4 listopada 2011 r. o godz. 18.00 Galerii Labirynt No2 w Krakowie odbędzie się wernisaż wystawy Ellen Banks.
Ellen Banks to afro-amerykańska artystka urodzona w 1941 roku w Bostonie. Studiowała w Massachusetts College of Art, a w późniejszych latach uczęszczała na zajęcia prowadzone przez Hansa Jaffe na Harvardzie. To właśnie on zaaranżował jej współpracę z Cesarem Domelą, ostatnim żyjącym członkiem ugrupowania de Stijl. W latach 1974-1996 nauczała malarstwa w School of the Museum of Fine Arts w Bostonie.
Mieszkała i tworzyła w Paryżu, Amsterdamie, również silnie związana jest z Berlinem, gdzie jej twórczość była wielokrotnie prezentowana. Obecnie mieszka i pracuje na Brooklynie, a jej prace reprezentowane są przez nowojorską galerię Andrew Zarre Gallery. Przez ostatnie lata twórczość Banks można było podziwiać zarówno na Amerykańskich, jak i Europejskich wystawach. Prezentowane są one zarówno w indywidualnych, jak i grupowych odsłonach. Otrzymała wiele prestiżowych nagród i wyróżnień, w tym nadane przez National Endowment for the Arts czy Ford Foundation. Sztuka Ellen Banks prezentowana była w Polsce po raz pierwszy w 2009 roku na wystawie zorganizowanej przez galerię ArtTu w Warszawie.
W najogólniejszym ujęciu prace artystki stanowią geometryczno abstrakcyjny zapis utworów muzycznych, cechuje je sumaryczność i prostota. Twórczość Banks stanowi syntezę jej zainteresowań. Od dzieciństwa uczyła się gry na pianinie, przejawiała również silne tendencje w kierunku nauk ścisłych. Zamiłowanie do muzyki oraz matematyki dominowały w jej życiu do czasu, kiedy w wieku kilkunastu lat zapoznała się z twórczością Pieta Mondriana. Zafascynowana jego sztuką oraz, co za tym idzie, ugrupowaniem die Stijl postanowiła skupić się na malarstwie.
Dodatkowo pozwoliło jej ono na to, co było niemożliwe w przypadku kariery muzycznej – otrzymała wolność, jej działania nie musiały kończyć się na interpretacji, być odtwórcze. Jej zamiłowanie do harmonii, logiki, układów ścisłych spowodowały, że od samego początku jej kompozycje były geometryczne. Z początku były to abstrakcje bazujące na wymiarach płótna, okazało się jednak, że nie przynoszą jej one satysfakcji. Wtedy to artystka postanowiła skupić się na poszukiwaniu własnej drogi, która umożliwi jej włączenie muzyki w język geometrii. Szukała ujednolicenia pomiędzy swoimi największymi pasjami- matematyką, pianinem i malarstwem. Wreszcie, w 1981 roku udało jej się w pełni zrealizować koncepcję przetłumaczenia muzyki na obraz.
Wtedy to powstało pierwsze dzieło rozpoczynające cykl twórczości Banks, którą określić można mianem malarstwa muzycznego. Od tego czasu jest wierna swojemu językowi malarskiemu, z którego czerpie ogromną satysfakcję, i który wreszcie pozwolił się jej w pełni zrealizować jako artystce. Jej kompozycje cechuje niewielki format, surowe geometryczne formy odcinają się od tła wyraźną czarną linią. Wykorzystuje tylko podstawowe figury, takie jak kwadraty, prostokąty, rzadziej koła i trójkąty. Stosunek ich wzajemnych relacji pozostaje w związku z oryginalnym zapisem muzycznym.
Bardzo ważnym aspektem twórczości Banks jest swoista fizyczność jej dzieł, mają one reprezentować konkretny obiekt, a nie być wizualną reprezentacją. Służą jej do tego środki, których używa, formując swoje prace z wosku, papieru, bądź też włóczki. Używa do tego swoich własnych wyrobów, traktując powstające przy tym niedoskonałości jako walory swoich prac. Podkreśla to też ich wyjątkowo ludzką naturę, artystka tworzy dla ludzi, w miejsca dla nich stworzone. Dodatkowo formaty kompozycji, przypominają formatem rozmiar ludzkiej głowy, bądź też ręki. Banks pozwala też czerpać widzowi wizualną radość z obcowania z jej dziełami, ich radosny charakter determinuje odbiór w pierwszym momencie, zanim odbiorca zacznie się zastanawiać nad jego sensem.
Ludzki aspekt podkreśla również wybór materiałów. Samy wosk zdaje się przypominać strukturą ludzką skórę, zabarwiony farbami zaczyna przypominać tatuaż, a fragmenty prac w kolorze neutralnym wyglądają niczym fragmenty ludzkiego ciała. Proste kształty, wyróżniające się kolorystycznie od tła zdają się być wycięte nożyczkami, a gotowe dzieło zdaje się stanowić formę materialnej manifestacji, szorstką, połamaną, organiczną. Nie wyklucza się to z abstrakcyjnym charakterem prac, ich dwoistość , stracie się ze sobą dwóch płaszczyzn, to właśnie siła sztuki malarki.
Banks całe życie starała się funkcjonować poza mitem czarnej artystki, na co, jak sama przyznała, dopiero w pełni pozwoliły jej europejskie wystawy. Wielokrotnie spotykała się wcześniej z zarzutem, że kobiety jej pochodzenia nie powinny zajmować się abstrakcją geometryczną, jak również czerpać z dawnych kompozytorów, wywodzących się z przecież tak odmiennej kultury. Dla niej samej sztuka była zawsze czynnikiem ponad aspekt pochodzenia, płci czy rasy. Jej jedyną odpowiedzią na stawiane zarzuty są prace wykonane z włóczki. Stanowią one feministyczny akcent twórczości artystki, nawiązując do pracy anonimowych kobiet zajmujących się rękodziełem oraz ogólnego braku kobiet w szeroko rozumianej historii sztuki.
Sztukę Ellen Banks interpretować można na wiele sposobów, artystka sama daje widzowi zupełną dowolność, nie stara się niczego narzucać. Swoją twórczością daje nam jednak pewne świadectwo komunikacji, jej dzieła przemawiają językiem tego, w jaki sposób odbieramy świat. Obrazy traktować można jako wzorce odczytywania nie tylko znaków, ale też symboli komunikowania się, odbierania świata za pomocą zarówno słuchu, jak i wzroku oraz dotyku. Banks pokazuje nam, że możemy komunikować się ze sobą nie tylko poprzez język.
4 – 30 listopada 2011 r.
Galeria Labirynt No2
ul. Brzozowa 9/1
Kraków