5 kwietnia krakowskim Teatrze Bagatela odbędzie się premiera Othella. Wbrew oczywistości, z jaką ten dramat wymienia się tuż obok Hamleta, Makbeta, czy Romea i Juli, po ten szekspirowski tekst reżyserzy sięgają rzadko. Być może obawiając się, że historia o miłości, zazdrości i zdradzie jest za prosta i banalna, by zajmować się nią w dzisiejszych czasach. Ale rzeczywista przejrzystość Othella wydaje się jednak jego niezaprzeczalną zaletą. O tym, jak go można rozumieć i czytać w XXI wieku, mówi Maciej Sobociński – reżyser przedstawienia.
Fundamentalnym pytaniem, jakie zostało postawione przy realizacji Othella jest pytanie o tolerancję i jej granice. O to, czy idealna mityczna miłość ma szanse. Okazuje się bowiem, że we współczesnym, teoretycznie tolerancyjnym, świecie stosunek do Innego i jego Inności jest problemem.
Szekspirowski dramat skondensowany przez reżysera, Macieja Sobocińskiego, jak laboratoryjne studium różnych postaw ludzkich, śledzi genezę zła i próbuje poznać granicę dobra, pokazać kolory miłości. Dzisiejszy Othello mówi o demonach, które budzą się nawet w najszlachetniejszych umysłach.
Tłumaczenie: Stanisław Barańczak
Reżyseria i scenografia: Maciej Sobociński
Teatr Bagatela
Scena na Sarego 7, godz. 19.15