25 kwietnia 2019 roku w Teatrze Kana w Szczecinie rozpocznie się teatralna karuzela – 747 minut teatru przez trzy dni. W ramach projektu Okno – Zbliżenia: Głosy Kany tym razem Janek Turkowski zaprosił do Szczecina wyśmienitych gości sceny zagranicznej. Swoje działania zaprezentują: Imre Thormann, Benjamin Verdonck oraz Vegard Vinge z Idą Müller. Pokaz wymienionego na końcu duetu szacowany jest na 600 minut.
Każdy pamięta i odczuwa czas trwania spektaklu w inny sposób. Dla jednego widza godzinny spektakl wyda się krótką chwilą, innemu będzie się dłużył do odczuwalnych pięciu. Ten sam moment może u jednego zadziałać w sposób przełomowy, inny wzruszy tylko ramionami. W kwietniowej odsłonie OKNA chciałbym zaprosić na spotkanie z trzema niezwykle wyrazistymi wypowiedziami twórców teatralnych, którzy w wyjątkowy sposób rozumieją teatr, sceniczny czas i pracę z tempem.
Imre Thormann to mistrz precyzyjnego budowania obrazów z użyciem najprostszych środków scenicznych: w jego spektaklach centralne miejsce zajmuje wyraźny rysunek postaci, a spektrum jej delikatnych i drapieżnych gestów zastępuje słowa. W onirycznym Fałszywym Dawidzie percepcja widza podąża za perfekcyjnie prowadzoną pracą ciała, gdzie najdrobniejszy szczegół zaczyna mienić się od znaczeń.
Benjamin Verdonck zabierze nas z kolei w miniaturową podróż do świata ruchomych minimalistycznych obrazów światła i jego tła. Czternaście minut doświadczenia teatralnego, fenomenu życia: pojawiania się, trwania, zmiany, znikania.
W ostatnim dniu zapraszam do buzującego od bodźców świata przedstawień Vegarda Vingego i Idy Müller. Zanurzymy się w organizmie pożerającym wszystko, co znajdzie się na jego drodze: od światowego dorobku literatury po markowe przedmioty codziennego użytku. To teatr, który z siłą tornada przetwarza podawaną umysłowi rzeczywistość zachłyśniętą konsumpcją zachodniego świata, nadając jej niepowtarzalny, komiksowo-halucynogenny rytm obrazów. W ciągu tego kilkugodzinnego spotkania zobaczymy fragmenty ich wielogodzinnych spektakli, opatrzone autorskim komentarzem i rozmową z tym niesamowitym duetem.
Program
25 kwietnia
- godzina 19.00: „Waldeinsamkeit” (14 min.), Benjamin Verdonck, Teatr Kana
- godzina 20.00: „Waldeinsamkeit” (14 min.), Benjamin Verdonck, Teatr Kana
- godzina 20.30: „Waldeinsamkeit” (14 min.), Benjamin Verdonck, Teatr Kana
26 kwietnia
- godzina 19.00: „Fałszywy Dawid” (50 min.), Imre Thormann, Teatr Kana
27 kwietnia
- godziny 16.00−?: Vegard Vinge i Ida Müller (~600 min.), Teatr Kana
„Margarete“, Janek Turkowski
Ta wideogawęda opowiada o wynikającym z prostej ciekawości zakupie sześćdziesięciu czterech szpulek filmu należących do przypadkowej osoby, mieszkanki przygranicznego rejonu wschodnich Niemiec. Fascynacja estetycznym walorem obrazu starej kliszy i sentymentalna podróż do czasu socjalistycznych scenografii inkrustowana jest poznawaniem procesu przetwarzania i ponownego wykorzystania pierwotnego materiału. To refleksja na temat rejestracji wspomnień i prywatne śledztwo dotyczące tożsamości osoby, która pozostawiła po sobie ślad na niemej kliszy.
