2 lipca 2012 roku we Wrocławiu rozpocznie się Brave Festival 2012, który w tym roku odbędzie się pod hasłem Wtajemniczenia kobiet prezentując wyłącznie kobiece grupy muzyczne z całego świata.
Malijski zespół Tarit, brazylijski Meninas de Sinhá i gruziński chór Castelita różni wiele. Kraj pochodzenia, gatunek wykonywanej muzyki, kulturowe korzenie, historia, wiek czy kolor skóry. Łączy za to coś o wiele ważniejszego, powód dla którego ci artyści zdecydowali się oddać muzyce –odnalezienie sensu w sztuce, pielęgnowanie własnej kultury mimo wykluczenia, przeciwności losu, ciężkiej sytuacji, w której się znaleźli. Na tegorocznym Brave Festival, między 2 a 7 lipca we Wrocławiu, będzie można zobaczyć niezwykłe, kobiece grupy prezentujące muzykę, którą trzeba ocalić.
Z brazylijskiego Belo Horizonte przybędzie do Wrocławia Meninas de Sinhá. Założona w latach 80. przez Valdete Cordeiro grupa była odpowiedzią na depresję i drogą ucieczki od smutku brazylijskich kobiet, które pomocy szukały w antydepresyjnych lekach. Cordeiro widząc to, zorganizowała zebranie, na którym poznała przyczyny niepokoju kobiet. Powołała grupę będącą ośrodkiem wzajemnej pomocy i wsparcia, która dzięki muzyce stała się tętniącym radością stowarzyszeniem. Inicjatywa Cordeiro zainicjowała szeroki ruch społeczny, łączący marginalizowane z różnych względów kobiety.
Natomiast gruziński chór Castelita założony w 2010 roku, zrodził się, jak mówią same artystki, z potrzeby wspólnego spędzania czasu i chęci pokonania rutyny codziennego życia na obcych, pustynnych terenach Kachecji. Obcych, ponieważ członkinie chóru wywodzą się z górskiego ludu Swanów. Ich rodowitym regionem jest wysokogórska Swanetia, jednak po tragedii, w 1987 roku jaką była lawina niosąca śmierć 27 osobom zadecydowano o przesiedleniu mieszkańców na inne tereny. Swanów przeniesiono na półpustynne obszary Kachecji i Dolnej Kartli, położone wzdłuż granicy z Azerbejdżanem i Armenią. Podobno o ulokowaniu ich właśnie tam zadecydowała nieustępliwa i nieustraszona natura Swanów, która miała zapewnić stabilizację przygranicznych terenów. Chociaż zmieniły się warunki zewnętrzne, rytm życia pozostał ten sam.
Muzyka zespołu Tartit z Mali to fascynująca hybryda rdzennej muzyki afrykańskiej i… bluesa. Dla pięciu kobiet i czterech mężczyzn z ludu Tuaregów, którzy powołali zespół do życia w 1995 roku w obozie dla uchodźców w Burkina Faso, muzyka była najlepszym sposobem na przetrwanie gospodarczo-politycznych trudności regionu. Nieprzypadkowa jest więc nazwa zespołu oznaczająca zjednoczenie. Członkowie zespołu posługują się głównie instrumentami związanymi z nomadycznym stylem życia Tuaregów. Na bębnach tinde oraz imzad – jednostrunowych, wykonanych z tykwy świętych skrzypach mogą grać wyłącznie kobiety. Mężczyźni natomiast akompaniują przy użyciu gitary elektrycznej i afrykańskiej, trójstrunowej lutni nazywanej tehardent.
Brave Festival 2012
2-7 lipca 2012
Wrocław