Będące swoistym wyścigiem maratońskim Sonaty różańcowe Bibera, nawiązujący do misteriów wielkopostnych, a zaczerpnięty ze zbioru ss. Klarysek spektakl Flores Rosarum, a wreszcie mistyczne wręcz wykonanie Wariacji Goldbergowskich Johanna Sebastiana Bacha – za nami trzeci dzień festiwalu Kromera w Bieczu.
Niewiele jest utworów równie zadziwiających. Zbiór 16 sonat skrzypcowych poświęconych medytacji nad tajemnicami różańca, Heinrich Ignaz Franz von Biber stworzył w Salzburgu, zaklinając w nich cały ciąg znaków powiązanych z tematem rozważań, na różny sposób podkreślających ekspresję dzieła. Znajdują się tu takie gesty, jak skrzyżowanie strun w celu uzyskania znaku krzyża na instrumencie, albo symbolika liczb stanowiąca o liczbie taktów czy nut (np. 33 nuty w cytacie melodii hymnu Surrexit Christus hodie w Sonacie XI wiążą się z wiekiem Chrystusa). Najważniejsza pozostaje jednak scordatura: każda z sonat wymaga odrębnego sposobu strojenia skrzypiec – co z jednej strony pozwala nadać każdej sonacie inny charakter brzmieniowy (raz bardziej nerwowy, na napiętych strunach, innym razem płaczliwy – na poluzowanych), z drugiej jednak czyni cykl niemal niewykonalnym w praktyce koncertowej. Niewielu jest skrzypków, którzy mają odwagę wykonać ten utwór podczas jednego występu. Do tych wyjątkowych wirtuozów należy skrzypek młodego pokolenia Robert Bachara, który podczas trzeciego dnia Kromer Biecz Festivalu wystąpił w kościele oo. Franciszkanów w towarzystwie trójki wspaniałych artystów: Aliny Ratkowskiej (klawesyn), Teresy Kamińskiej (wiolonczela) i Jana Čižmářa (teorba).
Na ziemie polskie zaawansowana cywilizacja przychodziła wraz z religią – która przynosiła także kulturę. O ile więc na Zachodzie XIII i XIV wiek to „czas katedr”, w którym prym wiodą kupieckie miasta, o tyle w Polsce wciąż trwa średniowiecze wcześniejsze – „czas klasztorów”, będących swoistymi „inwestycjami zagranicznymi” i centrami promieniującymi na okolicę. Klasztory były więc przekaźnikiem myśli – od teologicznej i artystycznej po technologiczną (wspomnijmy choćby znaczenie cystersów lub rolę mistrzów budowlanych, którzy przybywali wznosić zakonne siedziby) – a przede wszystkim importowały do Polski kształt liturgii wraz ze śpiewem. Oznaczało to m.in. sprowadzanie kancjonałów, kodeksów zawierających śpiewy, lecz również tworzenie podobnych na miejscu. Repertuar ten, bardzo przetrzebiony przez stulecia, jest od dawna badany, od niedawna jednak także wykonywany w zgodzie z najdalej posuniętą wiedzą na temat interpretacji muzyki średniowiecznej. W nurcie tym zespół Flores Rosarum zajmuje miejsce szczególne i coraz znakomitsze. Dowiódł tego podczas znakomitego sobotniego występu w kolegiacie p.w. Bożego Ciała w Bieczu (zespół wystąpił) w składzie Adrianna Bujak, Maria Klich, Anita Pyrek-Nackiewicz, Katarzyna Śmiałkowska, Katarzyna Wiwer, Filip Presseisen – portatyw, występujący z nimi gościnnie Dominikanin ojciec Grzegorz oraz kierująca zespołem Susi Ferfoglia.
Cudownym zwieńczeniem tego wieczoru było spotkanie z Andreą Buccarellą – i jego interpretacjasłynnych Wariacji Goldbergowskich Johanna Sebastiana Bacha. Opublikowane w 1742 roku roku należą do najczęściej wykonywanych dziś arcydzieł Bacha. W niektórych miejscach można je usłyszeć co roku – dołączył do nich Kromer Biecz Festival, gdzie zabrzmiały już w ubiegłym roku (wtedy wykonywał je Andreas Steier). Wariacje nazwane zostały Goldbergowskimi od legendy, wiążącej je z postacią Johanna Gottlieba Goldberga – młodziutkiego klawesynisty hrabiego Keyserlingka, dla którego miały być przeznaczone, by zabawiał arystokratę w czas bezsennych nocy. W rzeczywistości noszą jednak tytuł Aria mit verschiedenen Verænderungen vors Clavicimbal mit 2 Manualen i są przemyślną konstrukcją odmieniającą nie tyle melodię początkowej Arii, lecz jej linii basowej. Wariacje ułożone są w grupy po trzy, z których każda kończy się kanonem, kolejno w prymie, sekundzie, tercji itd.. Barok jednak to epoka zaskoczeń, więc w tej logicznej konstrukcji w miejsce finalnego kanonu w decymie odnajdujemy pieśniowy quodlibet, po czym dla podkreślenia rządzącej tu symetrii wracamy do początkowej Arii, zamykającej cykl. Niezwykły gmach tworzy zmienną, bogatą, ale i spójną całość. I tak też zaprezentował to wspaniałe dzieło młody, choć już niezwykle doświadczony włoski klawesynista Andrea Buccarella, tworząc kolejne tego wieczoru piękne misterium w bieckiej kolegiacie p.w. Bożego Ciała.
3. Kromer Biecz Festival
Od 10 do 13 sierpnia 2017 roku
Bieckie Biuro Festiwalowe
Wstęp na koncerty i wydarzenia jest bezpłatny