Sobota na Kromer Biecz Festival pełna była wrażeń. Wszystko za sprawą dwóch znakomitych koncertów, które przyniosły odmienne emocje, od radości, przez dumę, wzruszenie, aż po kontemplację. W kolegiacie pw. Bożego Ciała Psalmy królewskie ze zbioru Melodie na Psałterz polski Mikołaja Gomółki zaprezentowali Chór Polskiego Radia razem z Compass Viol Consort pod kierownictwem artystycznym wybitnej interpretatorki i badaczki muzyki średniowiecza i renesansu, Agnieszki Budzińskiej-Bennett, będącej prawdziwą ambasadorką polskiej muzyki dawnej w świecie.
Spośród 150 psalmów skomponowanych zaledwie w ciągu jednego roku przez Mikołaja Gomółkę, do wierszowanych parafraz Psałterza, których dokonał Jan Kochanowski, artystka wybrała dziesięć psalmów. W tradycji biblijnej tworzą one zamkniętą grupę, zwaną psalmami królewskimi, których bohaterem jest król Izraela. Festiwalowy koncert był jednocześnie pierwszym w tym składzie koncertowym wykonaniem tych utworów, które niebawem usłyszymy na płytach. Wszystko za sprawą pionierskiego i szeroko zakrojonego projektu Mikołaj Gomółka – Opera omnia, którego podjęła się właśnie Agnieszka Budzińska-Bennett z obchodzącym jubileusz 70-lecia Chórem Polskiego Radia. W ramach tego wieloletniego przedsięwzięcia artyści dokonają rejestracji wszystkich psalmów kompozytora, a już dwie pierwsze płyty ukażą się jeszcze w tym roku.
Do Gomółkowskich psalmów Agnieszka Budzińska-Bennett podeszła w sposób całościowy, skupiając się zarówno na warstwie literackiej, jak i brzmieniowej, wydobywając z tych prostych i melodyjnych kompozycji całą paletę kolorów. W tych interpretacjach istotny był każdy detal, począwszy od zmian obsady, przez zmiany dynamiczne i kolorystyczne cieniowanie. Psalmy zabrzmiały w różnych układach, od a capella, przez obsadę wokalno-instrumentalną, śpiew antyfonalny, aż po obsadę solową. Dzięki tym zabiegom dokonanym w zgodzie z renesansową praktyką, homofoniczne i homorytmiczne psalmy nabrały zaskakujących barw, ciesząc swoją różnorodnością. Na pochwałę zasługuje świetna dykcja, którą prezentowali artyści Chóru Polskiego Radia, a także świetnie towarzyszący śpiewakom zespół instrumentalny złożony z renesansowych viol. Szczególnie imponująco i dostojnie zabrzmiał psalm 110 Rzekł Pan do pana mego z towarzyszeniem consortu viol renesansowych i dodającymi charakteru instrumentami perkusyjnymi. Pięknie wypadł również znany psalm 45 Serce mi każe śpiewać, z kolei niezwykłe wzruszenie wywołało wykonanie psalmu 89 Twe miłosierdzie, Twoje prawdę, wieczny Panie, w którym w duecie idealnie uzupełniały się solistki chóru – sopranistki Anna Zawisza i Katarzyna Wiwer. Iście królewskim zwieńczeniem był psalm 132 Pomni, Panie, Dawida, po którym w bieckiej świątyni rozległy się długie owacje na stojąco. Na bis zabrzmiał pełny radości, tanecznie rozkołysany psalm, 92 Słuszna rzecz, Panie, Tobie chwałę dawać. Tym koncertem artyści udowodnili, że wielki zabytek polskiej kultury XVI wieku jest nie tylko wciąż żywy, ale może być źródłem prawdziwej radości.
Z kolei w kościele oo. Franciszkanów drugą część Suit na wiolonczelę solo Johanna Sebastiana Bacha przedstawił wybitny francuski wiolonczelista Bruno Cocset. Artysta grający w sumie na pięciu instrumentach historycznych rozpoczął program od Suity nr 5 c-moll, z miejsca wprowadzając publiczność w cudowny nastrój kontemplacji i zadumy. Po Suicie nr 4 Es-dur, w ostatniej kompozycji (Suita nr 6 D-dur) Cocset zmienił instrument na pięciostrunową wiolonczelę piccolo, o bardzo interesującej barwie. W tej niezwykle osobistej, pełnej skupienia wypowiedzi artysty nie było cienia fałszu, tylko sama prawda. Prawda o Bachu, muzyce, ale i o nas samych. Nawiązując do głośnej książki Nikolausa Harnoncourta, Bachowskie Suity w wykonaniu Cocseta były odzwierciedleniem tytułu Muzyka mową dźwięków. Tak w istocie było. Niezapomniany wieczór.
Kromer Biecz Festiwal
Od 1 do 5 sierpnia 2018 roku
Biecz