Almech to zakończona w tym tygodniu niezwykła wystawa Pawła Althamera, która została wystawiona w berlińskim Deutsche Guggenheim.
Przez niemal trzy miesiące polski performer i rzeźbiarz tworzył sztukę exhibition in progress, w ramach której odwiedzający wystawę mogli stać się częścią powstającej na miejscu ekspozycji. Kuratorem wystawy był Nat Trotman z nowojorskiego Muzeum Guggenheima. Wystawę odwiedziło ponad 28 tysięcy osób.
Najnowszy projekt Pawła Althamera to próba stworzenia więzi pomiędzy berlińskim muzeum i zakładem produkcyjnym ojca artysty z warszawskiej Wesołej. Część maszyn, na co dzień wykorzystywana w produkcji w fabryce, została przeniesiona do sali wystawowej Deutsche Guggenheim, a pracownicy zakładu wspólnie z Pawłem Althamerem tworzyli odlewy twarzy gości wystawy: pracowników Deutsche Bank, artystów, kuratorów, personelu i ochrony muzeum.
Odlewy te montowano później na specjalnych metalowych konstrukcjach, uzupełnianych wytwarzaną przez maszyny Almechu masą poliuretanową, po czym – już jako rzeźby postaci – stawały się one częścią ekspozycji. Na czas wystawy nad wejściem do muzeum zawisł neon Almech, a bramę sali produkcyjnej w Wesołej opatrzono nazwą Deutsche Guggenheim.
Paweł Althamer – rzeźbiarz, twórca instalacji, performer – tworzy od ponad 20 lat. W latach 90. współtworzył Pracownię Kowalskiego, jedno z ważniejszych zjawisk młodej polskiej sztuki tamtego okresu. Był uczestnikiem konkursu Fundacji Deutsche Bank Spojrzenia 2003, a rok poźniej holenderska Fundacja de Broere przyznała mu prestiżową nagrodę Vincenta Van Gogha. Zasłynął projektem Wspólna sprawa, w ramach którego, w czerwcu 2009 roku, 160 osób w specjalnych złotych kombinezonach poleciało z Polski do Brukseli, by uczcić 20. rocznicę odzyskania wolności w Europie Środkowej.