W dniach od 7 do 16 maja 2010 roku w Warszawie potrwa już 7 edycja Planete Doc Review. W tym roku obok Wernera Herzoga, Nicolasa Philiberta, Alana Berlinera i Martina Strange’a-Hansena, swoją obecność zapowiedział Dr NakaMats – międzynarodowa gwiazda świata nauki, genialny wynalazca i posiadacz niezliczonej ilości patentów.
80-letni dziś Dr NakaMats ma na swoim koncie przeszło 3,2 tys. opatentowanych wynalazków i zapowiada, że to nie koniec! Japończyk chce bowiem nie tylko przegonić samego Thomasa Edisona, ale zostać rekordzistą wszechczasów z 6 tys. patentami na koncie.
Swoje pierwsze urządzenie Yoshiro Nakamatsu stworzył już jako pięciolatek – był to system stabilizujący w powietrzu modele samolotów. Okres studiów na Uniwersytecie Cesarskim w Tokio okazał się przełomowy w karierze młodego inżyniera – w 1952 roku Nakamatsu skonstruował prototyp dyskietki komputerowej i stacji dysków, wyprzedzając tym samym IBM aż o 20 lat!
Następne lata przyniosły tysiące genialnych pomysłów Japończyka, który od lat występuje pod marką Dr NakaMats – zegarek elektroniczny z wyświetlaczem, bilety z paskiem magnetycznym, taksometr, syntezator, fotel relaksacyjno-stymulujący… to kilka znanych urządzeń, które wyszły spod jego ręki.
Japończyk ma też na swoim koncie nieco bardziej oryginalne patenty. Jako człowiek obsesyjnie dbający o zdrowie, stworzył recepturę oryginalnej odżywki poprawiającej pracę mózgu. Oczywiście, jak na człowieka w pełni oddanego nauce przystało, wymyślone przez siebie specyfiki, noszące kuszącą nazwę Summy Nutri Brain Food, Nakamatsu od lat testuje na sobie. Mało tego – od przeszło 40 lat dokładnie analizuje i dokumentuje każdą potrawę, którą spożywa. Jego usilne poszukiwania recepty na długowieczność doceniła kapituła Ig Nobla, przyznając Dr NakaMats nagrodę w stworzonej specjalnie dla niego kategorii odżywianie.
Ekscentryczny wynalazca japoński odwiedzi tegoroczny Planete Doc Review i spotka się z publicznością po pokazie filmu Wynalazki Dr NakaMats w reż. Kaspara Astrupa Schrodera.
Materiał na podstawie artykułu Piotra Kossobudzkiego z Przekroju 2/2009.