2 kwietnia w poznańskiej Galerii ON zostanie otwarta wystawa Andreasa Sachsenmaiera. Artysta urodzony w 1967 w Schwerinie, Mecklenburg – Vorpommern (Niemcy). Między 1988 a 1991 studiował w Applied Arts w Heiligendamm, a następnie (1992-93) w College Engineering, Economy and Design w Wismarze. Między 1998 a 2001 uczył w Audiovisual Design Media University w Wismarze.
Brał udział w wielu wystawach, zarówno indywidualnych jak i zbiorowych, w Niemczech (Schwerin, Hannover, Berlin, Leipzig, Aachen) oraz za granicą (m.in. Hiszpania, Polska, Francja). Otrzymał stypendium Ministra Kultury Niemiec oraz od Foundation for Culture I od Cité Internationale des Arts in Paris. W 2002 otrzymał pierwszą nagrodę w konkursie Kunst am Bau in the Brandenburg and Mecklenburg – Vorpommern districts.
Jest autorem kilku filmów wideo, ale jego aktywność nakierowana jest głównie na tworzenie instalacji w tym wideo instalacji. Trzy ostatnie będą materią wystawy w galerii ON. W jego twórczości zasadnicze miejsce zajmuje problem katalogowania zmiennych mechanizmów percepcji w odniesieniu do historii, przestrzeni, czasu itp.
Cena L’ultima jest to bardzo prosta formalnie, jednokanałowa instalacja, zrealizowana w 2004. Projekcja wideo przypomina to, na co wskazuje jej oryginalny tytuł, czyli słynny fresk Leonardo da Vinci z kościoła Santa Maria delle Grazie w Mediolanie.
W wersji Sachsenmaiera, Apostołowie są pięknymi młodymi uśmiechniętymi kobietami o jedwabistych długich włosach, takimi jakie widzimy na co dzień w świecie telewizyjnych reklam.
Dziewczyny głośno komentują prozaiczne sytuacje Mówią o fryzurach, kawie czy kosmetykach. Sensu tej mieszaniny reklamy i religii nie należy jednak dopatrywać wyłącznie w odniesieniu do mitologii chrześcijańskiej. Ta nam współczesa ostatnia wieczerza jest też powierzchnią odzwierciedlającą dzisiejsze dyskursy społeczno-polityczne, jest swojego rodzaju – liturgią konsumenta.
Praca Mojo 1 to trzy ekranowa realizacja skonstruowana na wzór automatu do gier. Można w niej odnaleźć zarówno obrazy szczęścia jak i rozczarowania A wszystko w sytuacji toczącej się mimowolnie gry.
W instalacji tytułowej Go to the Limit widzimy na dwóch przeciwległych monitorach umieszczonych w wąskim przejściu, portrety ludzi różnego obywatelstwa wygłaszających różne kwestie w swoich językach. W efekcie powstaje pozorny dialog, którego łącznikiem a jednocześnie odbiorcą jest uczestniczący w tym widz.