27 listopada we wrocławskim Imparcie wystąpi światowej sławy wokalista i pianista jazzowy, młodszy brat Nata King Cole’a, Freddy Cole.
Lionel Frederick Cole urodził się 15 października 1931 r. jako najmłodsze z pięciorga dzieci Edwarda i Pauliny Nancy Cole. Wszyscy jego trzej starsi bracis, Eddie, Ike i Nat (o dwanaście lat starszy od Freddy’ego) byli muzykami.
Zacząłem grać na pianinie w wieku pięciu lub sześciu lat, wspomina Freddy. Otaczała mnie muzyka. Dom jego lat dziecięcych w Chicago odwiedzali Duke Ellington, Count Basie i Lionel Hampton. Wśród osób, które wywarły na niego znaczących wpływ, wymienia on również Billy’ego Eckstine’a: był fantastycznym artystą estradowym – wspomina i dodaje – wiele się nauczyłem po prostu przyglądając się mu i będąc koło niego. Po tym, jak potencjalna kariera w NFL została odłożona na półkę po odniesionym urazu ręki, jako nastolatek zaczął grać i śpiewać w klubach w Chicago. Choć w wieku lat 18 gotów był wyruszyć w trasę, jego matka interweniowała i Freddy kontynuował edukację muzyczną w Roosevelt Institute w Chicago.
Zamieszkały od 1972 r. w Atlancie, obecnie Freddy stoi na czele tria, w którego skład wchodzi on sam, gitarzysta Randy Napoleon, perkusista Curtis Boyd i basista Elias Bailey. Zespół odbywa regularne trasy po USA, Europie, Dalekim Wschodzie i Ameryce Południowej. Freddy nagrywa od roku 1952 r., kiedy mało znana chicagowska wytwórnia wydała jego singiel The Joke’s on Me.
W latach 70. Freddy nagrał kilka albumów dla wytwórni europejskich i brytyjskich, co pozwoliło mu zdobyć lojalną grupę fanów po tej stronie Atlantyku. Cole uważa, że zdobycie międzynarodowej popularności spowodowało, że poszerzył nieco pole swojej gry.Dopracował zachowanie na scenie, zdobył umiejętność nawiązywania lepszego kontaktu z publicznością i nauczył się śpiewać w innych językach. Dzięki temu stałem się lepszym wykonawcą.
Freddy Cole nie przeprasza za to, że brzmi jak swój brat, Nat King Cole. Istnieją pewne niezaprzeczalne podobieństwa. Freddy gra na fortepianie i występuje na żywo z gitarą i kontrabasem, tak jak Nat. A jednak jego głos jest bardziej chrapliwy, szorstki, a nawet bardziej jazzowy.
Freddy wydostał się z cienia rzucanego przez swojego starszego brata. W rzeczywistości jego frazowanie jest bardziej zbliżone do stylu Franka Sinatry czy Billie Holiday, niż do jego brata, a rytm bardziej swingujący. Jego głos – czarujący, elegancki, mocny i pełen wyrazu – należy do najbardziej szanowanych w świecie jazzu. Kariera Cole’a nieustannie się rozwija, a on sam znajduje się wśród czołowych artystów tej amerykańskiej formy sztuki, prezentując swój własny, odrębny styl i wyrafinowanie muzyczne.
Freddy Cole – koncert
27 listopada 2014 roku
Impart
Wrocław