Do 15 marca 2019 roku w budynku Senator w Warszawie potrwa wystawa malarstwa Alicji Domańskiej zatytułowana Angel Talisman Series.
Alicja Domańska
Malarstwo to jej pasja absolutna. Absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku, ma za sobą wystawy m.in. w Warszawie, Sopocie, Gdańsku, Krakowie, Łodzi, a także w Paryżu, Londynie, Berlinie, Grodnie i Sztokholmie. Jest laureatką nagrody Sopocka Muza w Dziedzinie Kultury i Sztuki; współpracuje z teatrem, projektantami mody, muzykami, architektami. Jej obrazy posiada w swojej kolekcji Wojciech Fibak i wielu innych kolekcjonerów.
Uważa, że sztuka wymaga odpowiedniej ekspozycji oraz tła, a obrazy stanowią zawsze integralną część całego projektu. Inspiracje czerpie z rzeczywistości, przetwarza na swoich płótnach sytuacje, miejsca, ludzi, sny, nadając im zupełnie nową, oniryczną jakość. Malarstwo pełni dla niej funkcję metafory przejścia, symbolu, umożliwiającego wniknięcie w nierozpoznany porządek i poddanie się panującym w nim regułom, gdzie główną rolę odgrywa zawsze energia-układ neurologiczny człowieka, sztuka jest oczyszczaniem pola świadomości .
Artystka nie boi się eksperymentować z materią płótna, to malarstwo bardzo sensualne i ekspresyjne, jej obrazy to indywidualne talizmany emocji i dobrej energii, wystawiane są w galeriach i znajdują się we wnętrzach prywatnych oraz publicznych na całym świecie.
O sztuce Alicji Domańskiej
Sztuka Alicji Domańskiej wywodzi się ze swobodnego malarskiego gestu, który swą siłę czerpie z jej witalności i energii. Paradoksalnie, jej obrazy, zazwyczaj znacznych rozmiarów, skrojone są na miarę jej osoby niewielkiej. Duże formaty, często dyptyki i tryptyki pozostają jednak w proporcji do jej wzrostu i fizycznego zasięgu jej ramienia przedłużonego pędzlem. Jest w tych poczynaniach swoista ergonomia artystyczna. Można powiedzieć, że wypełnia całe powierzchnie swoich płócien sobą, swą energią i fizyczną obecnością. Malarka uważa, że czerń to najpiękniejszy z kolorów.Zarazem można przyjąć zupełnie inne spojrzenie na czerń i tak zapewne postępuje Alicja Domańska, nieodmiennie ubierając się na czarno i najchętniej tak też malując. Wszak w Biblii jest mowa o: „ciemnościach, które były nad głębokością” i o tym, że: „Bóg nazwał ciemność nocą”. W alchemii zaś, o której nie wolno zapominać, ciemność jest przecież, tym co zwie się materia prima, bo od niej wszystko się zaczyna. Najpewniej tak samo jest i dla malarki, która w tej „pierwszej materii” postanowiła zamknąć swoją sztukę.
Bogusław DeptułaAbstrakcyjne płótna, bliskie nurtowi taszyzmu, konsekwentnie uciekają od jednoznacznej definicji, wywodząc w pole tych interpretatorów, którzy chcieliby się w nich doszukać łatwych symboli czy alegorii. Podejmują intelektualną grę z odbiorcą, zmuszając do uruchomienia imaginacji i skupienia, czyli tych cech, które we współczesnym świecie należą do deficytu. Tym, którzy pozwolą się uwieść sztuce, otwierają portal prowadzący do wyobraźni artystki, a przede wszystkim jej emocjonalności, która naznaczona jest gwałtownymi – niczym sztorm na Bałtyku – ruchami pędzla.
Rafał StanowskiAlicja Domańska to postać wyjątkowa na polskiej scenie artystycznej. W śmiały sposób czerpie w swoim malarstwie z różnorodnych tradycji i nurtów, takich jak amerykański action painting czy europejski taszyzm. Jestem przekonany, że energia malarstwa Alicji przemawia silnie nie tylko do mnie, ale także do tych, którzy spotkają się z jej twórczością na żywo. Wszystkim, którzy będą mieli okazję oglądać prace Domańskiej, życzę wspaniałych, artystycznych wrażeń, samej autorce zaś, by konsekwentnie rozwijała swoja pasje, bo ma ogromny talent.
Wojciech FibakLubię patrzeć, jak Domańska maluje. Skupiona i milcząca. Nieobecna, a właściwie obecna wszędzie indziej niż przy płótnie. Zanurzona w wewnętrznych światach bardziej przypomina wtedy szamankę niż malarkę. Jest w tym niekłamana magia i dzikość, a siła aktu malarskie- go, który się w owej chwili „dzieje”, przywodzi na myśl akt seksualny. Tak namiętny, że aż bezgrzeszny.
Andrzej Saramonowicz
Krótki wywiad z Alicją Domańską
Czy lubisz swoją pracę?
Zdecydowanie! Moja praca to moja absolutna pasja. Uwielbiam poranki w pracowni: to moja cisza przed burzą, najpierw kawa, taki rytuał, potem spokój i skupienie, i wtedy zaczynam działać…
Najnowsza seria Angel Talisman Series to kolejna odsłona Twojej twórczości. Opowiedz o niej w kilku słowach.
Tak, Angel to kolejna seria płócien, po mrocznej Pictura Insomnia i refleksyjnym projekcie Alice Left Wonderland z muzyką Johna Portera. To dawka malarstwa pełna pozytywnej, dobrej, anielskiej energii. Dla mnie każdy obraz to jest niekończąca się podróż. Nie wiem, jak będzie wyglądało moje następne malowanie, ale mogę być pewna, że będzie się zmieniało. Wiem, że co roku wszystko ewoluuje i mam nadzieję, że tak nadal będzie. Tak jak w przyrodzie. W naturze mamy ciągły ruch.
Abstrakcję częściej się odczuwa niż rozumie – albo oddziałuje ona z wielką siłą, albo nie. Szukam zawsze głębszych uczuć i emocji, które odciskam na płótnie. Kocham tę dziedzinę malarstwa, bo pokazuje to, co niewidoczne, mistyczne, to, co pod powierzchnią, głęboko skrywane. Zgodnie z Biblią anioły są światłem duchowym, oświeceniem tego, co ciemne, ochraniają i strzegą. Taka jest funkcja moich obrazów, nie tylko dekoracyjna.
Ubierasz się tylko na czarno, dlaczego?
Nie ma w tym głębszej filozofii, na co dzień w pracowni obcuję z feerią barw i odcieni, czerń daje mi oddech. Poza tym mnie ogrzewa – ma energię ciepła, to najciemniejsza z barw. Teoretycznie nie jest kolorem, lecz po prostu brakiem światła widzialnego. Daje mi siłę i moc. Oczyszcza mnie.
_______________
Alicja Domańska
Angel Talisman Series
Senator
ul. Bielańska 12
Warszawa.
1–15.03.2019 roku
Mecenas wystawy: PKN ORLEN
Partner honorowy: Prezydent Miasta Sopotu