1 października w Poznaniu rozpocznie się nowy festiwal muzyki dawnej – I Festiwal Barokowych Smyczków i Strun. Festiwal będzie trwał 9 dni.
Kompozytorzy i wykonawcy
Lojalność wobec kompozytora to w muzyce barokowej rzecz trudna do zdefiniowania, bowiem w istocie nie da się powiedzieć dokładnie, czym miałaby być. W siedemnastym i osiemnastym wieku kompozytor pozostawiał wykonawcy tak wielką swobodę i tak dużo miejsca dla artystycznej inwencji i wyobraźni, że niełatwo się zdecydować, czy lojalnym jest ten, kto skrupulatnie i precyzyjnie wykonuje to, co zapisane jest w nutach, czy ten, kto ma śmiałość od zapisu odejść, często ryzykownie daleko. (…)
Przy okazji myślenia o barokowych kompozytorach zawsze przychodzi do głowy pytanie, czy zaakceptowaliby nasze dzisiejsze wykonania ich muzyki. Jedno jest pewne – w przeszłości większość dzieł wykonywana była raz, najwyżej kilka razy. Choćby z tego powodu kompozytorzy byliby na pewno zafascynowani różnorodnością odczytań swych utworów. Coś mi podpowiada, że specjalnie na nas by się nie gniewali, przynajmniej nie na wszystkich.
Nie gniewaliby się zwłaszcza na tych artystów, którzy swoje uczestnictwo w świecie muzyki dawnej postrzegają nie jako pracę, ale jako przygodę życia, wyzwanie, misję i zadanie do wykonania. Pięćdziesiąt lat temu tacy byli prawie wszyscy. Dzisiaj już niestety nie. Szkoda jeśli oznacza to mniej pasji, mnie dociekliwości, mniej uporu i mniej bezkompromisowości. Zupełnie źle, jeśli oznacza rutynę i artystyczną bylejakość. Na szczęście wśród wykonawców muzyki dawnej wciąż silny jest kult niezależności, a ją można zdobyć i utrzymać tylko wtedy, gdy wyrasta się ponad przeciętność. Dlatego pośród "zwykłych" muzyków wciąż wiele jest osobowości niebanalnych, twórczych, poszukujących. Muzyk-muzykolog-historyk-filozof to ktoś, kogo możemy spotkać tutaj częściej niż w jakiejkolwiek innej dyscyplinie muzycznej.
Goście Festiwalu:
Alberto Rasi (viola da gamba)
Urodził się i do dzisiaj mieszka w Weronie. Studiował grę na kontrabasie i kompozycję, a następnie grę na violi da gamba i violone w Schola Cantorum w Bazylei pod kierunkiem Jordi Savalla oraz w Konserwatorium w Genewie pod kierunkiem Arianne Maurette. Od roku 1978 występuje z Amsterdam Baroque Orchestra, I Sonatori de la Gioiosa Marca, Hesperion XX, Clemencic Consort, Hannover Baroque Ensemble. W 1981 roku założył wraz z żoną, Patrizią Marisaldi zespół Accademia Strumentale Italiana, z którym koncertował w wielu krajach Europy. Dokonał licznych nagrań płytowych.Obecnie prowadzi klasę violi da gamba w Konserwatorium w Weronie. W 1999 roku założył orkiestrę Il Tempio Armonico, której jest głównym dyrygentem.
Allan Rasmussen (klawesyn)
Turyści zwiedzający Kopenhagę mogą go słuchać w kościele Frederiksberg Kirke, gdzie jest organistą i dyrektorem do spraw muzycznych, a więc pełni funkcję niegdysiejszego kantora. Swój kantorek przy kościelnych organach opuszcza rzadko i niechętnie. Dla nas uczynił już raz wyjątek biorąc udział w sesji nagraniowej La Stravaganzy w Paradyżu. Jako solista współpracował z Tivoli Symphony Orchestra, Concerto Copenhagen i naszą Arte dei Suonatori. Jest współzałożycielem zespołu Baroque Fever. W roku 1999 otrzymał nagrodę krytyków duńskich (Danish Music Critics Award).
