19, 20 i 21 lutego 2010 roku o godzinie 19.00 w Teatrze Łaźnia Nowa w Krakowie wystawiony zostanie spektakl pt. Moja Molinezja. Spektakl inspirowany jest Nowohucką telenowelą R. Radłowskiej i towarzyszy mu muzyka na żywo.
Gdyby w akwarium Haliny, fryzjerki z Nowej Huty, nadal pływała czarna rybka z gatunku Molinezja, może wszystko potoczyłoby się inaczej. Według wschodnich wierzeń bowiem Molinezje potrafią neutralizować złe moce. Ale akwarium służy teraz innym celom i jest w nim coś zupełnie innego. Mąż Haliny tymczasem gości u siebie brata, który przed uczuciem do Haliny uciekł do Japonii. Teraz jednak brat musi wrócić by brać udział w podziale spadku. Halina wróży sąsiadom, ale nie przewiduje, że jej własne życie fatalnie się skomplikuje…
Dobrze się stało, że dywagacje o sekrecie śmierci, całe to funeralne filozofowanie, Kamza zostawił w programie. Tam – Barbara Skarga i Hegel, Levinas i Epikur, Rabbi Zusja i Mikołejko. Tu, na scenie – sama taktowność inscenizacyjna, tylko obraz niepojęty, zamknięty w dwóch słowach: pani umiera. Obraz bez komentarzy. Kamzy opowieść o utracie, której nie da się zatrzymać, jest umiarem scenicznych znaków. Paweł Głowacki
scenariusz i reżyseria: P. Kamza
muzyka na żywo: J. Słowińska, J. Słowiński, P. Moszumański scenografia: M. Szydłowska
reżyseria ruchu: I. Olszowska
występują: M. Janicki, T. Radawiec, T. Ratuszniak, O. Szostak, E. Torhan
Łaźnia Nowa
os. Szkolne 25
Kraków
1 komentarz
dobrze ze tam gdzie noge włożyła nie było ryb