koncepcja i wykonanie: Janek Turkowski
wideo: Margarete Ruhbe, Martyna Głowacka, Adam Ptaszyński, Marcin Piątkowski, Janek Turkowski
scenografia: Wiesława Turkowska, Martyna Głowacka, Janek Turkowski
muzyka: Roger Anklam, Przemek Radar Olszewski
tłumaczenie: Marcin Piątkowski, Andrzej Wojtasik
menadżer: Iwona Nowacka
premiera: 27 maja 2010
czas trwania: 55 minut
„Waldeinsamkeit”
(termin, który ogólnie tłumaczy się jako poczucie głębokiej łączności, którego można doświadczyć, spacerując samotnie po lesie; słowem tym określa się również stany niepewności w ciemnej i nieprzewidywalnej przestrzeni)
Benjamin Verdonck przedstawia nowość ze swojego repertuaru „mobilnych przedstawień teatralnych”. Pomieszczenie zamienia się w pomieszczenie, które zamienia się w pomieszczenie, które zamienia się w czarną dziurę – w przejrzały owoc. Ten gabinet osobliwości – barokowa miniatura o wyblakłych barwach, z małymi okienkami, które otwierają się i zamykają – wypełniony światłem, ciemnością i ogromną ilością sznurków – budzi momentalny zachwyt.
„I tak jak w przypadku Rothko, zastanawiam się, jak to możliwe, że ciemny obszar promieniuje takim światłem. To niesamowite, jak coś tak małego może być tak potężne”.
(Wendy Lubberding w Theaterkrant, 2 sierpnia 2018)
„Miniaturowy gabinet osobliwości wykonany z drewna z panelami i szufladami uruchamianymi za pomocą sznurków. Używając tych obiektów Verdonck ukazuje nam serię podstawowych współrzędnych teatralnych – wejścia i wyjścia, światło i ciemność, duże i małe, bliskie i dalekie, kolor i brak koloru, scena po lewej i scena po prawej – wywołując medytacyjny stan, który wciąga widza w poruszające, abstrakcyjne dzieło sztuki pełne sensów i skojarzeń”.
(Sara van der Kooi w Trouw ****, 6 sierpnia 2018)
„Fałszywy Dawid”
taniec: Imre Thormann
klarnet: Pierre Lassailly
czas trwania: 50 minut
„Fałszywy Dawid” nie jest ani bohaterem ani wojownikiem. Raczej wywodzi się z cienia naszego bytu. Stąd, gdzie ból rodzenia odbija się nieskończonym echem. Stąd, gdzie wzlot oznacza upadek, radość tonie w bólu, a śmierć obejmuje życie. Pokój znajduje w wiecznych powrotach.
Autorski spektakl Imrego Thormanna, który zobaczymy w Kanie, jest symbolicznym powrotem. Jego partytura (struktura, zarys, wewnętrzna opowieść) powstała ponad dwadzieścia lat temu i była pokazana w Szczecinie, na deskach Kany w 1999 roku (podczas festiwalu Ex…it!). Pisano o nim wtedy:
„Spektakl oparty jest na skrajnościach, budowany na ogromnym napięciu i dysonansie. Jego zredukowany, skupiony, introwertyczny taniec, budowany na uwalnianiu i napinaniu wszystkich możliwych mięśni, na rozbiciu najprostszych naturalnych ruchów na jego składowe, ćwierć, pół-ruchy, jakby w zwolnionym tempie etap po etapie aktor uświadamiał sobie, czym jest jego ciało. W tym sensie taniec Imre Thormanna jest powrotem do źródeł, bolesną do granic intymności analizą własnej tożsamości, obecności w życiu. Jest także drogą przez symbole i kulturowe doświadczenia. Całe widowisko ogląda się na zatrzymanym prawie oddechu. Aktor wspina się od razu bardzo wysoko i już nie odpuszcza – prowadzi nas w świat swoich fobii i zapętleń, usiłuje wciągnąć widza we własny strach, „zaszantażować” jakby skrajnością emocji wydobytą z perfekcyjnie przygotowanego technicznie ciała, które zostaje na scenie zdezintegrowane, odarte ze spójności”.