Eero Palviainen (lutnia)
Jeden z najciekawszych europejskich lutnistów, pochodzi z Finlandii. Po ukończeniu studiów w Helsinkach wyjechał do Bazylei, gdzie uczył się u największego ze współczesnych lutnistów, Hopkinsona Smitha. Bazylejskie przyjaźnie zaoowcowały współpracą z wieloma znakomitymi zespołami muzyki średniowiecznej, renesansowej i barokowej.
Eero jest współzałożycielem jednej z największych sensacji ostatnich lat, zespołu l’Arpeggiata oraz znakomitej fińskiej kameralnej formacji Battaglia. Regularnie współpracuje z La Fenice, Retrover Ensemble, a w przeszłości grywał także z Freiburger Barockorchester oraz The Harp Consort. Coraz częściej gra recitale solowe.
W Polsce pojawił się po raz pierwszy towarzysząc swojej szkolnej koleżance, Sirkka-Liisie Kaakinen w wykonaniu cyklu “Sonat Misteryjnyh” Heinricha Bibera w maju 2000. Wkrótce potem pojawił się już sam stając się ważnym i niezastąpionym ogniwem orkiestry Arte dei Suonatori. Uczestniczył w projektach z udziałem Rachel Podger, Ryo Terakado, Hidemiego Suzuki i Eduarda Lópeza Banzo, we wrześniu 2002 wziął udział w sesji nagraniowej „La Stravaganza”.
Kati Debretzeni (skrzypce)
Urodziła się w kranie, o której lepiej głośno nie mówić, w rumuńskiej Transylwani, chociaż nie mamy żadnych potwierdzonych informacji na temat jej spotkań z Nosferatu. W połowie lat osiemdziesiątych wyemigrowała do Izraela, skąd wiedziona pasją do muzyki dawnej wybrała się na studia do Londynu (u Catherine Mackintosh i Waltera Reitera). Zadomowiwszy się w Londynie, zaczęła grywać z najważniejszymi angielskimi orkiestrami i jednocześnie coraz częściej wyjeżdżała koncertować z orkiestrami w Europie i w Izraelu. Od pewnego czasu, jako lider Florilegium i Ricordo, więcej uwagi poświęca muzyce kameralnej.
Ryo Terakado (skrzypce)
Urodził się w Boliwii w roku 1961. W 1985 roku, po uzyskaniu dyplomu w Tokio, rozpoczął studia w Konserwatorium Królewskim w Hadze pod kierunkiem Sigiswalda Kuijkena, które skończył w 1989 roku. Był koncertmistrzem wielu sławnych zespołów barokowych: Les Arts Florissants, La Chapelle Royale, Collegium Vocale Gent, La Petite Bande, Bach Collegium Japan oraz Il Gardelino. Prócz znakomitych recitali solowych i koncertów muzyki kameralnej zajmuje się dyrygenturą. Prowadzi klasę skrzypiec w Konserwatorium Królewskim w Hadze. Nagrywał dla wytwórni Ricercar, BIS, Denon, Harmonia Mundi France, Deutsche Harmonia Mundi, Erato.
Tom Pitt (wiolonczela)
Szczery i przyjacielski typ, co słychać wyraźnie w jego grze na wiolonczeli. Od czasu pierwszego koncertu z nami należy do żelaznego składu Arte dei Suonatori. Zresztą nie tylko my zabiegamy o jego obecność na koncertach. Poznali się na nim ludzie z The Academy of Acient Music, The New Duch Academy, Concerto Copenhagen, Gabrieli Consort & Players, The Amsterdam String Quartet oraz Baroque Fever. To głównie dlatego od chwili ukończenia studiów w Amsterdamie nieustannie podróżuje koncertując i nagrywając płyty. Kontynentalny Brytyjczyk.
