7 marca 2012 roku nakładem wydawnictwa Carta Blanca ukaże się książka Śniadanie z Sokratesem Roberta Rowlanda Smitha. W swojej książce Smith udowadnia, że filozofowanie nie jest dla elitarnego klubu wybrańców. Przede wszystkim jest to dobra szkoła życia, myślenia i znajdowania inspiracji, dzięki którym każdy może uwolnić się od nudy oraz rutyny, a także poczuć się wolnym.
Autor zaprasza czytelnika na filozoficzną ucztę. Czeka na nas nie tylko tytułowe śniadanie, ale spory posiłek złożony z wielu dań. Z pomocą kolejnych myślicieli i filozofów, Robert Rowland Smith zastanawia się nad sensem kolejnych codziennych aktywności: wstawania, drogi do pracy, samej pracy, jedzenia, czytania, oglądania telewizji, zakupów, kąpieli, seksu, kłótni z partnerem, lunchu z rodzicami, snu itp. W ten sposób odkrywa, jak dużo wielkie umysły miały do powiedzenia na temat naszych powszednich dylematów. Czytelnik zaś ma szansę dostrzec, że filozoficzne idee nie są alchemiczną recepturą dla wtajemniczonych. Smith nie ma bowiem ambicji przedstawienia całych systemów filozoficznych, a jedynie przywołuje odpowiednie koncepcje – takie, które mogą posłużyć zrozumieniu analizowanej sytuacji. Dzięki temu możemy zobaczyć zaskakujący sens tego, co robimy, a znajdując odpowiedzi na niektóre dręczące nas pytania, możemy zdecydować, na co w życiu warto poświęcić energię, a co ominąć z pełnym satysfakcji uśmiechem.
Robert Rowland Smith zaskoczy czytelnika doborem gości, których zaprasza do dyskusji. Oprócz klasyków filozofii z bardzo różnych epok (Platon, Kant, Kartezjusz, Wittgenstein, Heidegger), znajdziemy tu również postaci z pogranicza filozofii i innych nauk humanistycznych (Freud, Lévi-Strauss, Sartre, Barthes, Derrida, Adorno), a także pisarzy różnych epok (od Szekspira do Gabriela Garcii Márqueza), malarzy, filmowców, kompozytorów, postaci historyczne i twórców popkultury. Na kartach tej książki spotykają się więc: Sokrates, Jezus, Machiavelli, Foucault, Rolling Stones, Woody Allen i Monty Python – a wszyscy mają coś ciekawego do powiedzenia o nas, np. w drodze do pracy, podczas kąpieli albo w trakcie robienia zakupów.
Praktyka mówi, że filozofia jako pożywka dla rozwijania indywidualności to dobry kierunek. Sam autor, który prowadzi warsztaty w londyńskiej The School of Life, co dzień znajduje tego najlepsze potwierdzenie. On oraz jego przyjaciele wykładają w centrum Bloomsbury, w Londynie, w miejscu po dawnym sklepie – połączeniu kawiarni, księgarni i uniwersytetu. Inicjatorem tego projektu był filozof Alain de Botton. Organizowane są tam kursy, spotkania, pogadanki oraz śniadania intelektualne. Ich moderatorami są psychologowie, terapeuci, pisarze, artyści i filozofowie z całego świata, którzy wraz z uczestnikami odpowiadają na najbardziej palące, choć – wydawałoby się – czasami banalne pytania.
Robert Rowland Smith przez dziesięć lat był stypendystą All Souls College w Oksfordzie. Wykładał w The London School of Economics, The Hayward Gallery, The French Institute, The Royal Society of Arts. Jest autorem książek z zakresu filozofii, literatury i psychoanalizy, konsultantem ds. zarządzania, dziennikarzem, felietonistą. Współpracował z Independent, Intelligent Life oraz Evening Standard. Prowadzi rubrykę pt.: To be or not to be o filozoficznych aspektach naszych codziennych dylematów w Sunday Times Magazine. Prowadzi tam też filozoficznego videobloga. Współtworzy serie podcastów Philosophy Bites dla BBC.
Obecnie jest wykładowcą w londyńskiej The School of Life, której członkowie prowadzą kursy rozwoju osobistego i wraz z uczestnikami rozwiązują dylematy dnia codziennego. Jest także redaktorem inicjującym nagrodzonego magazynu Angelaki. The Journal of the Theoretical Humanities. Jego pracę naukową Derrida and Autobiography Jacques Derrida określił jako pierwszorzędną. Wydał także dwie książki popularyzujące filozofię: Śniadanie z Sokratesem oraz Podróżując z Platonem (polska edycja Wydawnictwo Carta Blanca).
Śniadanie z Sokratesem. Filozofia na talerzu
Robert Rowland Smith
tłum. Maciej Miłkowski
wydawnictwo Carta Blanca
1 komentarz
“Nawet jeśli ulegniesz beznamiętnemu rytmowi setek stóp ludzi zmierzających do biur, nawet jeśli niemal stopisz się z tłumem, to i tak bardzo ciężko będzie ci przestać być sobą; każdym krokiem potwierdzisz swoją tożsamość, odciśniesz ją na każdej chodnikowej płycie. Nie musisz realizować żadnych planów samopotwierdzenia. Wystarczy, że co rano wyjdziesz z domu i dotrzesz do celu, by zyskać tożsamość, która należy do ciebie, i tylko do ciebie.”. R.R. Smith.
Czy to nie genialne?