2 listopada na ekrany kin wchodzi film Niech żyją Antypody! Wiktora Kossakowskiego.
Punktem wyjścia dla filmu Kossakowskiego jest fantazyjne wyobrażenie o tunelu przekopanym z jednego krańca kuli ziemskiej na drugą. Argentyna i Chiny, Hiszpania i Nowa Zelandia, Hawaje i Botswana, Rosja i Chile – to cztery punkty na powierzchni ziemi, które położone są w stosunku do siebie dokładnie po drugiej stronie naszej planety. W filmie obserwujemy je na przestrzał, wbrew prawom fizyki. Raz unosimy się nad ziemią, innym razem przebijamy się przez nią, aby na własne oczy zobaczyć krańcowo przeciwległe obszary kuli ziemskiej.
Film Niech żyją Antypody! jest pozbawiony tradycyjnej narracji, która nie wyznacza tu kierunku rozwoju akcji. Jej rolę pełni muzyka. To ona wskazuje nam gdzie się aktualnie znajdujemy. Dla reżysera ludzie są mniej istotni. Najbardziej liczy się piękno i niepowtarzalność krajobrazów. Kossakowski czasami pokazuje nam je wprost: z oddali lub z góry, a innym razem zbliża się kamerą tak blisko, że wykrzywienia i nierówności krajobrazu w sposób naturalny dopasowują się do wielkości ekranu. Charakterystyczny dla Kossakowskiego styl filmowy jest bardzo łatwy do odszyfrowania, głównie w filmowanych przez niego szczegółach.
Niech żyją Antypody!, reż. Wiktor Kossakowski
Premiera: 2 listopada 2012 roku
Dystrybucja: Against Gravity