Tak ideę festiwalu tłumaczą organizatorzy:
Pomysł na nasz festiwal wydaje się banalnie prosty i pozornie jest rzeczywiście banalnie prosty. Z wielkiego repertuaru siedemnasto- i osiemnastowiecznego wybieramy bowiem jego część napisaną na instrumenty, w których dźwięk powstaje dzięki poruszeniu strun. Zapominamy zatem na moment o instrumentach dętych i o ludzkim głosie, rezygnujemy z pieśni, kantat, oper, oratoriów, setek orkiestrowych suit, tysięcy kameralnych sonat – to w tej chwili przestaje nas interesować. Jednak tylko ktoś, kto nigdy nie zagłębiał się specjalnie w tajemnice historii muzyki, uzna nasz pomysł za łatwy do zrealizowania.
Po pierwsze, instrumenty strunowe i smyczkowe w baroku, to nie wyłącznie skrzypce, altówki, wiolonczele i kontrabasy. Dodajmy do nich violę da gamba, jej różne odmiany i zestawy; dodajmy lutnie we wszystkich swych wariantach, dodajmy harfy, lirone, viole d’amore, viole da braccio, liry korbowe, ich różne lokalne warianty; dodajmy wynalazki, które nigdy nie weszły do szerszego użytku; na koniec dodajmy klawesyny, wirginały, szpinety, bo chociaż muzyk dotyka w nich klawiszy, to przecież dźwięk powstaje w wyniku pobudzenia strun.
Po drugie, muzyczny barok to czas eksperymentu, epoka, w której nic nie jest z góry przesądzone. Skrzypce, które na początku siedemnastego wieku dopiero zastanawiają się, czym mogą być w świecie muzyki wysokiej, kilkadziesiąt lat później są już liderem eksperymentu, wyznaczają kierunki poszukiwań, błądzą, schodzą na (fascynujące) manowce, wytyczają główny szlak. Viola da gamba, na odwrót, przestaje być liderem i staje się outsiderem. Klawesyn zamienia się z instrumentu muzycznego w narzędzie do pisania estetycznych traktatów.
Po trzecie, nie jest może wielkim problemem zagranie muzyki barokowej, ale jest wielkim wyzwaniem uobecnienie jej wewnętrznej wibracji, energii i nieprzewidywalności z chwili, gdy wykonywana była po raz pierwszy. To jest właśnie nasze zadanie i nasz estetyczny ideał: zagrać muzykę, którą dobrze znamy tak, jakbyś mieli z nią do czynienia po raz pierwszy, jakby dopiero zaczynała odkrywać przed nami swoje tajemnice, jakbyśmy byli uczestnikami procesu jej rozwoju, a nie zdystansowanymi obserwatorami i krytykami.
Po czwarte, to że ograniczamy się do muzyki instrumentalnej nie oznacza, że zamykamy się na sferę kulturowych znaczeń i idei. W siedemnastym i osiemnastym wieku, muzyka instrumentalna jest medium "znaczącym" – opowiada historie, snuje refleksje, wyraża i wzbudza emocje, modli się i filozofuje. Naszym zadaniem jest przerzucić pomost pomiędzy tamtym światem i naszym światem, sprawdzić, czy oni i my to ludzie z tej samej, czy już z zupełnie innej planety.
Tak, w największym skrócie, wygląda nasz pomysł na ten festiwal.
Ceny biletów :
karnety: normalne 150zł, ulgowe 100zł
koncerty: 1, 2, 5, 7, 8, 9: bilety: normalne 30zł, ulgowe 20zł
koncerty: 3, 4, 6, bilety: normalne 20 zł, ulgowy 15 zł
Sprzedaż : CIM, ul. Ratajczaka 44
Kontakt:
Biuro Festiwalu:
tel/fax. 071 792 79 63, 061 8765 842, 061 842 33 53