Na drugim piętrze kazimierskiego Ratusza Muzeum Etnograficzne w Krakowie znów otwiera wystawę sztuki – po rocznej przerwie i w zupełnie nowej odsłonie. To opowieść o tym, czym może być sztuka, kiedy nie bronią do niej dostępu mury akademii, granice stylu, siatki modnych pojęć.
Zamiast porządkującego wykładu organizatorzy proponują narrację podyktowaną słowami poety. Po wystawie prowadzą bowiem teksty Czesława Miłosza z tomu Nieobjęta ziemia. To nie tyle zbiór poezji, co autorska antologia użytecznych myśli: wierszy, przekładów, notatek, sentencji – własnych i cudzych, odsyłających do siebie nawzajem, zarazem osobnych a nieprzypadkowych. Podobną, sylwiczną zasadę przyjęto, tworząc koncepcję wystawy. Można na niej zobaczyć trzysta prac powstałych w ciągu kilku wieków, rozmieszczonych w ośmiu tematycznych obszarach. Każdy może na własną rękę spotkać się tu z wyobraźnią dawnych i współczesnych twórców. Wielu z nich na zawsze pozostanie anonimowych. Inni, którzy zyskali uznanie kolekcjonerów i ekspertów, wciąż są zbyt słabo znani szerokiej publiczności: Epifan Drowniak – Nikifor, Maria Wnęk, Dorota Lampart, Karol Wójciak – Heródek, Renata Bujak, Katarzyna Gawłowa, Jan Wnęk, Władysław Chajec, Jędrzej Wawro, Bazyli Albiczuk, Ludwik Więcek, Władysław Luciński… Ich dzieła są metaforą zmagań z losem, ujawniają dojmujące ciśnienie ducha, otwierają na nowe sposoby przeżywania współczesności.
Organizatorzy pragną, by wystawa była przestrzenią budowania osobistej relacji ze sztuką. W prezentowanych dziełach widzą nie tylko przejawy artystycznej siły wyrazu, ale także intymne świadectwa życia – tych, którzy tę sztukę tworzyli i tworzą, tych, którzy jej potrzebowali i niezmiennie potrzebują. Ilu próśb wysłuchali święci z wizerunków? Świadkami jakich wydarzeń były krzyże i kapliczki? Z jakich emocji, radości, dramatów, powstawały i wciąż powstają rzeźby, obrazy, kolaże?
Muzealna kolekcja prowokuje pytania i pozwala snuć opowieści.
O Epifanie Drowniaku-Nikiforze, który przez wiele lat przed Domem Zdrojowym w centrum Krynicy sprzedawał za grosze swoje rysunki i akwarele – dzieła tworzone w poczuciu misji, niestrudzenie, w zapamiętaniu. Tysiące obrazów powstałych na tekturkach, kartkach z zeszytu, znalezionych skrawkach papieru bezpowrotnie przepadło. Dziś jego realne i fantastyczne pejzaże, portrety kuracjuszy, wizerunki krynickich willi, cerkwi, kościołów i synagog są chlubą znanych kolekcji. Także zbiorów Muzeum Etnograficznego w Krakowie, gdzie znajduje się kilkadziesiąt dzieł tego znakomitego kolorysty. Kilka z nich, niezwykle kruchych i cennych, prezentowanych jest na wystawie.
O mieszkańcach niewielkiego Paszyna i ich niezwykłym proboszczu, który ośmielił parafian, by spróbowali swoich sił w działalności, którą dotąd uznawali za obcą – w dziedzinie sztuki. Zaangażowanie i wrażliwość księdza Edwarda Nitki sprawiły, że w latach 70. XX wieku we wsi działało stu dwudziestu twórców, a Paszyn zasłynął w kraju i zagranicą jako ośrodek artystyczny. Na wystawie można zobaczyć prace kilku tamtejszych autorów: Stanisława Hołdy, Zenona Miczołka, Stanisława Miki, Stanisława Oleksego, Wojciecha Oleksego i Ewy Pogwizd. Dają do myślenia, jak wielki potencjał pozostaje w ukryciu, jeśli nie znajdzie uznania i promotora. Jak wiele światów wciąż pozostaje ukrytych przed naszymi oczami? Czym może zaowocować zetknięcie ze sztuką?
O kapliczce przeniesionej do muzeum wprost z pola, w którym trwała przez ponad trzysta lat, podczas gdy kolejne pokolenia zanoszące do niej swoje prośby i skargi rodziły się, dorastały i przemijały. Mieszkańcy Anielowa zgodzili się na przekazanie kapliczki Muzeum Etnograficznemu w Krakowie w trosce o zachowanie zabytku, ale tylko pod warunkiem wykonania jej wiernej kopii. Replika wrasta w lokalny pejzaż już niemal pięćdziesiąt lat. A co z oryginałem – jednym z najstarszych tego typu zabytków w Polsce? Czy po przeniesieniu do muzeum bezpowrotnie utracił swoje religijne znaczenie? Jakiego rodzaju emocje wywołuje wprowadzony w przestrzeń wystawy?
O potrzebie piękna, ładu i formy, która sprawia, że sztuki nie da się pomieścić w galeriach i muzeach. O nieograniczonej wyobraźni, której nie wyczerpują setki wzorów urzekających kolorami malowanek i wycinanek hipnotyzujących ażurową lekkością. O mocy wizerunków, noszących cechy świętych i śmiertelników. O próbach wyrażenia siebie, opowiedzenia świata, zatrzymania chwili, przekazania myśli. O przymusie tworzenia, który dosięga na równi: kobiety i mężczyzn, dzieci i dorosłych, biednych i bogatych, żyjących z głową w chmurach i twardo stąpających po ziemi. O tym, czym może być sztuka dla każdego z nas, o ile spróbujemy wyjść jej naprzeciw – bez uprzedzeń, skostniałych sądów, bezpiecznego dystansu.
By opowiedzieć więcej o prezentowanych autorach, obiektach i zjawiskach Muzeum przygotowało dwie wersje przewodnika: drukowaną, zawartą w poręcznym zeszycie, i elektroniczną – korzystanie z niej umożliwiają dostępne na miejscu tablety. Wyboru poruszanych w przewodniku wątków dokonali autorzy wystawy. Z ich podpowiedzi można korzystać zgodnie z zaproponowanym porządkiem lub na własny sposób.
4 i 5 lipca, tydzień po otwarciu wystawy, organizatorzy zapraszają na program wydarzeń towarzyszących. Znajdą się w nim oprowadzania i działania warsztatowe.
Nieobjęta ziemia – wystawa sztuki z kolekcji Muzeum Etnograficznego w Krakowie
Od 27 czerwca 2015 roku
Muzeum Etnograficzne w Krakowie
Ratusz, plac Wolnica 1