Od 8 czerwca, w toruńskiej Galerii Sztuki Wozownia oglądać będzie można aż trzy nowe wystawy.
Pierwsza z nich to Wyprałam Bettiny Bereś. Co wyprała artystka? Jak podkreśla kuratorka, Marta Smolińska: „w swojej twórczości od lat subtelnie dotyka ona kwestii związanej z pamięcią indywidualną i zbiorową. Pamięć zaś – z racji swoje ulotności i zacierania się wspomnień – wymaga ucieleśnienia, czego Bettina Bereś pieczołowicie się podejmuje, kreując sztukę rozpiętą pomiędzy przeszłością a teraźniejszością. Na makatkach haftuje zwięzłe, celne hasła, które piorą mózg tym, które myślą, że będą wiecznie młode, że są niezastąpione i na dodatek kochają obowiązki (Jutro będziesz stara, Nie jesteś niezastąpiona, Nie kochaj obowiązków)”. W dolnej sali Wozowni makatki zawisną na sznurkach pomiędzy filarami niczym suszące się pranie. Bettina Bereś gra w ten sposób z akcjami swojej matki, Marii Pinińskiej-Bereś – Pranie I (1980) oraz Pranie II (1981) – w ramach których przedstawicielka neoawangardy… prała pieluchy, a z liter na nich wypisanych ułożyła napis „feminizm”.
Z kolei Paulina Stasik – absolwentka Wydziału Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych im. Jana Matejki w Krakowie – pokaże wystawę zatytułowaną Krokodyle łzy, gdzie zaaranżuje swego rodzaju gabinet osobliwości. Obok obrazów, zdjęć i filmu wideo, znajdziemy tam m.in. ceramiczne odlewy ręki i głowy pokrytej bliznami, układającymi się w sentencję mówiącą o wiecznej miłości. W szklanej gablocie odnajdziemy z kolei zbiór „relikwiarzy”, gdzie w formie nawiązującej do hostii artystka zatopiła „szczątki” papierowych ciał. Wszystkie obiekty urzekają swym wysublimowanym pięknem, dają nam estetyczną przyjemność płynącą z obcowania z nimi. Nawet dziejąca się na naszych oczach destrukcja Kulturystek uwodzi finezyjnymi kształtami, hipnotyzuje rytmicznym ruchem, odwracając naszą uwagę od tragedii rozpadu. Z czasem jednak wnikliwy obserwator zauważy ambiwalencję tkwiącą w oglądanych przedmiotach. Narastająca dwuznaczność odczuć powoduje niepokój i frustrację. I choć wszystko jest kreacją artystyczną stworzoną ze sztucznych materiałów i nie znajdziemy tu śladów epatowania okrucieństwem, to przeczucie cierpienia przenika do naszej świadomości. Poznajemy prawdę o kolekcjonerze tych osobliwości, sprawcy cierpienia – okrutnym krokodylu.
Trzecia z wystaw to projekt kanadyjskiej fotografki Nathalie Daoust zatytułowany Korean Dreams. Artystka bada tu tajemniczą, skrzętnie ukrywaną przed światem rzeczywistość Korei Północnej – kraju, gdzie ludzkimi losami kierują nie indywidualne wybory, ale sposób życia narzucony odgórnie całemu narodowi. Wiele zdjęć musiało zostać wykonanych z ukrycia, ponieważ – jako obcokrajowiec – Daoust cały czas była śledzona. Kontury na jej czarno-białych fotografiach są rozmazane, a kształty niewyraźne i rozmyte. Jest to zabieg celowy, który w metaforyczny sposób prezentuje mechanizm przekazywania informacji przez tamtejszych rządzących. Zdjęcia, podobnie jak ludzie z Korei Północnej, są manipulowane, a prawda – rozmyta. Obrazy Daoust pokazują kraj, który wydaje się zagubiony w czasie, oderwany od rzeczywistości, zawieszony w chimerycznym świecie fantazji. Jak mówi sama Nathalie Daoust: „Od czasu moich pierwszych eksperymentów z fotografią fascynowały mnie ludzkie zachowania i różne rzeczywistości, stale obecne ludzkie pragnienie życia w świecie marzeń. Estetyka mojego nowego projektu kontynuuje tę wizualną eksplorację na granicy między snem a rzeczywistością, ale tym razem obejmuje eskapizm kraju i akt utraty w nim siebie”.
Bettina Bereś. Wyprałam
Kuratorka: Marta Smolińska
Od 8 czerwca do 8 lipca 2018 roku
Otwarcie: 8 czerwca 2018 roku, godz. 18.00
Paulina Stasik. Krokodyle łzy
Kuratorka: Joanna Gwiazda
Od 8 czerwca do 8 lipca 2018 roku
Otwarcie: 8 czerwca 2018 roku, godz. 18.00
Nathalie Daoust. Korean Dreams
Kuratorka: Karen Irvine
Od 8 czerwca do 8 lipca 2018 roku
Otwarcie: 8 czerwca 2018 roku, godz. 18.00
Galeria Sztuki Wozownia w Toruniu