19 września do polskich kin wchodzi Słowo na M z Danielem Radcliffe i Zoe Kazan w rolach głównych.
Wallace (Radcliffe) i Chantry (Kazan) poznają się na przyjęciu i od razu nawiązuje się między nimi więź oparta na… przyjaźni. Mogą ze sobą porozmawiać o wszystkim: od filmów, do rozczarowujących prezentów gwiazdkowych. Od pierwszej chwili pojawia się między nimi chemia, ale jest jedna poważna przeszkoda – Chantry od pięciu lat jest w poważnym związku, co z góry umiejscawia Wallace’a w tzw. strefie przyjaźni.
Wallace jest bystrym, życzliwym, ale i nieco cynicznym romantykiem, z głową pełną anegdot, wniosków, obserwacji i absurdalnych, ale zabawnych teorii. Zawsze stara się słusznie postępować, ale raz za razem pakuje się w skomplikowane sytuacje. Wierzy, że miłość nie jest wymówką by zachowywać się niedojrzale – nie chce zdradzać, okłamywać, ani ranić drugiej osoby. Może rozmawiać o wszystkim i z każdym, ale nigdy wcześniej nie poznał osoby, przy której czuje się tak dobrze jak przy Chantry.
Ona to urocza, z ujmującą ciekawością świata i absurdalnym poczuciem humoru młoda kobieta. Lekko antyspołeczna, ale kiedy poczuje się komfortowo w czyimś towarzystwie, od razu wpuszcza go do swojego świata. Ma poukładane życie, z którego jest zadowolona, ale życie się zmienia, a Chantry nie radzi sobie zbyt dobrze ze zmianami. Od pięciu lat jest w związku z Benem i dopiero po poznaniu Wallace’a zdaje sobie sprawę z tego, jak bardzo odizolowała się od świata.
Wallace i Chantry muszą zmierzyć się z rosnącymi w nich uczuciami. Czy przyjaźń powinna być zduszona w zarodku by móc przerodzić się w coś poważniejszego? Czy powinni kontrolować swoje pożądanie, by na tyle, na ile będzie to możliwe czerpać przyjemność z platonicznego związku.
Słowo na M jest o wszystkich relacjach, które buduje się z ludźmi, a które nie zawsze są wygodne, zwracając uwagę na to, że czas jest często największą dominantą jeśli chodzi o znalezienie tej właściwej osoby.
Michael Dowse – Słowo na M
Premiera: 19 września 2014 r.
Dystrybucja: Hagi