BWA Galerii Sztuki w Olsztynie zaprasza 6 października na otwarcie dwóch nowych wystaw: zbiorowej ekspozycji Układ wewnętrzny i Miedzioryty Grzegorza Keczmerskiego.
Układ wewnętrzny to tytuł wystawy artystów pedagogów z Akademii Sztuk Pięknych im. E. Gepperta we Wrocławiu, pozostających w stałych relacjach ze sobą ze względu na wspólne miejsce pracy, środowiskowe wydarzenia i zainteresowania. Oni sami obserwują jak ich drogi twórcze splatają się i krzyżują tworząc pewien układ. Każdy z artystów wyraża tę samą rzeczywistość na swój własny niepowtarzalny sposób. Układ wewnętrzny to próba spojrzenia na tę rzeczywistość poprzez wycinek twórczości każdego z autorów i prezentację poszczególnych dzieł a także wystawy jako bardziej całościowy obraz zachodzących między nimi relacji, a co za tym idzie wynikających z nich treści. W pracach nie brakuje refleksji życiowych, komentarzy i humoru. Tytuł wystawy może dotyczyć zarówno wewnętrznej struktury materii, organów wewnętrznych żywych istot, inżynierii wszelkiego typu, układów społecznych, geopolitycznych jak i różnych teorii. To co łączy artystów biorących udział w wystawie to skłonność do eksperymentowania i porzucania ogólnie przyjętych konwencji w sztuce na rzecz indywidualności i odrębności własnej postawy. Wystawa z założenia ma być nowym i oryginalnym ujęciem relacji pomiędzy malarstwem, rzeźbą i instalacją.
Artyści: Maciej Albrzykowski, Marta Borgosz, Anna Bujak, Magdalena Grzybowska, Paweł Jarodzki, Janusz Jasiński, Grażyna Jaskierska-Albrzykowska, Anna Kołodziejczyk, Marcin Michalak, Mariusz Kosiba, Andrzej Kosowski, Anna Kowalska-Szewczyk, Janusz Kucharski, Elżbieta Leszczyńska-Szlachcic, Paweł Lewandowski, Kamil Moskowczenko, Wojciech Pukocz, Karolina Szymanowska, Krzysztof Wałaszek.
BWA Galeria Sztuki w Olsztynie zaprasza również na wystawę grafik Miedzioryty Grzegorza Keczmerskiego.
Miedzioryt jest dla mnie dyscypliną mającą swą własną dynamikę. Możliwe są odkrycia w indywidualnych doświadczeniach, choć myślę, że problemy mogą być podobne jak pięćset lat temu. By wyrazić to samo do dyspozycji mam jedno narzędzie – rylec. Fascynuje mnie fenomen rygoru techniki i nieskrępowanej możliwości działań nieobwarowanych żadnym nakazem, swobodna kreacja, która nie musi być realizacją z góry narzuconego planu. Może być nieprzewidywalnym łańcuchem działań i otwarciem na przypadek. Przy swojej precyzji śladu i pozornych ograniczeniach daje nieograniczone możliwości i bogactwo środków wyrazu. W technice miedziorytu znaczącą rolę odgrywa czas, a sam proces i dojrzewanie koncepcji, poszczególne stany obrazu, wymagają powrotów, oglądu poszczególnych etapów pracy i wielokrotnego dotykania płyty narzędziem. Tradycyjna droga prowadząca od rysunku do dzieła graficznego związana jest z opracowaniem matrycy w taki sposób, aby uzyskać efekt zbliżony do modelu rysunkowego. Ale co się stanie, gdy zrezygnuję z tego wzoru i rytowanie potraktuję jak otwarty proces, a rylec jak narzędzie rysujące? Tworzenie miedziorytów bez konieczności odtwarzania, kopiowania rysunków, moim zdaniem, z pewnością wyzwala koncentrację inną od tej, która towarzyszy przenoszeniu rysunku na język graficzny – mówi Grzegorz Keczmerski.
Układ wewnętrzny
Od 6 października do 6 listopada 2016 roku
Kuratorki: Anna Kowalska-Szewczyk, Grażyna Jaskierska-Albrzykowska
Grzegorz Keczmerski, Miedzioryty
Od 6 do 30 października 2016 roku
Wernisaż 6 października 2016 roku, godz. 18.00
BWA Galeria Sztuki w Olsztynie