę wizualnych szkiców stworzonych w latach 2004–2017, gdzie główne napięcie sytuuje się nie w przekraczaniu granic, lecz w zestawianiu rzeczy i aktywności jak najbardziej zwyczajnych. Tytuł wystawy przywodzi nam na myśl dziewiętnastowieczny sielankowy obraz Georges’a Seurata Niedzielne popołudnie na wyspie Grande Jatte (1884–1886). Jednak sielanka w wykonaniu Julity Wójcik jest tylko pozorna. Narracja wynikająca z jej wystawy ma charakter dystopii. Szczególnie widoczne jest to w zarejestrowanym na wzór facebookowego cinéma vérité (swego rodzaju kina bezpośredniego) wideo dyptyku Niedzielne popołudnie w Belo Horizonte. Projekcja składająca się z dwóch zaledwie kilkudziesięciosekundowych ujęć – podglądania sielankowych scen zarejestrowanych w brazylijskiej metropolii – pokazuje głęboki, wynikający z kolonialnej przeszłości podział brazylijskiego społeczeństwa.
Wystawa nie jest jednak opowieścią o egzotycznej podróży, a szeregiem artefaktów, dzierganych portretów, akcji dokamerowych, obiektów – dokumentacją z działań w przestrzeni publicznej, które w relacjach wzajemnych kierują widza do „tu i teraz”. Prowokując do zadania sobie wielu pytań.
Na ile nasza środkowoeuropejska struktura społeczna jest odległa od tej postkolonialnej, brazylijskiej? Czy wychodząc od zanegowania PRL-owskiej rzeczywistości po 1989 roku, nie posunęliśmy się za daleko – czy przy okazji nie odrzuciliśmy również pozytywnych przemian społecznych, które dzięki powojennym działaniom emancypacyjnym i modernizacyjnym zagościły w naszej tożsamości? Dlaczego pozwalamy odebrać sobie wiarę w mit nowoczesności? Czy zaniedbaliśmy dążenie do budowy egalitarnego społeczeństwa, ucieleśniające się chociażby w modernistycznej architekturze i urbanistyce albo w ustawodawstwie dotyczącym prawa pracy? Czy przyjęliśmy w jego miejsce skrajnie konsumpcyjny neoliberalizm gospodarczy, połączony z coraz bardziej dynamicznym w ostatnim czasie zwrotem konserwatywnym? Czy w relacjach społecznych nie zmierzamy do odtwarzania struktur feudalnych, kreujących podziały i rozwarstwienie podobne do tych istniejących w krajach postkolonialnych?
Julita Wójcik, Niedzielne popołudnie
Od 2 marca do 22 kwietnia 2018 roku
Wernisaż: 1 marca 2018 roku, godz 19.30
Państwowa Galeria Sztuki w Sopocie