Otwarta Pracownia w Krakowie zaprasza na wystawę Pawła Dutkiewicza pt. „Przejrzystość”, którą można oglądać do 15 lutego 2005 roku.
Paweł Dutkiewicz o swojej sztuce pisze:
Na mojej pierwszej wystawie-pokazie zawiesiłem w oknach cienkie, półprzeźroczyste płótna malowane akwarelą, rozpięte na dwóch drążkach, a na stołach umieściłem obrazy i obiekty. Było to około 3 lata przed studiami malarstwa na krakowskiej ASP. Pisałem o tym później w tekście do pracy dyplomowej kończąc studia. Wizja obrazu "emanującego światło" pojawiała się we wszystkich moich obrazach olejnych i przestrzennych malarskich obiektach.
Zwykle tak bywa, że efekt końcowy w malarstwie odbiega znacznie od tego, co artysta chciał zrobić na początku, umyka gdzieś również cały ciekawy proces dochodzenia do finalnego efektu. Ale jest coś w najwyższym stopniu fascynującego w tym, że można w trakcie pracy przekształcać osobiste spojrzenie oparte tylko na własnych emocjach, myślach i "chciejstwach".
Mam doskonale w pamięci mój pierwszy w życiu kontakt z oryginałami znanych mistrzów i ikonami prawosławnymi i ten ponadosobisty przekaz i zrozumienie, które z nich odebrałem. Przekaz wglądu pobudzający intuicję i swobodne myślenie oraz zrozumienie "sposobu w jaki rzeczy się wydarzają". To, że myśli, uczucia i zjawiska na zewnątrz nas nieustannie pojawiają się, działają i rozpuszczają w pustej przestrzeni, niczym badane przez współczesnych fizyków najdrobniejsze cząstki elementarne. Pojawiają się, ale nie są oddzielone od pustki.
Metafizykę obrazu, gdzie "rzeczy jednocześnie istnieją i nie istnieją" można wyczytać u wielu, zarówno u impresjonistów czy w niektórej sztuce sakralnej, jak i u Malewicza. Transformacja naszego "zwykłego" postrzegania świata do postrzegania jego
istoty – wewnętrznej prawdy, która odbywać się może w czasie pracy malarskiej, jest dla mnie tą tajemnicą i przypuszczalnie jednym z powodów do zajmowania się malarstwem.
Motywacje były częstym tematem wielu prywatnych spotkań z moim (i wielu) mistrzem Nowosielskim. Pokazałem kiedyś profesorowi tekst filozoficzno-poetycki zajmujący się istotą umysłu, jego cechami i właściwościami – napisany w XIV wieku w Tybecie. Profesor przekazał później swoim studentom, że odbył rozmowę o związku współczucia z malarstwem.
Rozmawiając o podobieństwach i różnicach sztuki prawosławnej i buddyjskiej pojawiała się inspirująca refleksja, że do malarstwa tego ci dawni twórcy posiadali głęboki powód, bo jak mawiał profesor studentom "nie wystarczy tylko uprawiać zawód malarza".
Paweł Dutkiewicz
W 1992 z wyróżnieniem ukończył krakowską ASP w pracowni prof. Nowosielskiego. Ostatnie pokazy-wystawy: "Malarstwo w przestrzeni – obiekt malarski" Otwarta Pracownia (2003), " Ruchome obrazy" ściana synagogi, Kraków (2003), "Zwoje pamięci – malarskie obiekty ruchome" dziedziniec Cricoteki, wystawa i akcja malarska (VI-VII 2003).
Wystawę można oglądać w poniedziałki, środy i piątki w godzinach od 18.00 do 20.00.
3 komentarzy
cześć brachu, ja też jestem Paweł Dutkiewicz tylko z Lublina. Podoba mi się twoja wystawa, ale powiedz mi jaki to ma sens dla twojewgo życia.Powiedz mi po co tworzyć tego typu rzeczy ,co chcesz przez to powiedzieć innym, czy żeby cię kochali, czy żeby ci zazdrościli?
Nie widziałam wystawy, przypuszczam że świetna, cokolwiek to oznacza. PoZdrawiam i dalszych sukcesów beata ewa białecka
myśle, że chyba o miłość tu chodzi