W Galerii Bielskiej BWA można oglądać wystawę Bożeny Grzyb-Jarodzkiej i Pawła Jarodzkiego pt. „Malarstwo, najlepsze na nerwy lekarstwo”.
Niezwykle efektowne malarstwo Bożeny Grzyb-Jarodzkiej to ogromne portrety umieszczone w ornamentalnym, kwiatowym tle, nawiązujące z jednej strony do pop-artu, z drugiej do charakterystycznego zdobnictwa secesji.
Obrazy Pawła Jarodzkiego, inspirowane współczesną rzeczywistością społeczną, odwołują się do formy szablonu, wraz z jego skrótem myślowym, dowcipem, powtarzalnością motywu.
Wspólna wystawa artystycznego małżeństwa z Wrocławia pokazuje, że malarstwo wciąż może być radością i dla twórców, i dla widzów.
„O Bożeny obrazach można powiedzieć, że są oniryczno-romantyczne, a nawet, jak niektórzy twierdzą, psychodeliczne, to o moich tego powiedzieć się nie da. Jeżeli Bożena, pomimo, że maluje głównie portrety konkretnych osób, inspiruje się jednak tym co niewidzialne i nie tak łatwo uchwytne, to mnie inspiruje raczej brutalna rzeczywistość, gazety, ulica czy telewizja. Dlatego ta masa dopełniających się sprzeczności, pozwala nam tak długo istnieć obok siebie, nie kopiując się wzajemnie i nie konkurując. I chociaż pozornie istnieją same różnice, to jednak gdzieś bardzo głęboko mówimy o tym samym” – powiedział o twórczości żony i własnej Paweł Jarodzki.
Wystawa potrwa do 23 lipca.