Nie tylko rajskie ptaszki… Zabawki ludowe z Beskidzkiego Centrum Zabawki Drewnianej w Stryszawie to tytuł wystawy, która potrwa do 31 sierpnia w Muzeum w Gliwicach.
Bryczki z konikami zwane „karetkami”, niezwykle kolorowe „rajskie ptaszki”, koniki na podstawce, ruchome „klepoki” – ptaszki klepiące skrzydłami, ozdobione piórkami wirujące karuzelki czy ryzowane taczki – drewniane zabawki wykonane przez twórców ludowych pochodzących z leżących między Żywcem a Suchą Beskidzką wsi – przede wszystkim ze Stryszawy i Peweli Wielkiej – znajdą się na wystawie, którą w salach edukacyjnych Willi Caro oglądać będzie można do końca wakacji. Ekspozycja do Muzeum w Gliwicach trafiła z Beskidzkiego Centrum Zabawki Drewnianej w Stryszawie. W czerwcu, lipcu i sierpniu odbędą się również liczne warsztaty, podczas których – pod okiem twórców ludowych ze Stryszawy – będzie można samodzielnie ozdobić drewniane ptaszki i koniki.
Leżące między Żywcem a Suchą Beskidzką wsie, takie jak Przyborów, Koszarawa, Pewel Wielka, Lachowice, Kuków, Kurów, Kocoń, Stryszawa tworzyły najstarszy na terenie Polski ośrodek chałupniczego wyrobu drewnianych zabawek ludowych, znany powszechnie pod nazwą żywieckiego ośrodka zabawkarskiego. Oprócz niego istniały jeszcze: myślenicki, kielecki, rzeszowski, lubelski, podlaski i krakowski, jednak ośrodek żywiecki jest jednym z najbardziej znanych i uznanych ośrodków tradycyjnego zabawkarstwa ludowego w Polsce.
Drewniane zabawki zaczęto wytwarzać w ośrodku żywieckim w I poł. XIX wieku. Chociaż były produktem ubocznym przy wyrobie różnych przedmiotów z drewna, ich sprzedaż przynosiła dochód. Po pewnym czasie zabawkarstwo stało się samodzielną działalnością rzemieślniczą. Poszczególni członkowie rodziny zajmowali się różnymi etapami tworzenia zabawki (struganie, malowanie, ryzowanie, etc.). Dzięki temu, że przy wyrobie zaangażowana była cała rodzina, tradycje zabawkarskie przekazywane były z pokolenia na pokolenie.
Wśród najstarszych wzorów tutejszych zabawek, znanych jeszcze przed pierwszą wojną światową, należy wymienić bryczki z konikami zwane „karetkami”, kołyski zwane „kolybkami”, grzechotki zwane „scyrkowkami” oraz taczki. Od początku XX wieku popularne stały się także ptaszki wykonywane w Stryszawie. Poszerzenie asortymentu datuje się na okres międzywojenny XX wieku. Wtedy pojawiły się między innymi koniki na podstawce, koniki z wozami drabiniastymi oraz ruchome „klepoki” czyli ptaszki klepiące skrzydłami i karuzelki.
Chociaż w Stryszawie wykonywano różne formy zabawek, zasłynęła ona i słynie nadal przede wszystkim z drewnianych kolorowych ptaszków. Można powiedzieć, że to jej produkt markowy. Najprawdopodobniej jako pierwszy rzeźbieniem i malowaniem ptaszków zajął się Teofil Mentel (1876–1944). Jako młody chłopak pomagał pustelnikowi w niedalekiej Kalwarii Zebrzydowskiej strugać różańce. W podziękowaniu za pracę pustelnik podarował mu atlas ornitologiczny. Kiedy Teofil wrócił do rodzinnej Stryszawy zaczął strugać z drewna ptaki, a malując je korzystał z otrzymanego atlasu. Tworzył też bardzo kolorowe, tzw. „rajskie ptaszki”, które często łączył w tzw. „rodzinki” umieszczając kilka ptaszków na gałązce czy nóżce. Sąsiedzi widząc piękne ptaki wychodzące spod ręki Teofila, po pewnym czasie sami zaczęli je rzeźbić. Umiejętności tworzenia ptaków Teofil przekazał swoim dzieciom […].
Współcześnie, biorąc pod uwagę aktywność twórców ludowych, można by właściwie mówić o ośrodku stryszawskim. Chociaż zabawki wykonywane są nadal w rejonie sąsiedniej Jeleśni, to jednak najwięcej powstaje ich w miejscowościach wchodzących w skład gminy Stryszawa. Dzięki wielu działaniom różnych instytucji związanym z popularyzacją i przekazywaniem tradycji, wspomnianą już aktywnością twórców, zabawkarska tradycja jest wciąż żywa.
Opracowanie na podstawie tekstu Piotra Pochopnia i Renaty Chudzik pt. Tradycje zabawkarskie. Beskidzkie Centrum Zabawki Drewnianej w Stryszawie.
Nie tylko rajskie ptaszki… Zabawki ludowe z Beskidzkiego Centrum Zabawki Drewnianej w Stryszawie
Od 27 maja do 31 sierpnia 2016 roku
Organizator: Muzeum w Gliwicach
Willa Caro
Gliwice