Otwarta Pracownia zaprasza 3 marca (piątek) o godz. 19.00 na wernisaż wystawy Joanny Pawlik pt. „Bez śladu”. Najnowszy cykl obrazów tej artystki znacznie odbiega od poprzednich. Dwa, trzy lata temu Joanna Pawlik malowała w ostrych kolorach, z silnymi płaskimi plamami i konturem.
Teraz jej ostatnie obrazy są jasne, jakby płótno wypłowiało na słońcu. Wiele szczegółów "wyblakło", pozostał ogólny zarys kompozycji. Jak stare zdjęcia z albumów prababek, gdzie połowa detali gdzie zawieruszyła się w czasie.
Przedstawiają sceny z najbliższego otoczenia artystki: syn przed domem, ulica z zaparkowanymi autami, spacer w parku. Nie od razu można wszystko zobaczyć. Trzeba sobie zrobić ćwiczenie z pamięci: zamknąć oczy i powiedzieć co się przed chwilą widziało? Opisać tę kobietę, którą przeszła obok, wymienić przedmioty z wystawy sklepu dwie ulice dalej, kolory aut, które przejechały obok. I co? Wtedy widać obrazy Pawlik.
Artystka przy malowaniu posługuje się zdjęciami. Fotografuje dużo, niektóre z odbitek celowo prześwietla, żeby zostało to, co najistotniejsze. "Dążę do syntezy" – podkreśla. (Monika Branicka)
Wystawa czynna w poniedziałki, środy i piątki (18.00 – 20.00) do 28 marca.