W Warszawie można oglądać ekspozycję zatytułowaną Graficzne użycie fotografii. Współczesna technika jest coraz bardziej nowoczesna i coraz bardziej powszechna, ale jedynie mądre i komplementarne połączenie nowoczesności z tradycją może być początkiem jakichkolwiek twórczych poszukiwań. Grafika artystyczna stoi dzisiaj przed koniecznością uzupełniania przez inne media, w tym fotografię czy druk cyfrowy. Grafika jest sztuką trudną. A fotografia? Naciśnięcie migawki nie jest zbyt skomplikowane, ale jeżeli wciąż na nowo próbujemy wyrazić nasze treści, jeżeli od tego momentu zaczynamy nasze poszukiwania, naszą przygodę, która nigdy nie kończy się na jednym tylko warsztacie i w jednej warstwie przedstawieniowej, to użycie aparatu fotograficznego naprawdę nie jest proste.
Obraz fotograficzny w przedstawieniu wizerunku człowieka może być bardziej prawdziwy niż rysunek czy malarstwo. Do trójwymiarowej przestrzeni graficznej, fotografia dodaje czwarty wymiar – czas. My ten czas zatrzymujemy, żeby za chwilę, przy pomocy różnego rodzaju warsztatowych, graficznych poszukiwań, próbować wskrzesić go na nowo. Na nowo, czyli nowatorsko i prawdziwie. Prawda bowiem to pełnia, pełnia której należy szukać – multimedialna, wielowarstwowa grafika artystyczna z obrazem fotograficznym jako punktem wyjścia. Grafika i fotografia są tak różne i tak podobne. Fotografia to rejestracja rzeczywistości, grafika to ingerencja w tę rzeczywistość i tworzenie nowej jakości. Jednej
i drugiej nie można niczym zastąpić. Na fotograficzny obraz świata, dzięki grafice możemy nakładać wielorakie, nowe struktury oraz nasze formalne czy emocjonalne oczekiwania, ujęte w rozmaitym niefotograficznym kontekście. Dodając nowe warstwy, możemy szukać miedzy innymi wzajemnych relacji, zmieniać treść, kontemplować rzeczywistość, itp. W warstwie metaforycznej operując fragmentem czasu i przestrzeni, szukamy i wybieramy (najlepiej jak umiemy) między zmysłami a intelektem, starając się by proponowane przez nas przeżycie estetyczne było „odczytane” przez odbiorcę jak najpełniej. Taka potrzeba dzielenia się naszą wyobraźnią i naszym postrzeganiem świata, gdzie jedną z warstw jest fotografia i gdzie artysta i oglądający nadaje temu obrazowi nowe znaczenie, prowadzić powinno do powstawania nowego rodzaju wymiany wrażeń, a tym samym nowego odbioru tejże sztuki.
Krzysztof Olszewski
Wystawa czynna do 21 lutego 2007 r.
Galeria Schody, ul. Nowy Świat 39, Warszawa