Od wczoraj w Galerii DAP w Warszawie można oglądać wystawę malarstwa Agaty Olszyńskiej i Moniki Loster oraz “10 obrazów spokojnego człowieka” Marka Ejsmonda-Ślusarczyka.
Prezentowana wystawa trójki młodych artystów, absolwentów warszawskiej ASP, pokazuje różne postawy twórcze oraz różnorodne sposoby korzystania z malarskiego warsztatu.
Monika Loster jest autorką abstrakcyjnych, przestrzennych kompozycji i obiektów na malowanym jedwabiu oraz tkanin. Agata Olszyńska – obrazów, w których podłoże – drewno sosnowe o wyrazistych słojach, stanowi integralną ich część. Abstrakcyjne piękno drewnianych słojów prowokuje ją do działań przeciwnych: to, co "domalowuję na powierzchni" jest bardzo dosłowne w treści, kolorze i rysunku. Z drugiej strony, wszystko to jest zmyślone, bo nie ustawiam martwych natur. Prawdziwe jest tylko podobrazie. W marzycielskich pracach opowiada historie niemożliwe, które mają swój szczęśliwy koniec. I nawet czerń nie jest w nich zła ani smutna.
Dla M. Ejsmonda-Ślusarczyka obraz jest zamkniętym światem, istniejącym w oderwaniu od rzeczywistości. Jego wielkoformatowe prace mogą kojarzyć się z naturą lub rzeczywistymi przedmiotami. Świat zewnętrzny “skażony” działaniem człowieka, autor postrzega jako “wypełniony składnikami rozbijającymi jego strukturę”. W malarstwie, poprzez rozbicie i ponowne ich złożenie, chce osiągnąć efekt spójności i harmonii tych elementów. Podejmuje próbę zamiany emocji i informacji napływających z wielkomiejskiego otoczenia na wartości występujące w środowisku bez człowieka, nowej przestrzeni przez siebie budowanej. Zarówno wybór tematu, jak i najdrobniejsze elementy budowy dzieła są wykorzystywane jako instrumenty wewnętrznej informacji; np. kolor w oderwaniu od pierwotnego znaczenia, ekspresja gestu… Zestawienia barw, kompozycja, mają służyć refleksji nad treścią obrazu, odwracać uwagę od panującego w świecie chaosu. Autor definiuje misje swojego malarstwa: Czas wielkiego przepływu informacji dla sztuki stał się czasem ucieczki od niej. Obraz zawęża gamę poruszanych problemów. Sztuka dla sztuki, sztuka – schronienie, ucieczka w najbardziej intymne obszary.
Wystawa czynna do 12 lutego 2006 w godzinach 11.00–18.00 (wtorek-niedziela).
Fot.: Marek Ejsmond-Ślusarczyk