(„Poganicza”, 1999, nr 6)
Młody Imre Thormann szedł wprost w stronę publiczności, a ciszę rozdzierała dzika, unerwiona, współzależna z ruchami tancerza kakofonia dźwięków, improwizowana głosem śpiewaczki i chropawymi, zgrzytliwymi odgłosami „chłostanej” smyczkiem wiolonczeli. Thormann dwadzieścia lat później porusza się w domkniętym światłem kole − w dużo większym skupieniu, redukcji, w energii uwolnionej z wielu napięć, w przyzwoleniu na pauzę, oddech, ciszę. Także na opowieść o słabości wciąż niezwykle sprawnego ciała. Ruchowi towarzyszy minimalistyczny, surowy, ale też niosący ciepło dźwięk klarnetu. W strukturę, w miejsce szarpnięć momentami wkrada się łagodna miękkość. Spektakl zdaje się być rodzajem przywołania siebie z „wtedy” − ze świadomością siebie − dzisiaj. Pokój znajduje się w wiecznych powrotach.
Imre Thormann – tancerz, choreograf, niezwykła osobowość i wyjątkowy nauczyciel. Studiował różne sztuki walki (taekwondo, taichi) oraz Technikę Alexandra. Przez 13 lat mieszkał w Tokio, gdzie uczestniczył w zajęciach Michizo Noguchi i tańca butoh prowadzonych przez legendarnego Kazuo Ohno. Od 1993 roku występuje w spektaklach butoh w Japonii, Europie i USA. Obecnie mieszka, tańczy i naucza w Molieres (Francja).
Vegard Vinge i Ida Müller
„W ciągu ostatniej dekady Vinge i Müller zdołali oburzyć europejską publiczność dzięki gotyckiej posępności i pozornie naiwnej estetyce. Często zanurzają się w transgresywnej improwizacji, płynach ustrojowych, przemocy, maskach i przesadzonym makijażu, aby stworzyć nowe i ironicznie monstrualne Dzieło Totalne. Ich szokujące, zachwycające i przemyślane zbezczeszczenie zwłok Ibsena dostarczyło nowych perspektyw i komentarzy do jego klasycznych tekstów, tworząc jednocześnie skandalicznie oryginalny język teatralny. Ich maksymalistyczna i ekstremistyczna estetyka przyniosła im wiele nagród i zaproszeń na najbardziej prestiżowe sceny w Europie, w tym stałą rezydencję w berlińskiej Volksbühne.”
Tymi słowy Andrew Seagal zapraszał na filmowy maraton obszernych fragmentów rejestracji spektakli przeplecionych z rozmową z duetem, który odbył się w październiku 2018 roku w Nowym Jorku. Ośrodek Teatralny Kana zaprasza na pierwsze tego rodzaju wydarzenie, jakie odbędzie się w Europie. Jednak nie będzie to ich pierwsza wizyta w Szczecinie, pojawili się już na festiwalu OKNO 10 lat temu, podczas swojego pierwszego tournée (na które składały się wizyty w Linz i Szczecinie). Wtedy nikt jeszcze nie był w stanie przewidzieć rozmiarów międzynarodowego sukcesu Vingego i Müller, dziś zaliczanych do najbardziej spektakularnych i kontrowersyjnych twórców współczesnego teatru. Dziś nikt nie jest w stanie przewidzieć, czy spotkanie z nimi potrwa 5min., czy 10 godzin i czy zobaczymy którąkolwiek z dokumentacji ich spektakli: „Upiory”, „Dom lalki”, „Jan Gabriel Borkman”, „Narodowy Teatr Reinickendorf + Mistrz Solness”?
_______________
Okno − Zbliżenia. Głosy Kany
Ośrodek Teatralny KANA
70-521 Szczecin
Pl Piotra i Pawła 4/5
25–27 kwietnia 2019 roku