16 maja 2012 roku w Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha w Krakowie otwarta została wystawa Wyczół w Japonii, prezentująca malarstwo Leona Wyczółkowskiego. Wystawę będzie można oglądać do 16 września.
Inspiracje sztuką japońską w twórczości Leona Wyczółkowskiego otwiera kolejny ważny rozdział w badaniach nad polskim japonizmem. Wyczółkowski to przykład artysty, którego dzieło cechuje głęboka znajomość sztuki japońskiej. Poznał ją w Wiedniu i Paryżu, zgromadził własną interesującą kolekcję złożoną głównie z drzeworytów ukiyo-e, przyjaźnił się blisko z kolekcjonerem Feliksem Mangghą Jasieńskim.
Kontakt ze sztuką Japonii, dogłębne zrozumienie jej istoty zaowocowało w twórczości Wyczółkowskiego szczególną odmianą japonizmu, który można by nazwać ideowym: wpływy sztuki japońskiej w sposób całkowicie naturalny, niejako intuicyjny, współtworzą warsztat i określają styl artysty, wyraźnie naznaczając całość jego dorobku. Niezależnie od tego, jaką technikę stosuje i jaki temat podejmuje, Wyczółkowski do końca życia będzie posługiwał się w sposób perfekcyjny japońskimi zasadami rządzącymi kompozycją, budową przestrzeni, wycinkiem, asymetrią – owymi doskonale opanowanymi narzędziami, instrumentami, które pozwolą mu w niezliczonych pracach zbliżyć się do Natury. Widoki miast – Krakowa, Torunia, Poznania i Sandomierza, studia drzew i kwiatów – stanowią swobodny dialog ze sztuką japońską.
Wystawę dopełnia – prezentowana po raz pierwszy w Krakowie – kolekcja sztuki japońskiej zgromadzona przez Wyczółkowskiego. I choć była gromadzona przypadkowo i emocjonalnie, to można w niej znaleźć niezwykły, konsekwentny zbiór, stanowiący o jej odrębności i pewnej wyjątkowości. Wśród drzeworytów ukiyo-e znajdują się prace Hiroshigego z nieznanej w Polsce serii Ryby (Duże ryby) z lat 1832–1834. Wyczółkowski zgromadził aż trzynaście odbitek – sześć z pierwszej i siedem z drugiej serii – i jest to jedyny tego typu zbiór w Polsce i jeden z największych w Europie.
We wszechstronnym malarstwie Leona Wyczółkowskiego tendencja owa najpełniej dochodzi do głosu w krajobrazach tatrzańskich. Walory formalne widoków Tatr, a nade wszystko ich wrażeniowość, efekt uchwycenia ulotnej chwili, sprawiają, że pejzaże tego młodopolskiego artysty, jego niespotykane wyczucie natury, jawią nam się jako zjawisko nie tyle zależne od wpływów sztuki japońskiej, ile w pełni równorzędne wobec pejzaży Hokusaia i Hiroshigego, wielkich mistrzów drzeworytu ukiyo-e. W niedościgłych pastelach Wyczółkowskiego, jak w krótkich impresyjnych haiku japońskiego poety Issy, Morskie Oko i Czarny Staw stają się przez moment jeziorem Biwa lub morzem japońskim.
Bogna Dziechciaruk-Maj, Dyrektor Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha
Wyczół w Japonii – malarstwo Leona Wyczółkowskiego
Od 16 maja do 16 września
Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha
Konopnickiej 26
Kraków