Od 29 lipca w Galerii Aneks Galerii Sztuki Współczesnej w Opolu będzie można zobaczyć wystawę poruszającą temat czasu, Czasu nie-ludzkiego.
Życie pojedynczego człowieka trwa przeciętnie kilkadziesiąt lat. W zglobalizowanym kapitalizmie każdy rok dzielimy na tygodnie pracy i urlopu. Następnie w tę mniejszą jednostkę, czyli w dobę, upychamy sen, pracę i relaks. Dzwoni budzik – biegniemy na autobus.
Wsiadając do samolotu gdzieś w Polsce o godzinie 17–tej, możemy być pewni, że następnego dnia o tej samej porze będziemy już w Shenzhen. „Umówmy się na skype’a za tydzień” – mówisz do koleżanki z Los Angeles. „Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku” – krzyczą Australijczycy do kamery stacji telewizyjnej Al Jazeera, a za kilka godzin w Warszawie ludzie powtórzą to samo. Od ponad pięćdziesięciu lat Uniwersalny Czas Skoordynowany dyscyplinuje cykl życia mieszkańców Ziemi. O synchronizację zegarów pierwsze walczyły koleje, bo łatwiej zabierać pasażerów, jeżeli wiedzą oni, o której godzinie mają stawić się na peronie. Kiedy już zdążyliśmy przyswoić ten rodzaj „czasu przemysłowego”, okazało się, że trzeba zacząć inaczej myśleć o przyszłości. Naukowcy stwierdzili, że człowiek jest swego rodzaju siłą geologiczną, a jego wpływ znacznie przekracza długość życia pojedynczego osobnika. Homo sapiens zapisuje się w warstwach Ziemi, a jego wytwory mają potencjał przetrwania kolejnych dziesiątków tysięcy lat.
Przyszłość jest więc częściowo zaprojektowana – a teraźniejszość? Lepiej nie zastanawiać się nad życiem toczącym się wokół. Mogłoby się okazać, że wszystko jest bardziej żywe, niż się wydaje z wierzchu. Weźmy na przykład rośliny. Ruszają się nieustannie. Odpowiadają w ten sposób na dotyk, światło, grawitację. Darwin twierdził, że to właśnie łączy je ze zwierzętami. Rośliny są jednak zbyt szybkie albo zbyt wolne dla ludzkiego oka.
Inaczej jest ze starzejącym się organizmem naszego gatunku. Oznaki życia, czyli zarazem umierania, łatwo jest wskazać. Zmarszczki. Siwienie. Zgarbiona postawa. To widać na pierwszy rzut oka.
Wewnątrz ciała ludzkiego rozgrywają się o wiele bardziej złożone historie. Niektóre komórki jeszcze przed momentem narodzin nowego człowieka popełniają zaprogramowane samobójstwo. Ich czas nie równa się czasowi całego organizmu. Na poziomie komórkowym umieramy wielokrotnie, stanowiąc ekosystem dla naszych żywych części składowych.
My, ludzie, żyjemy czasem nie-ludzkim.
Tekst: Aleksandra Jach
Czas nie-ludzki, Dariusz Jach, Urszula Zajączkowska, Karolina Żyniewicz
Kuratorka: Aleksandra Jach
Od 29 lipca do 28 sierpnia 2016 roku
Wernisaż 29 lipca 2016 roku, godz. 18.00, po wernisażu spotkanie z artystką Karoliną Żyniewicz
Galeria Aneks, Galeria Sztuki Współczesnej w Opolu