We wrześniu nakładem Wydawnictwa W.A.B. ukaże się powieść Lloyda Jonesa Pan Pip. Książka została uhonorowana Commonwealth Writers’ Prize oraz była nominowana do Bookera w 2007 roku.
Wioska rybacka wciśnięta między bezkresną plażę a zachłanną dżunglę. Wybuch wojny domowej między separatystami a wojskami rządowymi i całkowita blokada największej z Wysp Salomona uruchamiają serię niezwykłych zdarzeń. Trzynastoletnia Matylda wraz z grupą dzieci zaczyna pobierać nauki od pana Wattsa, zwanego Wytrzeszczem, jedynego białego człowieka, który nie uciekł z wyspy przed wprowadzeniem blokady. Na lekcjach dzieci poznają pewnego jegomościa z dalekiego świata: pana Dickensa i jego powieść Wielkie nadzieje. Znajomość ta splata się z losami wioski i jej mieszkańców, a przyjaźń z oboma Anglikami, współczesnym i historycznym, staje się najważniejszym wydarzeniem w życiu Matyldy.
Uhonorowany Commonwealth Writers’ Prize i nominowany do nagrody Bookera Pan Pip przenosi czytelnika w świat literackiej wyobraźni. W tej klasycznej opowieści o dojrzewaniu odnajdziemy ciepły portret ludzi starających się prowadzić normalne życie w nienormalnych warunkach. Jesienią 2012 roku odbyła się prapremiera filmu na podstawie książki, w reżyserii Andrew Adamsona (Shrek, Opowieści z Narnii), z Hugh Lauriem w roli głównej.
Kiedy nasi przodkowie zobaczyli pierwszych białych, pomyśleli, że patrzą na zjawy albo ludzi, których dotknęło nieszczęście. Psy przysiadały na tylnych łapach i otwierały pyski w oczekiwaniu na widowisko. Myślały, że trafiła im się prawdziwa gratka. Kto wie, może biali ludzie potrafią wywijać fikołki do tyłu albo robić salta nad drzewami. Może podzielą się jedzeniem. Psy zawsze na to liczą. Pierwszym białym, którego zobaczył mój dziadek, był rozbitek. Mężczyzna dopłynął do plaży i poprosił o kompas. Dziadek nie znał słowa kompas, ale wiedział, że czegoś takiego nie posiada. Wyobrażam go sobie, jak przyciska dłonie do boków i się uśmiecha. Nie chciał wyjść na głupka. Biały człowiek zapytał o mapę. Dziadek i tym razem nie wiedział, o co chodzi, więc tylko wskazał na rozciętą nogę mężczyzny. Dziwne, że rekiny przepuściły taką okazję. Biały człowiek zapytał, co to za ląd, na który wyrzuciło go morze. Tym razem dziadek mógł pomóc. Wyjaśnił rozbitkowi, że trafił na wyspę. Biały człowiek zapytał, czy ta wyspa ma jakąś nazwę. Dziadek podał słowo, które znaczyło w naszym języku wyspa. Kiedy biały człowiek poprosił o wskazanie drogi do najbliższego sklepu, dziadek wybuchnął śmiechem. Wskazał na palmę kokosową, a potem na rozciągający się za mężczyzną potwornie wielki ocean pełen ryb. Lubiłam słuchać tej opowieści.
(fragment)
Lloyd Jones (ur. 1955) – nowozelandzki powieściopisarz, autor opowiadań, dziennikarz, laureat wielu nagród literackich. W swojej prozie porusza zagadnienia związane z historią i współczesnością Nowej Zelandii; przedstawia je z perspektywy zwykłych ludzi, często dzieci, a jednocześnie wykracza poza sztywne ramy realizmu, odwołując się do uniwersalnej siły literatury. Do jego najbardziej znanych książek należą: The Book of Fame, Here at the End of the World We Learn to Dance, Choo Woo i Paint Your Wife. Mieszka w Wellington.
Lloyd Jones Pan Pip
Premiera: wrzesień 2013 roku
Wydawnictwo W.A.B.