21 marca do księgarń trafiła powieść Przemytnik słów Natalia Grueso, wydana przez Wydawnictwo Muza w tłumaczeniu Joanny Karasek.
To powieść, którą należy się delektować, a każda kolejna strona smakuje jeszcze bardziej – mówi o Przemytniku słów Mario Vargas Llosa.
Bruno Labastide, samotny Francuz, uwodzicielski bon vivant, nigdy nikogo naprawdę nie kochał. Żył z oszukiwania kobiet. Okrążył świat, utrzymując się dzięki własnej zaradności i urokowi osobistemu. Wszystko się zmienia, gdy poznaje Keiko. Młoda i piękna Japonka spędza każdą noc z innym mężczyzną, tym, który rozpali w niej ogień namiętności swoim wierszem bądź opowieścią.
Czy Bruno Labastide, niezwykły bajarz i oszust o rozbrajającym uśmiechu, wzruszy Keiko którąś ze swoich opowieści? Czy wstęp do raju zapewni mu historia o księgoterapeucie, który przepisuje książki na receptę? Czy może bardziej zachwyci ją historia zakochanego Lucasa i opowieść o korporacji, która wykupiła na wyłączność prawa do używania wszystkich języków świata? Albo legenda o łowcy marzeń?
Przemytnik słów niesie ze sobą wiele historii, które pasują do siebie niczym elementy mistrzowsko opracowanej układanki. Opowiadają one o bólu, miłości, samotności, pokoju i wojnie, nieznanych ludziach żyjących w ubóstwie oraz beztroskich bogaczach, a także o wpływowych osobistościach bawiących się życiem ubogich. Słowa wyznaczają tu bieg wydarzeń, decydują o dalszym życiu jej bohaterów. Przynoszą szczęście i są przyczyną porażek, znaczą więcej niż jakiekolwiek gesty. Ta subtelna powieść prowadzi czytelnika do Paryża i Buenos Aires, Wenecji, Indochin i Gwatemali. Ukazuje okruchy świata jej bohaterów, przegranych i samotnych, którzy mimo wszystko potrafią choć przez chwilę uszczęśliwiać innych.
Każdego wieczoru, kiedy słońce chowało się na zachodzie, młoda Japonka o nieśmiałym uśmiechu i oczach koloru miodu siadała przy biurku i otwierała listy, które wrzucono jej do skrzynki. I co wieczór znajdowała tam, w kopertach wypełnionych historiami i wierszami, jakiś skarb, precyzyjne słowo, nieskrępowany liryzm, czystą namiętność. „Gdybym nie wierzył w ponowne spotkanie, śmierć nadeszłaby zaraz po naszym rozstaniu”. Jakiż piękny wers napisał, pomyślała. Sądzę, że dziś zostanie moim wybrankiem. (Natalio Grueso, Przemytnik słów)
Natalio Grueso był dyrektorem Teatro Espanol oraz Artes Escenicas w Madrycie, i wyprodukował dziesiątki przedstawień teatralnych oraz festiwali. Był również dyrektorem zarządzającym Fundación Centro Niemeyer. Ukończył prawo oraz stosunki międzynarodowe, zna pięć języków obcych i odwiedził ze swoimi wykładami pięćdziesiąt krajów świata. Przemytnik słów jest jego pierwszą powieścią.
Natalio Grueso, Przemytnik słów
Tłumaczenie: Joanna Karasek
Premiera: 21 marca 2018 roku
Wydawnictwo Muza