Kiedy słyszymy nazwisko Kochanowski, w myślach od razu dopisujemy imię Jan, a w pamięci przywołujemy renesansowe fraszki oraz treny poety. Poza znawcami historii sztuki niewielu z nas słyszało o innym wybitnym Kochanowskim – Romanie, jednym z polskich malarzy pejzażystów, ostatnim z przedstawicieli tzw. „polskiej szkoły monachijskiej” przełomu XIX i XX wieku.
Okazją do nadrobienia tych zaległości jest prezentowana od 5 kwietnia w Muzeum Śląskim w Katowicach monograficzna wystawa prac Romana Kochanowskiego. „…nic nad polskie niebo… Roman Kochanowski – malarstwo”. Wernisaż odbędzie się w piątek 4 kwietnia 2008 roku o godz. 17.00. Ponad 170 dzieł, na co dzień niedostępnych dla szerokiej publiczności, bo w większości pochodzących ze zbiorów prywatnych, to doskonały przekrój twórczości artysty. Najliczniejszą grupę stanowią obrazy olejne, zobaczymy także rysunki i akwarele.
Roman Kochanowski urodził się w Krakowie w 1857 roku. Wykształcenie artystyczne zdobywał kolejno w Szkole Sztuk Pięknych w Krakowie (1873-1875), następnie w wiedeńskiej Akademii Sztuk Pięknych (1875-1881), gdzie został uhonorowany złotym medalem oraz w Akademii Monachijskiej. W stolicy Bawarii osiadł w 1881 roku i pomimo wielu podróży do Polski oraz planów powrotu, pozostał na obczyźnie aż do śmierci w 1945 roku.
W latach spędzonych w Monachium sprecyzował tematykę swojej twórczości: pejzaże obu ojczyzn, martwe natury, portrety. Kochanowski wybrał także formę swych dzieł, które przez niewielkie rozmiary stały się bliższe miniatury. Motywy przewodnie przepięknych pejzaży artysty to drzewa, chałupy wiejskie, brzegi rzek, mokradła, łąki, jesienne lasy, łany zbóż. Częstym tematem jego obrazów były także nokturny. Portrety Kochanowskiego, które artysta traktował bardzo osobiście, to głównie wizerunki osób z najbliższego otoczenia. W dziełach z okresu studiów wiedeńskich obserwujemy także zafascynowanie sztuką holenderską XVII wieku. Temu zauroczeniu pozostał wierny do końca swych dni.
Operował bardzo bogatą, ciepłą paletą barwną, odcieniami brązów, bieli, szarości. Jednocześnie dla każdego z dzieł poszukiwał indywidualnej techniki. W rezultacie Kochanowski uzyskiwał fotograficzny efekt każdego z obrazów oraz dbał o perfekcyjność warsztatu malarskiego. Dzięki temu odniósł sukces za życia, a dzisiaj jego prace na nowo cieszą się uznaniem.
Poza kolekcjami prywatnymi, na wystawie zobaczymy obrazy z największych polskich muzeów. Ekspozycję przygotowało Muzeum im. Jacka Malczewskiego w Radomiu. Jej kuratorem jest Katarzyna Posiadała, a w Muzeum Śląskim w Katowicach Andrzej Holeczko-Kiehl.
Wystawa czynna do 29 czerwca 2008 roku.
Muzeum Śląskie, 40-005 Katowice, al. Wojciecha Korfantego 3