Od 4 lipca w Muzeum Architektury we Wrocławiu będzie można oglądać wystawę prac Jiři Kolář i Béatrice Bizot pt. Korespondaż. Ekspozycja jest organizowana przez Galerię Miejską we Wrocławiu przy współpracy Galerii Narodowej w Pradze.
Korespondaż to wystawa opowiadająca historię niezwykłej korespondencji pomiędzy jednym z najwybitniejszych czeskich artystów XX wieku Jiřim Kolářem a Béatrice Bizot. Wystawa została zorganizowana przez Galerię Miejską we Wrocławiu przy współpracy Galerii Narodowej w Pradze, a będzie ją można obejrzeć w Muzeum Architektury we Wrocławiu.
Tytuł wystawy oraz katalogu został utworzony na wzór nazw, które Jiří Kolář nadawał swoim technikom artystycznym (rolaż, prolaż, chiazmaż…). Wystawa przedstawia zbiór dotąd niepokazywanych publicznie kolaży Jiřiego Kolářa, powstałych między latem 1986 a zimą 1987; przez cały ten czas artysta tworzył je i wysyłał każdego dnia dwudziestoletniej wówczas Francuzce Béatrice Bizot w zamian za to, że ta dzień po dniu pisała do niego listy. Na wystawie zostaną także pokazane wybrane prace rzeźbiarskie Bizot, stanowiące naturalny plon jedynego w swoim rodzaju dialogu między czeskim artystą przebywającym na emigracji we Francji a młodą paryżanką.
Jiří poznał Béatrice pod koniec lata 1986 roku w normandzkim Etretat, dokąd wraz z żoną został zaproszony przez francuskich przyjaciół. Już na pierwszym spotkaniu zaproponował wymianę korespondencji. Niebawem przesłał również maszynopis umowy, zgodnie z którą ich pisemny dialog miał trwać dzień po dniu, przez okrągły rok. Dziewczyna o pięknym uśmiechu i ciekawskim spojrzeniu zwróciła na siebie uwagę Jiřiego nie tylko swym wdziękiem, ale także uzdolnieniem artystycznym. Swoim zmysłem do wykrywania talentów Kolář trafnie przeczuł, że Béatrice będzie mieć zrozumienie dla jego mowy, w której słowa zostały zastąpione obrazami.
W wypadku widokówek adresowanych do Béatrice Bizot mamy do czynienia zarówno z listami obrazkowymi, wysyłanymi z częstotliwością jedna przesyłka dziennie przez cały rok kalendarzowy, jak i swoistym dziennikiem wizualnym, inspirowanym kontaktem z młodą dziewczyną, swego rodzaju muzą późnego Kolářa. Nie jest to typowy dziennik Kolářa, lecz dziennik w pewnej mierze intymny, osobisty. Wizualna poezja Kolářa oddziałuje intelektem i intuicją, skłania adresatkę do reakcji na nieoczekiwane, częstokroć niepokojące obrazowe mikrofabuły.
Jiří Kolář zmarł dziesięć lat temu. Określany jako genialny samouk, eksperymentator wyrosły z XX-to wiecznych awangard, niezłomny poszukiwacz nowych form wyrazu. Uznawany jest za jednego z prekursorów rozwiązań grafiki komputerowej. Wystawiał swe dzieła na indywidualnych i zbiorowych wystawach na całym świecie (Paryżu, Tokyo czy Norymberdze i Wenecji), wygrał poważne Biennale w Sao Paulo, trzykrotnie miał samodzielne wystawy w Muzeum Guggenheima w Nowym Jorku. Podczas pobytu na emigracji próbowano skazać go na zapomnienie i wymazać jego sztukę z historii rodzimej kultury. Obecnie nikt nie próbuje podawać w wątpliwość zasług Kolářa ani faktu, że swoim śmiałym, nowatorskim i odkrywczym dziełem przekroczył granice rodzinnego kraju, stając się twórcą światowego formatu.
Jiři Kolář i Béatrice Bizot, Korespondaż
Wystawę można oglądać od 4 lipca do 8 sierpnia 2013 roku
Muzeum Architektury we Wrocławiu